Jesteś młodą mamą. Niestety z różnych przyczyn nie dołączyłaś do grona kobiet, cieszących się z przywilejów, jakie gwarantuje urlop macierzyński. Mimo nowej roli i wiążących się z nią obowiązków, czujesz potrzebę zapewnienia swojej rodzinie finansowej stabilizacji. Szukasz sposobu na załatanie dziur w domowym budżecie, a może po prostu chciałabyś zarobić sensowną kwotę pieniędzy?
Oto kilka propozycji sprzyjających uzyskaniu finansowej niezależności.
Oryginalna garderoba
Producenci ubrań, zabawek, gadżetów, akcesoriów prześcigają się w tworzeniu atrakcyjnych rzeczy, dzięki którym pragną pozyskać przychylność konsumentów i ich portfeli. Niestety zazwyczaj niskiej cenie towarzyszy wątpliwa jakość produktu i brak oryginalności wykonania.
Coraz większa liczba rodziców skłania się ku niebanalnym produktom, wytwarzanym na niewielką skalę. Ogromną popularnością cieszą się ręcznie wykonane elementy garderoby. Szydełko i druty nie są już atrybutem pań w podeszłym wieku, które dla swych wnucząt dziergają ciepłe swetry na zimę. Kobiety, traktujące włóczkę jako inspirację, potrafią z niej stworzyć prawdziwe cudeńka. Nie da się ukryć, że maluch, chętniej przywdzieje na głowę czapkę z ulubionym bohaterem, której nie posiada żaden z jego rówieśników i będzie dbał o nią bardziej niż o zwykłą, sklepową uszatkę.
Jeśli zatem dysponujecie wolnym czasem, cechuje was cierpliwość, a wytwory waszej pracy mają szansę zyskać uznanie u potencjalnych nabywców, spróbujcie siły, okiełznajcie szydełko lub druty. W internecie aż roi się od przydatnych stron, na których bardziej doświadczone mamy dzielą się poradami, zamieszczają wzory oryginalnych rękawiczek, szalików, kominów czy czapek.
Zaopatrzcie się w niezbędne materiały i przygotujcie na następny krok, jakim będzie reklama waszego rękodzieła. Najlepszym sposobem na to, aby pokazać światu swoje zdolności, będzie wykorzystanie do roli modela własnej pociechy. Pomocne mogą okazać się w szczególności przedszkolaki, z dumą prezentujące dokonania swoich mam. Korzystanie z poczty pantoflowej, rozsiewanie informacji wśród znajomych zapewni niewielki rozgłos, ale od czegoś trzeba przecież zacząć.
Aby dotrzeć do większej liczby zainteresowanych osób, warto skorzystać z portali społecznościowych, założyć odrębne konto na Facebooku i w specjalnej galerii prezentować zdjęcia swoich prac. Doskonałą formą promocji będą konkursy, w których za nagrody posłuży to, co wydziergałyście. Nie zapominajcie również o portalach aukcyjnych, lokalnych, bezpłatnych stronach, na których możecie udostępniać produkty. Pozostała również opcja skorzystania z pomocy fachowych portali/sklepów, zrzeszających osoby zajmujące się rękodziełem. Pamiętajcie jednak, iż takie wsparcie może wiązać się z potrącaniem prowizji od tego, co sprzedacie.
Bardzo słabe te porady.
Pierwsze trzy zajęcia wyłącznie dla mam, które mają zdolności manualne i sporo czasu.Spoko, tylko, że ubrania i biżuteria hand-made wcale nie są tańsze od tych z sieciówek i marketów. Oczywiście, że są wyjątkowe, ale jeśli kryterium będzie jakość i cena, to raczej nie staną one na podium.
Redaktorka… no cóż, ktoś chyba mało zna sytuację w mediach, raczej są czystki niż nabór.
Blogerka parentingowa… trzeba się nieźle narobić, mieć naprawdę super pomysł,by wyróżnić się spośród milionów identycznych blogów dla mam i sporo szczęścia, reklamodawcy nie są wcale tacy chętni do wydawania kasyna promocję na blogach, można co najwyżej liczyć na produkty do testów.
Jedynie ta biznesmama ma sens, ale to tylko dla tych, którzy mają głowę do interesów i jakiś kapitał na start.
Ojej…jak ktoś jest takim sceptykiem, lepiej nie wstawać z łóżka. Wiadomo, że nic nie jest proste i łatwe, ale nie robiąc nic, na pewno nic nam nie wyjdzie. To pewne pomysły. A wiadomo, że każdy musi się odnaleźć w tym, co naprawdę czuje!
nie wydaje mi się, że jestem sceptyczką, raczej realistką ;-) te pomysły są za banalne, żeby się z tego utrzymać lub rozkręcić intratny biznes, można co najwyżej na waciki dorobić i mieć trochę frajdy. ci, co odnoszą sukces zazwyczaj wpadają na pomysł, na który inni nie wpadli… :-)
gdyby tak było, ze zarabia się tylko na czymś innowacyjnym, to połowa piosenkarek wpadłaby w kłopoty finansowe i wylądowała na ulicy bez domu i chleba. nie wspominając o innych zawodach.
jasne, blog łatwo założyć, dużo trudniej go wypromować, łatwiej popełnić masę błędów, które skreślają blogera na samym wstępie, tak, że później nie ma czego szukać online…prawda, że sen o wielkich zarobkach to często mrzonka. z drugiej strony nie jest prawdą, że zarobić się nie da. da się, ale trzeba na to miesięcy i wiele prac. osoby niesystematyczne, które w gruncie rzeczy nie lubią tego, co robią są na samym wstępie skazane na porażkę.
Moja przyjaciółka pracowała na umowę o dzieło, pisząc odpłatnie przepisy dla portalu. Sprawiało jej to przyjemność i było sposobem na zarobek. Z czasem zaczęła prowadzić swojego bloga kulinarnego i spełnia się w tym hobby.
Ja polecam Tivron, sama dla nich pracuję! Obsłguję klienta zagranicznego, konkretnie włoskiego telefonicznie. … Z domu!
W zupełności zgadzam się z tym wpisem. Pracy w internecie jest sporo, a wypełnianie ankiet jest jedną tylko jedną z opcji. Uważajcie jedynie na oszustów, ale z ręką na sercu mogę wam polecić REKLAMA