Schemat żywienia niemowląt zmienia się. Ostatni raz w 2007 roku. Aktualizacja dotyczyła podawania dziecku glutenu i zakładała, że niewielką ilość tego składnika należy wprowadzać do diety maluszka już w piątym miesiącu życia. Nie oznacza to jednak, że jest to jedyna słuszna droga postępowania. Wybór każdorazowo należy do rodzica, który jednak dla pewności powinien swoje decyzje konsultować z dobrym pediatrą.
Gluten – czyli co?
Gluten czyli mieszanina białek roślinnych, to substancje występujące w ziarnach popularnych zbóż: owsa, jęczmienia, pszenicy, żyta i orkiszu. W przemyśle spożywczym gluten jest wykorzystywany nie tyle dla wartości odżywczych, co dla fizykochemicznych: dla poprawy sprężystości, elastyczności, lepkości i plastyczności produktów spożywczych.
Te właściwości sprawiają, że gluten wykorzystuje się nie tylko przy produkcji produktów mącznych, ale również w wędlinach, przetworach rybnych, mielonym mięsie, sosach, ketchupach, przyprawach, itd.
O glutenie często mówi się w kontekście celiakii (choroby trzewnej, polegającej na zaburzeniu trawienia i wchłaniania jelitowego), czyli nietolerancji tego składnika, co wymusza stosowanie restrykcyjnej, eliminacyjnej diety. Jeśli się jej nie wdroży, dziecko zaczyna mieć kłopoty zdrowotne. Pojawiają się u niego kolki, wzdęcia, biegunki, a nawet symptomy ze strony układu oddechowego.
Kiedy wprowadzać gluten?
Dawne schematy żywienia zalecały wprowadzanie glutenu po 10 miesiącu życia dziecka. Dzisiaj lekarze pediatrzy sugerują, by podawać ten składnik w niewielkich ilościach znacznie wcześniej. Jednak wskazanie to ma charakter możliwości a nie konieczności. To rodzic powinien zdecydować, czy wprowadzać gluten wcześniej, czy woli zaczekać z tym do kolejnych miesięcy życia dziecka. Za wprowadzeniem glutenu wcześniej przemawia udowodnione zmniejszenie ryzyka wystąpienia celiakii.
Najnowsze zalecenia wskazują, że gluten można podawać:
Dzieciom karmionym piersią w 5 miesiąca życia
Dzieciom karmionym butelką w 6 miesiącu życia
Jak podawać gluten?
Można się tylko domyślać, dlaczego producenci żywności dla dzieci w udostępnianych na własnych stronach schematach żywienia podają, by gluten (np. kaszkę manną) podawać dzieciom w zupie jarzynowej. Najprawdopodobniej dlatego, że mamy, które szybciej podadzą dzieciom posiłki stałe, dołączą do dotychczasowego jedynie mlecznego menu kolejne posiłki z oferty wspomnianych producentów. Może się tak stać, bo karmienie ze „słoiczków” jest pod wieloma względami atrakcyjne i wygodniejsze niż podawanie piersi. Zwłaszcza w opinii nierzadko zmęczonych już naturalnym karmieniem mam.
Takie schematy ma np. Bobovita. Wystarczy spojrzeć na stronę…Też się nad tym zastanawiałam. Brawo za tekst!!!!
Kasa, kasa, kasa…I tak nas nabijają w butelkę….A 100 ml to dla takiego 5 miesięczniaka całkiem sporo. Jak jeden słoik (125 gr). Producenci wiedzą, co robią…
Bardzo przydatny i ważny artykuł! My od dziś zaczynamy ekspozycję na gluten. Ale dałam synkowi łyżkę stołową ugotowanej na rzadko kaszki manny… To chyba trochę za dużo?… Jednak jak ugotować pół łyżeczki kaszki na wodzie???? Nie mam tak małego garnuszka… Jaką ma mieć konsystencję???
OlkaG, doprecyzowaliśmy zdanie, żeby wszystko było jasne. :) Możesz ugotować większą ilość kaszki. Podajesz na początek pół łyżeczki. Najlepiej ze swoim mlekiem, które stanowi niejako „osłonę” dla glutenu.
