Słodycze raz w tygodniu. Czy to może się udać?

Jedni rodzice sądzą, że lepiej pozwalać, bo zakazany owoc lepiej smakuje. Inni są zdania, że dobre zasady najlepiej wprowadzać od wczesnych lat życia, bo nie jest łatwo trzymać się zdrowych nawyków, dlatego im szybciej zaczniemy je kształtować, tym lepiej. Jednym z pomysłów jest wprowadzenie zasady – słodycze raz w tygodniu. Czy to dobry pomysł? Jakie ma on plusy, a jakie minusy?

Zmiana pomału czy od razu?

Warto ograniczyć ilość słodyczy w diecie. Jednak pytaniem otwartym pozostaje, jak to zrobić – od razu czy stopniowo? Jeśli dziecko je słodycze codziennie, zabrać mu taką możliwość i wprowadzić zasadę słodkiego jednego dnia w tygodniu, czy może pozostawić możliwość zjedzenia jednej słodkiej rzeczy dziennie?

Pod względem skuteczności wydaje się, że dużo lepsze jest zastosowanie jednego dnia z opcją jedzenia słodyczy niż decydowanie się na jedną słodką rzecz w ciągu każdego dnia. To dlatego, że jedzenie słodyczy codziennie trudno monitorować i rzeczywiście dbać o to, żeby ich ilość w codziennym menu była wystarczająco niska. Tak to już jest ze słodyczami, że im więcej ich jemy, tym bardziej ich pragniemy. Nasz apetyt na słodkie rośnie wraz z obecnością cukru w diecie.

Z drugiej strony szybkie „cięcie” i wyłączenie słodyczy z menu może być nieskuteczne, zwłaszcza w świecie, w którym na każdym kroku jesteśmy kuszeni jedzeniem. Dzieci w szkole mają automaty z niezdrowym jedzeniem, są markety, jest też niska świadomość społeczna i dawanie dzieciom dużej ilości słodyczy do szkoły. Próba ograniczenia w takiej przestrzeni może napotkać się na zdecydowany opór. Może być tez tak, że rodzic nie da słodyczy, ale dziecko samo sobie kupi…lub zostanie poczęstowane przez rówieśników.

Od słodyczy się nie umiera?

Problemem jest też bagatelizowanie problemu jedzenia słodyczy. Wielu rodziców uważa, że słodkie przekąski są ok, nie warto ich zabraniać, że każdy jako dziecko je jadł… bez sensu wszystkiego zakazywać.

Jaka jest prawda? Mianowicie taka, że polskie dzieci są jednymi z najszybciej tyjących w Europie. Jesteśmy na 8 miejscu w Europie pod względem nadwagi i otyłości wśród dzieci między 7 1 9 rokiem życia. Według Narodowego Funduszu Zdrowia aż 31% chłopców i 20% dziewczynek ma nadwagę, z kolei otyłość to problem, który dotyczy 13% chłopców i 5% dziewczynek.

Czas na poważne zmiany

Tymczasem nadmierna waga to nie tylko problem natury estetycznej, ale przede wszystkim zdrowotnej.

Stąd tak ważne jest wprowadzenie zdrowych zasad odżywiania, jedzenie słodyczy raz w tygodniu mogłoby być zdrową zasadą, a jednocześnie kompromisem, który warto wprowadzić – im szybciej tym lepiej.

Jakie ma zalety to rozwiązanie?

Ograniczając słodycze, można lepiej kontrolować apetyt. Unikamy nagłego skoku poziomu cukru we krwi i wyrzutu insuliny, znużenia, nerwowości, a nawet agresji. Dzieci jedzące mniej słodyczy są spokojniejsze, bardziej przewidywalne pod względem wzorców zachowań. Mają zdrowsze zęby, a także gładką i piękną skórę. Zmniejszenie ilości węglowodanów wpływa nie tylko na ograniczenie problemu z trądzikiem, ale również z przewlekłymi problemami skórnymi – atopowym zapaleniem skóry, czy łojotokowym zapaleniem skóry.

Gdzie zasada jednego dnia ze słodyczami sprawdza się, czyli z jakich krajów warto brać przykład?

Zasada jednego dnia ze słodyczami funkcjonuje w wielu miejscach na całym świecie. W Szwecji dzieci i dorośli w wielu domach jedzą słodycze tylko w sobotę. Mniej formalnie zasada ta funkcjonuje w Norwegii i Finlandii, z kolei w Japonii bardzo istotna jest zasada małych porcji i ograniczania poziomu cukru w codziennym menu.

Taka taktyka się sprawdza. Szwecja stosująca zasadę – jednego słodkiego dnia – ma najniższy wskaźnik otyłości. Wśród dzieci nadmierną wagę ma jedynie 10% dzieci, to dużo mniej niż w Polsce. Poza tym w Szwecji średnia długość życia jest znacznie dłuższa, wynosi około 84 lata, w Polsce z kolei 78 lat.