Zabawy angażujące niemowlaka i przedszkolaka. Co zrobić, by bawić się z dziećmi w różnym wieku naraz?

Istnieje kilka różnych teorii na temat idealnej różnicy wieku pomiędzy rodzeństwem. Są tacy, którzy twierdzą, że najlepsza jest różnica roku lub dwóch, bo wtedy dzieci lepiej się dogadują, a po ich odchowaniu rodzice mogą odpocząć. Są i tacy, którzy radośnie zakładają, że przy większej różnicy wieku starsze dziecko nieco pomoże w opiece nad młodszym – ot, poda upuszczoną zabawkę, porobi trochę zabawnych min, albo po prostu pobawi się z maluchem.

Praktyka pokazuje, że wymyślanie zabaw odpowiednich dla dzieci w różnym wieku początkowo może wydawać się drogą przez mękę, bo to małe jest za małe, a duże twierdzi, że jest za duże i co mu ktoś tam będzie proponował atrakcje dla dzidziusiów. Po wielu bojach i próbach udało nam się jednak odkryć kilka takich aktywności, które sprawdzały się za każdym razem.

1. Malowanie

Istnieją świetne, nietoksyczne farby do malowania palcami. Jeśli tylko uda nam się opanować niemowlę na tyle, żeby nie pchało rączek do buzi, tylko zechciało odbijać dłonie lub stopy na podkładanym papierze, świetnie! Niemowlak będzie bardzo brudny i bardzo zadowolony, a starsze dziecko rozwinie swoją kreatywność, domalowując do takich stempli szczegóły. Motyl z odciśniętej stopy i domalowanych kolorowych skrzydeł, to jest coś! Tulipany z odbitych dłoni, fantastyczne zwierzaki i potwory, którym wystarczy domalować oczy, paszcze, uszy i co tylko dusza zapragnie – możliwości są naprawdę spore.

2. Orkiestra

Większość dzieci lubi hałas. Nie musi nam się to podobać, ale taka jest smutna prawda. Uwaga: nie dotyczy to hałasu produkowanego przez dorosłych. Żadne tam krzyki, wiertarki, miksery itd. – za to kiedy dziecko może tłuc chochlą w garnek, albo po raz pięćdziesiąty puszczać po podłodze samochodzik grający wściekłą melodyjkę… Ooo wtedy jest super!
Hołdując temu zamiłowaniu do dźwięków, można pozwolić dzieciom na stworzenie orkiestry (wcześniej polecam wysłać sąsiadów na wczasy). Przedszkolak będzie dumny, pomagając tworzyć różnego rodzaju grzechotki z plastikowych butelek i ziaren, albo owijając garnki i kartonowe pudełka bibułą dla dekoracji. Niemowlę z butelką pełną grochu albo makaronu w ręce też będzie szczęśliwe. Potem oczywiście zabierze starszemu rodzeństwu chochlę i zapewne także popsuje dekoracje i straszliwie się pokłócą, ale jak wiadomo, kto się czubi, ten się lubi – i tak będzie fajnie.

zabawy

3. Teatrzyk

W roli kukiełek/pacynek mogą wystąpić zabawki dzieci. Można także wyprodukować całą serię kartonowych postaci na patyczkach, wykorzystując w tym celu chociażby wspomniane wyżej stwory z punktu pierwszego.
Starsze dziecko poćwiczy wymyślanie i opowiadanie historii, a młodsze będzie zadowolone z samego faktu, że coś się naokoło dzieje. Jeśli w dodatku maluchowi spodoba się oklaskiwanie bohaterów przedstawienia, zadowolenie obu stron będzie pełne.

4. Piasek kinetyczny

Świetna alternatywa dla piasku w piaskownicach. Po pierwsze mamy gwarancję, że jest czysty, po drugie nigdy nie wysycha, po trzecie można się nim bawić nawet w zimie, a po czwarte (uwaga, fanfary) można go w razie konieczności bardzo łatwo zebrać odkurzaczem!
Główną trudnością w zabawie w piasku jest wytłumaczenie przedszkolakowi, że młodsze rodzeństwo burzy wszelkie budowle nie ze złośliwości, tylko po prostu. Bo tak. Bo każdy maluch burzy i się cieszy i nie ma co rozpaczać, tylko stawiać nowe, na przykład na czas. Można się pobawić w ząbkującą Godzillę w śpioszkach, która burzy całe miasto. Będzie kolorowo, będzie fajnie, a w dodatku ugniatanie piasku w dłoniach relaksuje i poprawia małą motorykę u dzieci.

5. Podobieństwa i przeciwieństwa

Wystarczy przygotować dwie porcje klocków, kolorowych kartoników, piłeczek itp. Zabawa polega na tym, że niemowlę jak to niemowlę, sięga po co, to mu się podoba, wyrzuca i sięga po następne. No chyba, że upodoba sobie jeden z klocków i nie wypuści go z rąk przez pół godziny – wtedy mamy po zabawie, ale śmiem twierdzić, że są to raczej rzadkie przypadki.
Starsze dziecko dostaje od rodziców zadania. Przykładowo za każdym razem, kiedy maluch wybierze kolejny przedmiot, przedszkolak ma natychmiast wskazać inny: w tym samym kolorze, w tym samym kształcie, większy, mniejszy itd. Lista zadań zależy od rodzaju przedmiotów, jakimi dysponujemy. Zabawa ta może pomóc w utrwalaniu sobie nazw kolorów, pojęć większy/mniejszy, kształtów, a nawet głosek.

Nie zawsze chce nam się siedzieć i wymyślać zabawy dla dzieci. Każdy chyba zna ten stan, kiedy kolokwialnie mówiąc pada na dziób, a tu trzeba tańczyć i śpiewać. Pamiętajmy jednak, że nauka wspólnej zabawy to coś, co zaprocentuje w kolejnych latach, kiedy dzieci już same będą wymyślać dla siebie kolejne atrakcje, a my będziemy sobie wtedy popijać kawę i czytać książkę (a przynajmniej taką mam nadzieję).

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Skonsultuj się z lekarzem.

Jestem absolwentką pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej oraz rachunkowości. Z zawodu jestem księgową, ale doświadczenie wyniesione ze studiów pedagogicznych przydaje mi się na co dzień przy dwójce dzieci. Ich ciekawość świata łatwo udziela się także mnie, a każdy dzień jest dobry, żeby nauczyć się czegoś nowego. Jestem także molem książkowym i działkowcem, a w naszym domu urzęduje kilka zwierząt. Robię wszystko, żeby nie dawać szans nudzie.

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*