No to i tak dałam zdecydowanie za dużo… Teraz już będę wiedziała. Dziękuję:) Naprawdę można się pogubić w tym wszystkim… Córce (ma teraz 4 lata) nie podawałam w ogóle glutenu… Minęły 4 lata i zalecenia są już zupełnie inne.
http://parenting.pl/doradca-ds-zywienia-dzieci/20989-rozszerzanie-diety-przy-karmieniu-piersia.html
Tutaj moja rozmowa z ekspertem, który radzi rozszerzać dietę w 5 m-cu, a podobno wg. nowych zaleceń powinno się dopiero w 6…
Jeśli nie wolno linkować z góry przepraszam.
OlkaG, właśnie na ten link powoływała się wcześniej inna Czytelniczka. Tutaj jest ta sama informacja, żeby gluten podawać wraz z zupką jarzynową. Nie musisz tego robić, możesz zamiast zupki wykorzystać własne odciągnięte wcześniej mleko. Tym sposobem nie rozszerzasz diety dziecka wcześniej niż jest to zalecane. Można karmić wyłącznie piersią przez pierwszych 6 miesięcy życia dziecka i podawać niewielkie ilości glutenu. Nie musisz sięgać po zupki warzywne (jeśli nie chcesz).
Rozumie, że nie jest błędem rozszerzanie diety u dziecka karmionego piersią już po 4 m-cu, ale zależy to od nas samych tak? A jakie są plusy i minusy rozszerzania diety dopiero po 6 m-cu?
OlkaG, zalecenia są takie, żeby karmić wyłącznie piersią przez pierwsze 6 miesięcy. W artykule podpowiadamy, jak to zrobić, jednocześnie stosując się do zasady o ekspozycji na gluten. Z drugiej strony jesteśmy też przekonani, że każde dziecko jest inne, dlatego to mama (najlepiej w konsultacji z dobrym pediatrą) powinna zdecydować, czy podać dziecku stały posiłek wcześniej niż przed ukończeniem szóstego miesiąca. Polecamy artykuł: http://www.sosrodzice.pl/kiedy-wprowadzac-pokarm-staly/
Dziewczyny, mój synek właśnie skończył 5,5 m-ca i chcemy zacząć zabawę z glutenem. Karmimy się cycusiem i nie chcę na razie wprowadzać nic innego. Czytam, żeby gotować kaszkę manną w wodzie lub własnym mleku ale nie wiem w czym można ugotować 50ml wody? Macie jakieś małe garnuszki/kubeczki? Proszę jakiegoś eksperta o podanie krok po kroku jak to robić. Pół łyżeczki suchej kaszy mannej gotuję w wodzie- w jakiej ilości/ile czasu/do jakiej konsystencji? I z tego ugotowanego „czegoś” daję synkowi pół łyżeczki pomieszanej z moim mlekiem/ czy daję całość tej papki? Codziennie ten sam zabieg w takiej z taką samą ilością czy zwiększamy ilość kaszy? Jak długo mamy tak się karmić? Z góry dziękuję za odpowiedź:)
Można ugotować na wodzie, większą ilość na oko, a podawać na łyżeczce – pół łyżeczki przez tydzień i sprawdzać reakcję, potem można bardzo stopniowo rozszerzać dietę…
Problemy z glutenem mogą pojawić się nie tylko u niemowlaka, ale również u dziecka w wieku przedszkolnym. Niektórzy twierdzą nawet, że tak naprawdę gluten szkodzi każdemu z nas ;)
http://bi.gazeta.pl/im/6/6853/m6853416.jpg Ponadto w tym linku w wątku, na jaki się powołujesz, znajdziesz już informację o możliwości rozszerzania diety o gluten, mieszając go z własnym mlekiem. A informację o dodatkowych warzywach i owocach odnoszą się do „Po ukończeniu 6 miesiąca możesz podać”, czyli w siódmym miesiącu życia dziecka, po którym jest „:”, trochę niefortunnie podzielone graficznie, ale się zgadza..
