Ząbkowanie to dokuczliwy proces, który pojawia się dosyć nieprzewidywanie – zazwyczaj rozpoczyna się około 6 miesiąca życia, lecz u niektórych niemowląt pierwsze ząbki pojawiają się nawet w 3 miesiącu. Jest to zupełnie normalne i nie należy się tym przejmować. Pierwszymi sygnałami świadczącymi o zbliżającej się erupcji zęba są obfite ślinienie, płaczliwość oraz uporczywe wkładanie przez dziecko rączek oraz przedmiotów do buzi. Do bardziej bolesnych objawów należą spuchnięte, zaczerwienione i podrażnione dziąsła, stan podgorączkowy, czy niechęć do jedzenia oraz snu. Na szczęście istnieje wiele domowych i farmakologicznych sposobów uśmierzających dolegliwości, które pomogą Twojemu dziecku przetrwać ten trudny okres.
Łagodzący masaż
Wyrzynające się zęby nieustannie uciskają okoliczną tkankę łączną oraz kostną, powodując bolesne, niekiedy krwawiące rozpulchnienie dziąseł. Objaw ten łagodzi delikatny masaż, który dodatkowo ułatwia szybsze przebicie się ząbka na wierzch. Nasze mamy i babcie wykorzystywały w tym celu tetrowe pieluchy lub kawałki gazy. Materiał należy najpierw nasączyć chłodną, ale niezbyt zimną wodą, aby nie spowodować u niemowlaka szoku.
Bardzo dobrze sprawdzą się także wyciągi ziołowe o właściwościach przeciwzapalnych, np. napar z rumianku, dzikiej róży lub goździków. Popularnym sposobem jest także przykładanie do dziąseł schłodzonej metalowej łyżeczki, co może być jednak niebezpieczne w przypadku gwałtownego ruchu malucha. Uważać należy także w przypadku podawania dziecku zmrożonych kawałków warzyw lub owoców. Nawet od twardego słupka marchewki może oderwać się drobny fragment, stwarzając ryzyko zakrztuszenia.
Zdecydowanie lepszą alternatywą są dedykowane gryzaczki wykonane z miękkiego, nieuczulającego silikonu, które można przechowywać w lodówce. Wypełnione są one wodą bądź specjalistycznym żelem, a niewielkie wypustki intensyfikują masaż i dodatkowo uśmierzają ból. W sklepach dostępne są także nakładki na palce, którymi rodzic może sam kolistymi, powolnymi ruchami gładzić zaczerwienione dziąsła. Jeżeli niemowlak jest już na etapie rozszerzania diety, możemy także podać mu mocno schłodzone, owocowo-warzywne musy. Chwilowo osłabią one działanie receptorów bólowych.
Środki farmakologiczne
Kiedy domowe sposoby zawodzą, czas sięgnąć po łagodne środki farmakologiczne. W aptekach dostępny jest szeroki wybór bezpiecznych preparatów na ząbkowanie, możemy więc wybrać lek dostosowany do naszych preferencji.
Najpopularniejsze są produkty o działaniu miejscowym, najczęściej w formie żeli lub sprayów. Większość z nich oparta jest o naturalne wyciągi z ziół, przede wszystkim rumianku, o stężeniu kilkukrotnie bardziej skoncentrowanym niż w zwykłym naparze. Część środków w swoim składzie zawiera także substancję znieczulającą – benzokainę bądź lidokainę. Z uwagi jednak, że są to składniki o silnym działaniu, należy ściśle stosować się do informacji zawartych w ulotce oraz zaleceń lekarza lub farmaceuty.
Część rodziców decyduje się także na podanie dzieciom produktów homeopatycznych, które uważane są za stosunkowo łagodne oraz bezpieczne. Jeżeli preparaty o działaniu miejscowym nie zdają egzaminu, a dziecko wciąż odczuwa bardzo dokuczliwy ból lub gorączkuje, warto sięgnąć po środki zawierające paracetamol lub ibuprofen, substancje przeciwzapalne, przeciwbólowe oraz przeciwgorączkowe – mogą pomóc nawet, gdy maluch nie ma podniesionej ciepłoty ciała. Apteki oferują zarówno syropy, jak i czopki. Ich dawkowanie zawsze należy omówić ze specjalistą, dostosowując je do wieku oraz wagi dziecka.
Bliskość rodzica lekarstwem na ból
Ząbkowanie to proces bardzo bolesny i niezrozumiały dla małego dziecka. Wywołuje w nim niepokój, dezorientację, a w efekcie płaczliwość i rozdrażnienie. W tym trudnym czasie niezastąpiona jest bliskość, ciepło i cierpliwość rodzica. Aby załagodzić stres, należy często przytulać malucha. Nie szczędzić mu noszenia na rękach, a jeżeli niemowlak karmiony jest piersią – uspokoić może go nieco częstsze przystawienie do piersi. Bardzo dobrze sprawdza się też chustowanie – maluszek otoczony znajomym ciałem i zapachem czuje się bezpieczniejszy. Choć wyrzynanie się ząbków jest wyzwaniem także dla mamy i taty, warto jest postarać się zachować spokój, ponieważ nerwy u rodzica dodatkowo potęgują podenerwowanie dziecka.
Poza łagodzeniem bólu, należy bezwzględnie pamiętać o zachowaniu właściwiej higieny jamy ustnej. Dziąsła podczas ząbkowania powinny być regularnie oczyszczane. Należy także powstrzymać dziecko od wkładania do buzi ostrych zabawek oraz brudnych przedmiotów, aby zminimalizować ryzyko zakażenia. Przestrzeganie tych wytycznych oraz sięgnięcie po domowe bądź farmakologiczne sposoby uśmierzające dolegliwości sprawią, że proces pojawiania się pierwszych ząbków minie łagodniej i mniej dokuczliwie.
Komentarze