20 września firmy Pfizer i BioNTech poinformowały o obiecujących wynikach badań skuteczności szczepionek przeciw COVID-19 u dzieci od 5 do 11 roku życia. Wszystko na to wskazuje, że polski rząd już wkrótce zaleci masowe szczepienia w tej grupie wiekowej. Okazuje się jednak, że w praktyce może być to bardzo trudne. Zarówno w Polsce, jak i na całym świecie rosną wątpliwości dotyczące konieczności stosowania szczepień w grupie dziecięcej. Przeciwko tej praktyce protestuje część naukowców, w tym lekarzy. Podkreślają, że ryzyko i ewentualne późniejsze skutki zdrowotne mogą być duże, w odniesieniu do ewentualnych korzyści. Część rodziców też głośno mówi „NIE”.
Dzieci a szczepienia przeciw COVID-19
Od czerwca w Polsce mogą się szczepić przeciwko COVID dzieci w wieku od 12 do 15 lat. Wcześniej, bo w maju na szczepienie mogli się zapisać 16 i 17 latkowie.
Obecnie można się spodziewać wprowadzenia szczepień dla dzieci od 5 do 11 roku życia.
Badania trwają też na młodszych dzieciach (poniżej 5 i 2 roku życia). Wyników można się spodziewać do końca roku. Najprawdopodobniej w 2022 roku szczepione przeciw COVID będą już najmłodsze dzieci – poniżej 2 roku życia.
To wszystko przy narracji, że dzieci chorują łagodnie i bardzo rzadko borykają się z poważnymi konsekwencjami zachorowania. Nawet oficjalne, rządowe i państwowe instytucje na to wskazują:
„Objawy COVID-19 u dzieci są łagodniejsze w porównaniu do dorosłych. Dzieci jednak łatwo zakażają SARS-CoV-2 innych. W niewielkiej grupie dzieci występują poważne powikłania (m.in. wieloukładowy zespół zapalny lub „długi Covid”)” (źródło)
Szczepieniom dzieci sprzeciwiają się niektórzy lekarze i naukowcy. Powołano Polskie Stowarzyszenie Lekarzy i Naukowców (posłuchaj argumentów), które bardzo negatywnie ocenia praktykę szczepienia przeciwko COVID-19 dzieci.
Czy szczepienia przeciw COVID-19 dla dzieci są potrzebne?
„Covid-19, zdaniem doktora Piotra Witczaka, nie stanowi dla dzieci istotnego zagrożenia. Zapadalność wynosi między 5-10% – z tej liczby 80-90% jest bezobjawowa lub łagodna. Poziom hospitalizacji wynosi od 0,1 do 2% wszystkich dzieci z pozytywnym wynikiem testu. Informacje z Izraela potwierdzają, że ciężki przebieg ma 1 na 25 tys. dzieci (czyli trzeba zaszczepić 25 tys. dzieci aby uchronić jedno)!. Niemal połowa dzieci, które mają ciężki przebieg mają choroby współistniejące. Dane z Wlk. Brytanii podają, że w ciągu 1 roku zmarły 2 osoby w wieku pediatrycznym na 1 mln osób. W Polsce przez 1,5 roku mamy 17 zgonów (0-17 lat), z czego 3 były bez chorób współistniejących. Trwają badania na temat tego, dlaczego dzieci są odporne. Poza tym można przypuszczać, że ponad połowa dzieci miała kontakt z wirusem i ma naturalną odporność. Coraz więcej publikacji wskazuje, że naturalna odporność jest lepsza niż po szczepionce (dane z Izraela), a ryzyko reinfekcji jest bardzo niskie”.(źródło)
Rząd, wielu ekspertów, zachęca do szczepień, także dzieci, by wszyscy mogli wrócić do normalności. Dzieci mają się zaszczepić, by przerwać transmisję wirusa. Niestety praktyka wielu krajów lepiej wyszczepionych niż Polska pokazuje, że gwarancji, że szczepienia pozwolą wrócić do normalności – nie ma.
Poza tym oficjalne dane wskazują, że szczepienia nie chronią przed zachorowaniem („zmniejsza ryzyko” – a to „zmniejszenie” jest w praktyce trudne do jednoznacznej oceny), ani przed przenoszeniem wirusa. Mają chronić przed ciężkim przebiegiem i śmiercią – a te w przypadku najmłodszej grupy wiekowej są znikome.
„Szczepienie przeciw COVID–19 zmniejsza ryzyko zakażenia i chroni przed ciężką postacią tej choroby” (źródło)
Rodzice mają wątpliwości
Temat szczepień dzieci jest bardzo delikatny, a sprzeciw społeczny ogromny. Na forach grzmią głosy niezadowolenia. Rodzice wprost piszą, żeby zostawić ich dzieci w spokoju.
Podobnie jest na wielu zagranicznych stronach (np. tu). Oto kilka z komentarzy:
- „Bardzo się cieszę, że poruszacie ten temat, ponieważ moja 14-letnia córka i 12-letni syn z powodu braku szczepienia spotykają się z ograniczeniami we Francji – by wyjść na basen, do kina, restauracji, centrum handlowego, biblioteki, teatru, muzeum, galerii sztuki, na festiwal, czy szpitala – bez paszportu zdrowotnego”. Sara
- „Rodzice, którzy, chcą szczepienia dla swoich dzieci, są szaleni”. Cindy
- „Łapy precz od naszych dzieci. Nie powinniśmy żyć w społeczeństwie apartheidu medycznego. Nie, tu nie chodzi o szczepionki. Chodzi o prawa człowieka. Nikt nie powinien pokazywać swoich dokumentów medycznych. Jest to sprzeczne z RODO i przepisami o ochronie danych. Poznaj swoje prawa”. Sara
- „Czy ktoś naprawdę wie, jak to wpłynie na dzieci później? ” Andrew
Pojawiają się też komentarze tego typu: „Wspaniałe wieści! Dziękujemy naukowcom, którzy pracują, abyśmy byli bezpieczni!” Richard
Mnóstwo komentarzy od polskich rodziców na temat szczepienia dzieci przeciw COVID-19 przeczytacie tutaj. Zdecydowana większość to głosy krytyczne, przeciwstawiające się szczepieniom najmłodszych.
Ile osób w Polsce się zaszczepiło? Stan – październik
Polska liczy 38 265 013 mieszkańców. W pełni zaszczepionych jest obecnie połowa rodaków.
W Polsce wykonano 37 708 589 dawek. 19 550 834 osób zostało w pełni zaszczepionych. Dzienna liczba szczepień wynosi obecnie niespełna 40 000 . Zutylizowano aż 503 673 dawek. Liczba zgłoszonych niepożądanych odczynów poszczepiennych wynosi 15 667.
Komentarze