No to i tak dałam zdecydowanie za dużo… Teraz już będę wiedziała. Dziękuję:)
Matko kochana, nie wiedziałam nawet, że ten cały gluten to taki skomplikowany temat… Fakt, że w przychodni co Pediatra to inna teoria związana z glutenem…
Spotkałam się już z przedziałem wiekowym dobrym na ROZPOCZĘCIE wprowadzania glutenu od 4 miesiąca po 12, a nawet 18 miesiąc życia. Rozpiętość przyznacie kolosalna…
Moja córka pierwszą łyżeczkę kaszy mannej (takiej zwykłej, nie żadnej „dziecięcej”) dostała zrobioną na wodzie jak miała jakieś 3,5 miesiąca, potem stopniowo zmieniały się proporcje wody do mleka krowiego (równolegle z piersią). Po mniej więcej 1,5 miesiąca pałaszowała już całą miseczkę kaszy mannej na mleku krowim z musem z owoców (dla smaku domiksowywałam jeszcze jabłko/gruszkę i banana). Do dziś uwielbia kaszkę z owockami, którą sami przyrządzamy. Jak nie zje, to zawsze ktoś z nas chętnie wykańcza :)
Nie miała nigdy rozwolnień, zatwardzeń, kolek, wymiotów, temperatury ani żadnych zaburzeń spowodowanych ani glutenem ani mlekiem krowim.
Pamiętam też swoje zdezorientowanie. Przeczytałam kilka artykułów, w końcu temat wydawał mi się tak „pomieszany”, że na kilkunastu próbach podania glutenu się skończyło. Tym bardziej, że Oli to był typowy „cycuś”. Matka jej w 100% wystarczała przez te 6, a nawet 6,5 miesiąca, kiedy przekonała się do „normalnego jedzenia” ;) Dlatego w sumie glutenu nie podawaliśmy długo w okresie wzmożonego karmienia piersią, potem systematycznie zwiększaliśmy jego ilość po rozszerzaniu menu.
Pewnie. I bez glutenu i innego składnika też dziecko przeżyje. ba! nawet dorosły da radę :)
Nasz łakomczuch od maleńkości uwielbiała próbować co też ciekawego rodzice jedzą czy piją. Dziś wcina wszystko z niebywałym apetytem (oczywiście mięsko i ogóry kiszone są na pierwszym miejscu) i aż dziw bierze, że za co nie złapie, to jej smakuje (włączając w to ogrodowe ślimaki, piasek z piaskownicy i korę spod chojaków). Jak na razie nie podeszły jej wyłącznie buraki, fasolka szparagowa i sałata.
:) U nas też menu urozmaicone. Młoda je wszystko, chociaż ślimaków jeszcze nie kosztowała…;) :) A do fasolki pewnie, by Luśkę przekonała. Od kilku tygodni zjada bez sprzeciwu. Wcześniej skutecznie omijała ;) Sałata póki co też „bleee” ;)
Bo jedyne „jadalne” liście dla dzieci w tym wieku, to te zerwane z drzewa lub znalezione na ulicy, a nie z grządki ;)
podawaliśmy malej gluten wg zaleceń od 5 m-ca w postaci kaszki mlecznej manny z Bobovity dosypując bodajże łyżkę (na opakowaniu są dokładne zalecenia jaka ilość w ekspozycji na gluten) do malutkiej porcji dania ze słoiczka (z tych po 4 m-cu) podawanego w porze obiadowej. Paulinka tolerowała go bardzo dobrze, nie było żadnych problemów. A teraz już je prawie wszystko razem z nami i rośnie jak „na drożdżach”;)
My dietę zaczęłyśmy rozszerzać zaraz po 4tym miesiącu… Pediatra podsunął nam schemat żywienia BoboVity (na który już wcześniej się powoływałam) i tak zaczełyśmy wprowadzać: słoiczki po4tym miesiącu: obiadki, deserki… potem kaszki i soki… Teraz jesteśmy na etapie wprowadzania mieska (ale póki co też tylko słoiczkowe, bo jakoś nie mam pzrekonania do mięsa zakupionego w zwykłym mięsnym…). Co do glutenu, to wprowadziłam go po 4tym miesiącu w postaci kaszy manny z Nestle, którą można dać z deserem lub „suchą” dodać do jarzynek… jakoś nie chciało mi się gotowac tycich ilości zwykłej mannej, a taką „gotową” kszkę to zrobię tyle ile potrzebuję. W tej chwili Córka dostaje ok 2 łyżek stołowych glutenu, ale niekoniecznie codziennie. W zależności od wypróżnień albo podaję kaszkę albo też nie. Gluten podaję też w postaci startego biszkopta do musu jabłkowego – bardzo to małej smakuje a niezatyka tak jelitek jak kaszki… Póki co idzie nam to rozszerzanie całkiem nieźle – a największym hitem są buraki (bleeeeeeeee ;p) i nie wiem po kim moja Córcia taka burakowa ;) Powoli będzie czas wprowadzać żółtko, ale nie będę się z tym zbytnio spieszyć, tak jak i z kupnym surowym mięsem… Teraz to kupuję takie słoiczki z gerbera, gdzie jest tylko mięsko i np po łyżeczce dodaję do swoich zupek :)
Dobrze rozumiem, że kaszkę z firmy Nestle (Bobovita też posiada taką w ofercie) nie trzeba gotować? Można ją po prostu wsypać do warzywka?
