Wpisując „Jack Andraka” w popularną wyszukiwarkę, otrzymujemy kilka podpowiedzi: „naukowiec”, „wynalazca”, „badacz raka”, „odkrywca”. Teoretycznie nic, co mogłoby szczególnie zainteresować. Pozornie.
Jack Andrak to amerykański nastolatek, który przyszedł na świat w 1997 roku. Ma 16 lat i już ważne odkrycie na swoim koncie. Odkrył test na raka trzustki, który jest 168 razy szybszy, 400 razy bardziej czuły i 26 000 razy mniej kosztowny niż standardowe metody diagnostyki.
Rak trzustki to bardzo niebezpieczny i obarczony wysoką śmiertelnością nowotwór. Ponad 85% wszystkich przypadków zachorowań na raka trzustki diagnozuje się zbyt późno, gdy chory ma mniej niż 2% szansy na przeżycie.
A dlaczego tę historią zaczęliśmy od wyszukiwarki internetowej? Bo to właśnie dzięki niej utalentowany nastolatek odkrył nową metodę wykrywania raka. Dotarł do darmowych referatów dostępnych online i zaczął je wnikliwie czytać. Następnie wysłał kilka listów do naukowców z prośbą o udostępnienie mu laboratorium. Jednak usłyszał „jesteś za młody”, „nie możemy ci pomóc”. Nie przestawał szukać.
W końcu się udało. Po prawie 200 odmownych odpowiedziach, jeden onkolog, Johs Hopkins, zdecydował się udostępnić chłopcu laboratorium. Po wielu tygodniach udało się mu opracować test, który poruszył całe środowisko medyczne.
Skąd taki zapał u nastolatka? Kilka miesięcy przed szaleńczym poszukiwaniem rozwiązania, które pomogłoby skutecznie i szybko diagnozować nowotwór, Jack pożegnał bliską osobę, która była dla niego jak wujek. Od lekarza usłyszał słowa, które nie dawały mu spokoju: „gdyby tylko udało się zdiagnozować raka wcześniej…”.
Jednak zapał do nauki nie rozpoczął się wraz z tym wydarzeniem. Andraka pasjonował się tym, co otacza, w niesamowitym wymiarze dużo wcześniej. Już jako trzylatek odkrył, że wrzucając kawałek drewna do rzeki, można zmierzyć prędkość jej nurtu.
Jack Andraka za swoje odkrycie otrzymał nagrodę pieniężną: 75 tysięcy dolarów podczas Międzynarodowych Targów Nauki i Inżynierii Intel oraz kilka pomniejszych. W 2013 roku został wyróżniony w dziedzinie chemii. Na czym polegał fenomen jego testu?
Jack zwrócił uwagę na białko zwane mezoteliną, która jest produkowana przez komórki nowotworu, także na bardzo wczesnym poziomie jego rozwoju. Stwierdził, że wykrycie choroby będzie możliwe na wczesnym etapie, jeśli stworzy się biosensor działający w oparciu o przeciwciało skierowane przeciwko mezotelinie. Wydedukował, że idealne będą- nanorurki węglowe, ponieważ potrafią generować różnicę potencjałów podczas reakcji sprzęgania antygenu z przeciwciałem. Nastolatek doszedł do wniosku, że odpowiedni pasek testowy nasączony nanorurkami i przeciwciałem może wykryć marker rakowy we krwi lub moczu.
Jack Andarak nie poprzestał na jednym odkryciu. Dalsze badania prowadzi na uniwersytecie Johna Hopkinsa w Baltimore.
Kiedy świat znowu o nim usłyszy?
Niesamowite…