Ma również świetny skład – niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), witamina E (rekordzista pod tym względem zawiera mnóstwo cennej witaminy E), jest bogaty w naturalne przeciwutleniacze neutralizujące działanie wolnych rodników.
Niestety oleju z kiełków pszenicy nie można stosować u osób mających alergię na gluten czy celiakię.
Olej z awokado – na opalanie
Należy wybrać olej nierafinowany, tłoczony na zimno olej – taki nazywany jest zielonym złotem i jest doceniany na całym świecie za długą listę korzystnych właściwości. Właśnie taki czyni cuda dla skóry suchej i chroni ją przed słońcem (posiada delikatny filtr ochronny), wszystko za sprawą naturalnych olejków, kwasów tłuszczowych, witamin i lecytyny.
Jego zaletą jest to, że szybko się wchłania, jego aplikacja jest bardzo prosta i komfortowa. Poza tym olejek zapobiega parowaniu wody, odkryto, że szybko odbudowuje skórę i chroni przed podrażnieniami.
Olej kokosowy chroni przed słońcem
Naturalnie chroni przed słońcem również olej kokosowy, który posiada naturalne kwasy tłuszczowe oraz zapewnia naturalną ochronę przed słońcem na poziomie SPF 4. Można go stosować na skórę również po ekspozycji jej na promienie UV – świetnie bowiem nawilża skórę, sprawia, że staje się ona miękka i delikatna w dotyku. Niestety olej ten nie ma wysokiego filtru – posiada go na poziomie 2-8 SPF.
Istnieją również inne oleje chroniące przed słońcem – olej macadamia, jojoba, olej arganowy, rycynowy, masło shea, oliwa z oliwek, olej migdałowy, olej sezamowy i wyciąg z zielonej herbaty i aloesu.
polecam olej z pestek malin wyprobowalam i jest ekstra, swietnie chroni przed oparzeniami
ja juz nie wroce do typowych kremów…
Nie miałam pojęcia, że na tak wiele sposobów można dbać o skórę
super
Uważałabym ze wszelkimi rewolucyjnymi teoriami w odniesieniu do dzieci. Pamiętajcie, że większość badań naukowych w temacie witaminy D tyczy się dorosłych, na dziecku ja osobiście boję się eksperymentować. A w kremach na słońce syf taki sam jak wszędzie indziej, nie bardziej. Są sprawdzone kremy dla maluszków, o ile dziecko nie ma uczulenia to nie warto eksperymentować. Ważna sprawa – ekspozycja na słońce w godzinach okołopołudniowych powinna być adekwatna do typu skóry i aktualnego indeksu UV! Ostatnio w Warszawie odnotowaliśmy indeks UV na poziomie 7,3, to bardzo dużo! Dla fototypu skóry II czas do uzyskania 1 MED (czyli już zaczerwienienia skóry) przy takim indeksie wynosi tylko 23 minuty. I kolejna bardzo ważna rzecz, o której często się zapomina. Czytajcie ulotki leków, które przyjmujecie. Przy niektórych zabroniona jest ekspozycja na słońce (a są to między innymi popularne antybiotyki). No i w cieniu też jest promieniowanie (tylko słabsze, tak samo jak przez chmury). Aha, i jeszcze promieniowanie UVA wcale nie jest bezpieczne, a być może i tak samo niebezpieczne jak UVB.