Mam pytanie co do zaleceń w pierwszej tabelce w artykule: dla dzieci karmionych piersią w 5 miesiącu życia? Przecież pokarm zalecany jest dopiero w 6 miesiącu dla „cycowych”?
Paula, no właśnie o to chodzi. Na stronie Bobovita znajdziesz wskazówkę, by gluten podać w 5 miesiącu z zupką jarzynową (zupka w ilości 100ml), to daje jeden posiłek…Dlatego w art. znajdziesz informację, że pół łyżeczki glutenu możesz podać z własnym mlekiem. Wtedy poza tym, że dodajesz pół łyżeczki kaszki, dieta jest wyłącznie mleczna. Niestety z tym glutenem jest właśnie taki problem: że niby nie rozszerzać diety przed 6 mż, a jednak zalecają podawać w tym czasie gluten. Można stosować się do dawniej obowiązujących schematów żywienia i gluten wprowadzić po 10 miesiącu życia.
Pierwszy gluten podałam w wieku ok 12m starszemu synkowi do końca 5m tylko piers i bardzo powoli wprowadzałam resztę, pięknie jadł jaglankę do momentu postawienia samodzielnie pierwszych kroczków,nie bylo czasu na jedzenie i zaczęło sie niejadztwo i tak zostało,karmiłam 17m piersią, drugiemu synkowi chciałam podać tez poźno dostałam wręcz opieprz od pani gastroenterolog ze wywołam mu celiakie takim postępowaniem.zdurniałam!!!podałam mu w 8m w formie chlebka do obgryzania,zupki z kasza manna,nigdy nie gotowałam osobno,wprowadzałam półprodukty,czasem kaszkę Holle owsiana do mleka dosypywałam, niestety sam odrzucił pierś w chorobie i zostało mi odciaganie-dałam sobie spokój po 2m jak pokarmu było zaledwie 10ml w laktatorze :( kiedyś dzieci dostawały krowie rozcieńczone woda mleko gotowane z kilkoma łyz kaszy manny,ja jestem tego przykładem,mama nic nie odmierzała, śmiała sie jak jej o tym mówiłam,kto miał kiedyś czas na wsi o takie rzeczy dbać????!!!
Człowiek jest dorosły i skrupulatnie sprawdza z czego składają się artykuły spożywcze zanim je kupi, żeby nie zjeść jakiej trucizny. A dawać trutkę niemowlęciu? Własnemu? Przecie to patologia!
Czuję się nieco rozczarowana artykułem. Celiakia, czyli choroba trzewna to nie jest alergia na gluten. Mówimy o dwóch odrębnych chorobach. To taka obiegowa opinia. Nie postarał się autor artykułu. Co do oburzenia podawaniem glutenu dzieciom- nie radzę rezygnować bez przyczyny. Można samemu wywołać problem. Rezygnacja z glutenu to rezygnacja z 90% dostępnych w sklepach produktów (jeśli nie ma bezpośredniej zawartości, to występują w ilościach śladowych). W przypadku niemowlęcia to nie problem- i tak gotujemy dla nich osobne posiłki, starsze dziecko, dorosły-tu już jest gorzej. Od półtora roku „ogarniam” bezglutenową dietę córeczki. Wędliny, pieczywo, pasztety- wszystko robię sama. Mała ma osobne garnki, naczynia, deskę do krojenia- osobną spiżarnię. Zakupy- wyłącznie atestowane(czytaj-drogie). Moja dwulatka zaczyna interesować się innym jedzeniem. Na urodzinach innych dzieci domaga się tortu, a mnie jest przykro. Oczywiście, jest druga strona medalu. Mała wcina jaglankę, soczewicę, amarantus, warzywa pod każdą postacią, nie je słodyczy( nie licząc Słodyczy Sportowców:), konserwantów. Mimo wszystko, nie pozbyłabym się glutenu z diety, gdybym nie musiała.
