Wirus RSV to powszechnie występujący patogen, który atakuje bezpośrednio układ oddechowy człowieka. Symptomy infekcji są bardzo podobne do zwykłego przeziębienia, przez co często są z nimi mylone. Chociaż dolegliwość zazwyczaj ma łagodny charakter i mija w ciągu dwóch tygodni to u dzieci, zwłaszcza poniżej 2. roku życia może doprowadzić do poważnych powikłań. Czym dokładnie jest wirus RSV u dzieci i jakie są najczęstsze objawy zakażenia u najmłodszych?
Czym jest wirus RSV?
Wirus RSV (ang. Respiratory Syncytial Virus) jest patogenem należącym do rodziny paramyksowirusów, który przyczynia się do zakażenia układu oddechowego. Występuje w całym społeczeństwie, jednocześnie wykazując tendencję do nawracania. Infekcje wywołane wirusem RSV mają charakter sezonowy, dlatego do zachorowania najczęściej dochodzi drogą kropelkową w okresie od jesieni do wczesnej wiosny. W większości przypadków przebieg choroby jest dosyć łagodny, a objawy przypominają zwykłe przeziębienie. Patogen okazuje się jednak bardziej niebezpieczny dla niemowląt oraz przedszkolaków, nierzadko doprowadzając nawet do ich hospitalizacji.
Wirus RSV – czy jest groźny dla dzieci?
Wirus RSV jest groźny przede wszystkim dla noworodków, wcześniaków, dzieci z osłabioną odpornością lub wrodzonymi wadami serca, a także dla maluchów do 2. roku życia. U takich pociech patogen może bowiem wywołać zapalenie oskrzelików lub płuc oraz spowodować osłabienie wydolności oddechowej. W przypadku tego rodzaju dolegliwości konieczna okaże się natychmiastowa hospitalizacja oraz wdrożenie laboratoryjnego leczenia.
Specjaliści przyjmują jednak, że aż 95% dzieci do 3. roku życia ma styczność z tym niebezpiecznym wirusem. Warto przy tym zauważyć, że RSV błyskawicznie rozprzestrzenia się pomiędzy maluchami, dlatego do zakażeń bardzo często dochodzi w żłobkach czy przedszkolach.
Chociaż nie każda infekcja kończy się poważniejszymi powikłaniami lub szpitalem to koniecznie trzeba zwracać uwagę na wszystkie objawy chorobowe dziecka i w razie wystąpienia niepokojących symptomów od razu skonsultować się z pediatrą.
Wirus RSV u dzieci – najczęstsze objawy
Objawy świadczące o zarażeniu wirusem RSV mogą różnić się w zależności od wieku dziecka i piętra układu oddechowego, które zaatakował patogen. Pierwsze symptomy choroby pojawiają się około 3-6 dni od kontaktu z wirusem. Początkowo mogą przypominać przeziębienie jednak w przypadku groźniejszej infekcji po kilku dniach znacząco się zaostrzają. Wśród objawów wskazujących na zakażenie wirusem
RSV wymienia się:
- katar;
- kaszel (najpierw suchy, potem mokry);
- gorączkę;
- obrzęk nosa;
- brak apetytu;
- problemy z oddychaniem;
- ogólne zmęczenie, rozdrażnienie i płaczliwość;
- ból głowy;
- ból gardła;
- duszności;
- ospałość;
- świszczący oddech;
- apatię oraz zmniejszoną aktywność dziecka.
Najgroźniejszymi sygnałami świadczącymi o rozwinięciu się ostrzejszej infekcji są duszności, wysoka gorączka, świszczący oddech oraz trudności z oddychaniem. W przypadku takich objawów zazwyczaj nieuniknione okaże się leczenie w warunkach szpitalnych.
Leczenie wirusa RSV u dzieci
Leczenie infekcji wywołanej wirusem RSV ma charakter objawowy i ogranicza się głównie do wspierania organizmu w walce z patogenem oraz łagodzenia męczących dolegliwości. Przy lekkim przebiegu choroby przeważnie wystarczy jedynie zadbać o odpoczynek maluszka, regularne oczyszczanie nosa, a także uzupełnianie elektrolitów. W przypadku cięższych infekcji najczęściej podaje się leki przeciwbólowe oraz przeciwzapalne. Jeżeli jednak dojdzie do hospitalizacji konieczne może okazać się zastosowanie tlenoterapii, kroplówki oraz środków rozszerzających oskrzela.
Wirus RSV to jeden z najczęściej występujących patogenów, dlatego prawie każdy zostaje nim prędzej czy później zakażony. O ile u dorosłych infekcja przybiera łagodną formę to u dzieci wymaga zdecydowanie baczniejszej obserwacji. W przypadku zauważenia jakichkolwiek niepokojących objawów u własnej pociechy należy natychmiastowo skonsultować się z pediatrą, który podejmie odpowiednie kroki zapobiegające dalszemu namnażaniu się wirusa w organizmie malca.
Komentarze