To jeden z dobrych prezentów Gwiazdkowych. Z tego, co wiem wybrany dość spontanicznie. Tym bardziej cieszy, że tak świetnie się sprawdził.
Zając to dość duży pluszak, mierzący około 30 centymetrów, solidnie wykonany z miękkiego materiału. Na pierwszy rzut oka o dość specyficznej urodzie – dla osoby dorosłej. Nasza córka zaakceptowała go błyskawicznie od razu wypróbowując przyciski w pięciu miejscach na powierzchni zabawki.
Pluszak jest biało-beżowy, co może przeszkadzać, bo teoretycznie istnieje większe ryzyko szybkiego ubrudzenia. Jednak w użytku do domu, szczególnie do spania sprawdza się doskonale.
U nas córka ciągle na nowo odtwarza bajki, które, co istotne, są długie i czytane miłym głosem.
Dziecko może wybrać: „Syrenkę”, „Złotą Kaczkę”, „Księżniczkę na ziarnku grochu”, „Czerwony Kapturek” i „Wróżki”. Wystarczy, że naciśnie miejsce na łapkach lub brzuszku.
Ponadto na plus przemawia również to, że można regulować głośność opowiadania bajek oraz na drugim uchu nacisnąć przycisk, by zatrzymać czytanie bajki.
Skutek? Córka zna już dwie bajki na pamięć i każdego wieczora, gdy mama lub tata skończą czytać, ona włącza zająca. :)
W sprzedaży jest również Kotek i Misio opowiadający inne bajki.
Cena: około 100 złotych
Znam i bardzo lubimy tego zająca. tzn synek uwielbia przy nim zasypiać. też polecam
:)
Fakt zając śmiesznie wygląda, jest delikatny i przyjemny w dotyku, ale dwa poziomy głośności aż tak bardzo się od siebie nie różnią. I obojętnie jaki jest wieczorem słychać go prawie w całym domu.