Helowa Mama, tak nietolerancja to nie to samo co alergia. Poprawiliśmy zdanie, żeby nie było niejasności. Dziękujemy za czujność.
Helowa Mamo mam podobnie:) Wiem co czujesz i przez co przechodzisz.. Życzę wytrwałości:) Mam nadzieję, że niedługo produkty dla takich dzieciaczków jakie My mamy ( ja mówię Wyjątkowych) staną się dużo bardziej dostępne i nie w tak kosmicznych cenach.pozdrawiam
Wprowadzałam gluten przepisowo. Córka była karmiona mlekiem modyfikowanym. Wszystko pięknie ładnie tylko…ciągłe biegunki, na zmianę z zaparciami, później okazało się, że córki rozwój psychoruchowy się zatrzymał i tak w wieku 18 miesięcy zdiagnozowano u mojej córeczki nietolerancję glutenu, pszenicy, mleka(laktozy), soi i wielu wielu innych, na co lekarz pediatra nie zwrócił uwagi. Córka przechodzi teraz intensywną rehabilitację. Mam młodsze dziecko, które właśnie skończyło 6 miesięcy. \glutenu nie podaję, zbyt mocno się boję, bo wiem co przeszłam ze straszą córką. Całą rodzina przeszła na dietę bezglutenową i jakoś żyjemy:) Piszę to, aby inne mamy, które zobaczą podobne objawy u swoich maluszków nie sugerowały się opinią pediatry, że maluch może robić niedotrawione kupki. Pozdrawiam serdecznie
My jesteśmy już po pierwszym miesiącu ekspozycji na gluten. Karmimy tylko piersią, a więc gluten też „wszedł do diety w mleku. na 50 ml mleczka ściągniętego dodawałam pół łyżeczki kaszy manny i pół łyżeczki kaszki kukurydzianej (bezglutenowej) – kaszki ekspresowe, więc gotowane 3 minuty. Jestem zdania, że dziecko wypija tyle mleka, że jak się 50 ml pozbawi wartości, to nic mu się nie stanie, a taka kaszka jest bardzo smaczna, i ma smak mleczka :)
dodam, że wtedy kaszka jest „na gęsto” do podania łyżeczką. teraz zaczynamy z innym jedzonkiem, a Zosia już umie łyżeczką (a kaszkę łatwiej sprać niż marchewkę)
Super ze w koncy ktos napisala jak podawac gluten z melkiem mamy, na wiekszosci stronach byla to nie mala tajemnica, lub opisane bardzo skapo! ja karmie tylko piersia, gluten podajemy od 3 dni. Gotuje pol lyzeczki kaszki manny w ok.20-30ml wody zrodlanej, i dodaje do swiezo odciagnetego mojego mleka z piersi ok 90-100ml, dkoladnie mieszam kaszke z mlekiem w miseczce i podaje lyzeczka. Zebyscie widzieli szczescie mojego syna…radosc nie do opisania :) cala miseczke zjada w ok 15 min …a w kolo wszytsko jest w mleku, lezaczek, mama i kubus :)
Dziewczyny, mój synek właśnie skończył 5,5 m-ca i chcemy zacząć zabawę z glutenem. Karmimy się cycusiem i nie chcę na razie wprowadzać nic innego. Czytam, żeby gotować kaszkę manną w wodzie lub własnym mleku ale nie wiem w czym można ugotować 50ml wody? Macie jakieś małe garnuszki/kubeczki? Proszę jakiegoś eksperta o podanie krok po kroku jak to robić. Pół łyżeczki suchej kaszy mannej gotuję w wodzie- w jakiej ilości/ile czasu/do jakiej konsystencji? I z tego ugotowanego „czegoś” daję synkowi pół łyżeczki pomieszanej z moim mlekiem/ czy daję całość tej papki? Codziennie ten sam zabieg w takiej z taką samą ilością czy zwiększamy ilość kaszy? Jak długo mamy tak się karmić? Z góry dziękuję za odpowiedź:)
Gluten szkodzi prawdopodobnie 70% populacji. Zbyt wczesne podanie glutenu może doprowadzić do zmiany w organizmie dziecka – po prostu celiakia będzie mieć postać bezobjawową. Poczytajcie lepiej trochę publikacji naukowych, a nie papki dla tłumu.
