Rozwód lub rozstanie rodziców jest jednym z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu każdego dziecka. Dotychczasowa stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa malca zostają bowiem mocno zachwiane, a napięte relacje między partnerami zdecydowanie nie sprzyjają familijnej sielance. Skonfliktowani rodzice muszą jednak ustalić, w jaki sposób będą sprawować pieczę nad pociechą. Coraz częściej wybieranym modelem okazuje się opieka naprzemienna. Na czym dokładnie polega takie rozwiązanie i czy rzeczywiście jest dobre dla dziecka?
Opieka naprzemienna – o co w niej chodzi?
Opieka naprzemienna to popularny model sprawowania pieczy nad małoletnim dzieckiem, który opiera się na tym, że pociecha spędza podobną ilość czasu z każdym z rodziców. W zależności od indywidualnych ustaleń i obowiązków opiekunów może to być zarówno podział 50-50%, jak i 60-40% bądź 65-35%. Przy wyborze takiego rozwiązania maluch mieszka na zmianę w jednym z domów swoich opiekunów prawnych. W praktyce wygląda to tak, że podopieczny przez okres tygodnia lub dwóch przebywa u mamy, a potem taki sam czas spędza u taty. Czasami zdarza się, że rodzice kupują wspólnie dla dziecka nową nieruchomość i tam razem z nim naprzemienne mieszkają.
Czy opieka naprzemienna jest dobra dla dziecka?
Większość psychologów uważa, że opieka naprzemienna stanowi doskonałe rozwiązanie w przypadku rozpadu związku rodziców. Przede wszystkim umożliwia malcowi nawiązanie takiej samej więzi emocjonalnej z obojgiem opiekunów, jednocześnie zapewniając równy ich udział w procesie wychowawczym. Ponadto znacząco ułatwia sprawiedliwy podział obowiązków, wliczając w to koszty utrzymania podopiecznego. Większość dzieci docenia również to, że posiadają stały i swobodny kontakt z opiekunem bez ciągłej kontroli czy agitacji drugiego. Według badań psychologów, maluchy, które po rozstaniu rodziców spędzają podobną ilość czasu z mamą i tatą mają też wyższą samoocenę, niż ich rówieśnicy w podobnej sytuacji. Wynika to z tego, że opieka naprzemienna w dużym stopniu chroni malca przed ciągłymi skutkami kłótni byłych partnerów, co zapewnia dziecku większą stabilizację emocjonalną.
Zalety opieki naprzemiennej
Możliwość budowania takich samych relacji z obojgiem rodziców jest zdecydowanie największą zaletą tego rozwiązania. Często zdarza się bowiem, że po rozstaniu opiekunów dziecko spędza czas głównie z mamą, przez co kontakty z ojcem zaczynają powoli wygasać.
Opieka naprzemienna pozytywnie wpływa też na kondycję psychiczną pociech, które i tak muszą mierzyć się z trudną dla nich sytuacją życiową. Maluchy pomieszkujące z obojgiem rodziców w większym stopniu czują, że są kochane, chciane oraz rozumiane przez najbliższych. Otrzymują jasny komunikat mówiący o tym, że byli partnerzy starają się nadal nimi wspólnie zajmować bez względu na okoliczności. Dzięki temu są w stanie prawidłowo się rozwijać, a rozstanie rodziców nie wpływa na nich, aż tak negatywnie jak na innych rówieśników.
Wady opieki naprzemiennej
Nie istnieje idealny model dotyczący sprawowania opieki nad dzieckiem po rozwodzie. Takie rozwiązanie ma też więc kilka istotnych wad. Przede wszystkim opieka naprzemienna nie powinna być stosowana w przypadku małych dzieci, bowiem mogłaby doprowadzić do zaburzenia ich poczucia bezpieczeństwa.
Ponadto niektórym pociechom przystosowanie się do ciągłych zmian domów i środowiska może przysporzyć sporych trudności. Nie należy również zapominać o kwestiach logistycznych. Regularne przenoszenie się z domu do domu wymaga nie tylko odpowiedniej mobilności, ale także poświęcenia sporej ilości czasu. Poza tym trzeba uwzględnić koszty związane z tego typu modelem i konieczność zapewnienia dziecku takich samych warunków, wyprawki oraz rzeczy osobistych w obu mieszkaniach.
Wielu psychologów twierdzi, że opieka naprzemienna jest najkorzystniejszym rozwiązaniem dla dziecka przy rozstaniu rodziców.
Możliwość zbudowania takiej samej więzi emocjonalnej z mamą oraz tatą wpływa na lepszą kondycję psychiczną malca oraz zapewnia mu większe poczucie bezpieczeństwa. Warto jednak pamiętać, że każde dziecko jest indywidualną osobowością. W przypadku niektórych pociech tradycyjny model opieki okaże się nieco lepszą opcją.
Komentarze