Zapach żurku, jaj, sernika, puchowej baby oznacza, że Święta Wielkanocne już blisko. I chyba nikt nie wyobraża sobie świąt bez tych wszystkich smakołyków. A jednak….są tacy, którzy zastanawiają się, co w ogóle wezmą w święta do ust. Mam na myśli alergików, muszących zachować rozwagę: zarówno w przygotowywaniu, jak i spożywaniu świątecznych pyszności. Czy to oznacza, że będą musieli obejść się ze smakiem? Nie, jeśli potrawy będą przygotowywane ze składników , które nie zaszkodzą zdrowiu.
Dobrze by było zrezygnować z gotowych potraw a nawet niektórych półproduktów do ich przyrządzenia, bo nie mamy do końca pewności, czy nie ma w nich alergenów. Niewskazane są gotowe mieszanki przypraw (do mięs), zup (żurek, barszcz biały w torebce), ciast, w których często znajdziemy mąkę pszenną, orzechy, laktozę, cytrusy. Dlatego lepiej trzymać się zasady: nie spożywać czegoś, czego składu nie jesteśmy pewni – to pomoże przetrwać święta bez zdrowotnych niespodzianek.
Nie ulegaj namowom rodziny
Większość alergików zdaje sobie sprawę, że spożycie alergenu jest niebezpieczne dla jego zdrowia a nawet życia. Gorzej bywa z dziećmi. Jak odmówić babci, która nalega do degustacji pysznego sernika? Najlepiej kategorycznie dać do zrozumienia, że dziecko ma alergie, a unikanie alergenu nawet w niewielkich ilościach to kwestia przede wszystkim jego zdrowia. A jeśli wybieramy się z wizytą i nie mamy pewności, że zastaniemy tam potrawy dla nas wskazane, lepiej zabrać własne jedzenie ze sobą.
Jak przygotować bezpieczną potrawę dla alergika? Stosuj zamienniki
Święta mają być przyjemnością a nie karą, więc potrawy powinny być przygotowywane z sercem i co najważniejsze nie różnić się od tych „nie dla alergika”. A jeśli w domu są dzieci, lepiej nie szykować osobnego menu, tylko tak skomponować, by mogła je jeść cała rodzina.
I tak podczas przygotowywania potraw najlepiej korzystać ze starych, sprawdzonych przepisów i zastosować w razie potrzeby zamiennik niealergizujący. Zawsze jest to łatwiejsze niż eksperymentowanie z nowymi przepisami, które zwykle nie wychodzą.
Będą to nasze święta bez mleka krowiego, które zastąpię mlekiem roślinnym
Jestem zmotywowana i wiem, że dam radę
Jasne, że dasz
Mleko wbrew pozorom nie tak trudno zastąpić, u nas będą jaja
ale najgorzej te gotowane na stole, bo do ciasta to bez problemu ;)
Ja w tym roku przygotowałam babkę bez jaja i bez masła dla wnusi, która jest uczulona :)
Byłam mocno zaniepokojona co z tego wyjdzie, ale…wyszła nawet smaczna :)
Super babcia :)