Sporo osób wycofuje gluten pomimo braku rozpoznania celiakii czy alergii, i zaczynają się dużo, dużo lepiej czuć. Wniosek? Gluten to świństwo, które się wciska dla „polepszenia” produktów spożywczych…
k. Ja za poradą lekarza w 6 miesiącu wprowadziłam gluten w formie kaszy manny tej błyskawicznej 1/2 łyżeczki dwa razy w tygodniu i w następnym tygodniu 1 łyżeczka dwa razy w tygodniu. Niestety nie wiem jak dalej wprowadzić. Mała miała problemy z wypróżnianiem i musieliśmy zaprzestać podawać kaszkę. Jeśli komuś też się to przydarzyło polecam dać herbatkę z kopru włoskiego lub rumiankową a jeśli dziecku smakuje to zwykła woda przegotowana.
Super, w końcu ktoś rozwiał moje wątpliwości
Dzisiaj ziarna są mocno zmodyfikowane, jemy dużo mleka i potraw glutenowych, nie ma w tym wszystkim harmonii, dlatego mamy tyle problemów z nadwrażliwością na gluten, alergią czy gorszymi formami kłopotów.
Od jutra zaczynam wprowadzac gluten,pol lyzeczki kaszy manny codziennie zmieszanej z moim mlekiem.
Malutki ma skonczone 5 miesiecy.
Chcialabym wiedziec jak dlugo mam podawac tylko ta kaszke.
Czy do 6 miesiaca?
I dopiero po 6 miesiacu wprowadzic jakies inne jedzonko?
Świeża Mamo, takie są zalecenia, by po ekspozycji systematycznie, ale pomału rozszerzać dietę dziecka.
Pamiętaj jednak, że są też zalecenia, by korzystać z tak zwanego „okna immunologicznego” (5-6 miesiąc życia dziecka), kiedy dziecko jest gotowe przyswoić każdy posiłek i ma to zmniejszyć ryzyko wystąpienia alergii.
Niestety problem w tym, że co lekarz to często inne zalecenia. Rodzic musi sam zdecydować, według aktualnej wiedzy i własnych możliwości.
Moje dziecko ma skończone 8msc i nie wprowadziłam mu jeszcze glutenu. Nie prawda jest , ze wczesna ekspozycja na gluten zmniejsza alrgie. Wszystko zalezy od funkcjonowania jelit. Ich przepuszczalności. Daltego też nie chce obciążać tak małego organizmu ciężkostarwnym glutenem. Podam go dopiero w okolicach 1 r zycia dziecka.
Co mama to pogląd, a zalecenia lekarzy zmieniają się na przestrzeni lat.
Może powinniśmy sobie zadać pytanie, czy w ogóle podawać decku gluten, czy bez niego nie będzie przypadkiem zdrowsze, będzie po prostu się lepiej w późniejszym czasie odżywiało.
To prawda…
Wiele osób o tym dzisiaj dyskutuje.
Tym bardziej w świetle najnowszych badań, które udowadniają, że ani karmienie piersią, ani tak zwane ekspozycja na gluten, ani systematyczne powiększanie ilości glutenu w diecie nie chronią przed celiakią.
A mnie się wszystko pomyliło :P maluch miał 5,5 miesiąca kiedy dałam mu 3 łyżeczki (tych małych plastikową dziecięcą) kaszki błyskawicznej potem podawałam mleczko z piersi kolejnych dniach dawałam więcej łyżeczek i tak przez 5 dni póki bratowa nie powiedziała mi że źle zrozumiałam to wprowadzanie glutenu… czy małemu nic nie będzie? W tym tygodniu był normalnie wesoły tylko kupki nieregularnie robił. Nie wiem jak dalej mu ten gluten podawać. Dodam że gotowałam 1,5 łyżki kaszki na szklankę wody wiec była gęsta
Czy można podać dziecku pół łyżeczki kaszy manny a potem zaraz przystawic do piersi? Nie mam laktatora bo zwyczajnie go nie potrzebuje dziecko karmione wyłącznie piersią teraz skończone 5 miesięcy i właśnie musimy zrobić próbę glutenowa. Dobry pomysł? Czy lepiej odciągnąć ten pokarm?
Pytanie może głupie, ale nadal nie do końca rozumiem, czy karmiąc mm te 2-3g kaszy manny dodawać na KAŻDE 100ml mm? Czyli jak np. robię porcje na 180ml mm (6 miarek) to dodawać do tego, np. 4-5g ugotowanej kaszki?