Jaki jest Tron? Niezastąpiony. Naprawdę. Jestem pod sporym wrażeniem.
Nie, nie na pierwszy rzut oka, bo wygląda dość zwyczajnie: ot trochę tektury i folii.
Zwyczajnie? Co ja piszę? Wygląda mało zachwycająco.
Ni to ładne, ni szczególnie pomocne, a mimo to…. warto go mieć.
Wystarczy przetestować, by powiedzieć to, co ja.
Nie wierzysz?
Nawet największy sceptyk (mam pełną świadomość tego, co napisałam – największy sceptyk), przekona się, że warto mieć w pogotowiu Tron: nawet jeśli nie mielibyśmy go nigdy użyć. Tak na wszelki wypadek. Bo z dziećmi bywa różnie…
Po co Tron?
Jednorazowy, przenośny nocnik, to rozwiązanie proste, a jednocześnie niesamowite. Nikomu dotąd nie udało się stworzyć produktu, który wygląda tak niepozornie, a spełnia swoją funkcję tak doskonale.
Posłuży nam wszędzie tam, gdzie sikanie pod krzaczkiem nie wchodzi w grę oraz za każdym razem, kiedy maluch woła „kupkę” z dala od domu.
Największe zalety
- tron jest mały: zmieścimy go w torebce, czy większej kieszeni,
- jest lekki,
- można go szybko rozłożyć (zajmie nam to dwie sekundy – co ma znaczenie, kiedy maluszkowi się zwyczajnie „chce”),
- jest intuicyjny w obsłudze,
- jest wygodny, co potwierdziła nasza trzylatka,
- wytrzyma nacisk 30 kilogramów – sprawdziliśmy jak radzi sobie z 14,5 kilogramami i test przeszedł w 100%,
- jest „pojemny”: wlałam do niego pełną szklankę wody i nic nie przemokło, ani nie wyleciało,
- w kilka chwil (około 30 sekund) woda w kładce zamieniła się w „granulki” (na zdjęciu), wystarczyło złożyć nocnik, można odwrócić go do góry nogami i nic z niego nie wypadło!
Minusy
- największym minusem w mojej ocenie jest to, że raz rozłożony nocnik nie może być użyty drugi raz. Teoretycznie trudno nazwać to wadą, bo nocnik jest jednorazowy (informacja taka znajduje się na opakowaniu), jednak już spieszę tłumaczyć, w czym rzecz….Czasami się może zdarzyć, że maluszek (zwłaszcza ten mniejszy) będzie wołał siusiu, czy kupkę, a po rozłożeniu nocnika „nagle mu się odechce” i będzie gotowy załatwić swoje potrzeby za drugim bądź trzecim razem….Wtedy po złożeniu nocnika możemy mieć problem z jego powtórnym rozłożeniem, by siedzenie na nim było wygodne.
- minusem też może być cena: 9 złotych.
Mimo tej drobnej w mojej ocenie niedogodności, produkt bardzo polecam.
Koszt 9 złotych.
Gdzie można kupić produkt?
Świetna sprawa taki nocnik. Naprawdę może okazać się przydatny. Z pewnością zaopatrzę się w niego i będę nosić w torebce jak i też trzymać w samochodzie w trakcie ewentualnych wypraw z moimi dzieciaczkami.
Świetny ten nocnik – super, też się w taki zaopatrzę
Zastanawiało mnie jak to działa, że taka tekturka i się nie zarwie, ciekawe czy rzeczywiście w plenerze by się u nas sprawdziło, obawiam się, że to jednak tylko dla mam dziewczynek
Super sprawa :) A gdzie można kupić taki tron?
chodzi mi oczywiście o sklepy, bo nie oszukujmy się, jest to przedmiot „w razie czego” i nie chcę kupować hurtowo.. A kupując przez internet za przesyłkę zapłacę pewnie drugie tyle ;)
fajny nocnik :)
Ekstra wynalazek naprawdę, też planuje zakup, podziele sie z siostra ktora tez ma dzieciaki, a razem jedziemy na wakacje :)
Fantastyczna sprawa. Naprawdę niepozorny, ale niezastąpiony. Zawsze mam jeden w torebce. Już parę razy ratował nas z opresji, gdy w samochodzie nagle padło „Mama, kupka” :)
Polecam.
W rossman i smyku można kupić