Jak sobie poradzić ze skutkami zdalnego nauczania? Dać pieniądze z naszej wspólnej społecznej kasy na dodatkowe zajęcia dla uczniów – z języka polskiego, matematyki, języka angielskiego, itd.. Jednak nie dla wszystkich. Według Ministerstwa Edukacji Narodowej nauczanie zdalne źle wpłynęło…szczególnie na dzieci w klasach 4-8. Te, które od września zaczną drugą lub trzecią klasę nie mogą liczyć na dodatkową pomoc. Jednak uwaga, należy się ona absolwentom trzecich klas podstawowych, którzy od września zaczną czwartą klasę.
Miliony na zajęcia wspomagające
Początkowo rząd przeznaczył na zajęcia wspomagające 187 mln złotych. W maju kwota ta wzrosła do 280 milionów złotych.
Z programu, według zapowiedzi, chce skorzystać kilkaset szkół. Zajęcia w wymiarze 10 godzin na klasę mają najczęściej rozpoczynać się od września i trwać do grudnia. Ostatnie doniesienia wskazują, że liczba godzin może zostać zwiększona do 15.
Zajęcia wspomagające mają być organizowane w grupach liczących co najmniej 5 osób. Zajęcia te nie są obowiązkowe.
Szkoły mogły składać wnioski o dofinansowanie do 25 czerwca. W niektórych przypadkach taka możliwość została przedłużona do 30 lipca.
Co na to nauczyciele i rodzice?
Na zajęcia wspomagające zapisują rodzice uczniów. Zainteresowanie dobrowolnymi dodatkowymi lekcjami jest wysokie.
Rodzice twierdzą, że braki w edukacji z uwagi na nauczanie zdalne są ogromne i należy je uzupełnić.
Co o tym sądzą nauczyciele?
Zdania są podzielone.
Niektórzy zwracają uwagę, że dzieci już teraz siedzą w szkołach nawet po 8 godzin, dodatkowe lekcje będą dla nich bardzo obciążające. Zdaniem niektórych pedagogów lepszym wyjściem byłoby okrojenie podstawy programowej niż „nadrabianie zaległości, których trudno będzie nadrobić”.
Poza tym zwraca się uwagę, że zajęcia wyrównawcze będą w wielu szkołach o 7 rano lub 17, czyli w godzinach, w których chętnych na nie może brakować…
Komentarze