Przeczytałam już co najmniej kilkanaście książek w 100% poświęconych problemom z zasypianiem niemowląt i małych dzieci. Od poradników, które dzisiaj w wielu kręgach są mocno krytykowane za „przyzwolenie na płacz”, poprzez różne pozycje promujące metody „kontrolowania płaczu”, odkładania i uspokajania, poprzez te koncentrujące się na zaletach spania z dziećmi. Każda z nich zazwyczaj propagowała naczelną dewizę, niejako dyskwalifikując pozostałe.
Harvey Karp, o którego metodzie zasypiania pisaliśmy już tutaj, przewyższa pod tym względem, pozostałych autorów, tym, że potrafi sprawiedliwie potraktować każdą z metod, dopuszczając do jej użycia – nakreślając jej wady, jednak nie dyskwalifikując jej. Dzięki temu pozostawia rodzicom w ręku to, co powinno tam się znaleźć, a co wielu „napuszonych autorów” odbiera- prawo do decyzji. Bez oczerniania, ośmieszania, czy wywyższania się. I już ten sposób potraktowania zagadnienia zasługuje na oklaski. Zalet tej pozycji jest jeszcze więcej.
Problemy ze snem dziecka
Sen to jedna z największych potrzeb każdego człowieka. Niestety gdy stajemy się rodzicami, niemal normą stają się bezsenne noce. Dlatego tak bardzo pragniemy, by wszystko wróciło do normy i noce ponownie mijały spokojnie i bez zbędnych zakłóceń. Z utęsknieniem czekamy aż dziecko zacznie przesypiać od 22 do 7 rano.
Karp nie pozostawia jednak złudzeń: oczekiwanie na zmiany, aż dziecko podrośnie, to nie najlepszy pomysł. W ten sposób zamiast poradzić sobie z problemem, pogłębiamy go i nierzadko błahy problem zamieniamy w przyzwyczajenie, które dużo trudniej skorygować.
Rady dla małych i większych
Niewątpliwą zaletą tej książki są rady dla rodziców niemowlaków oraz starszych dzieci (dwulatków, czterolatków, itd).
Karp opisuje metody, które mogą sprawdzić się na określonych etapach życia. O wielu z nich przeciętny czytelnik przeczyta pierwszy raz, bo nie spotkamy ich w innych poradnikach i to ogromny atut tej publikacji.
Niestety są też miejsca, w których sugestie Autora wymuszają jedynie grymas irytacji. Tak naprawdę niewiele wnoszą i pozostawiają tak wiele po stronie rodzice, że można by było sobie poradzić bez nich.
Mimo tych nielicznych słabszych miejsc, pozycja się broni. W pełni. Przede wszystkim dlatego, że jest uniwersalna. Karp oferuje rodzicowi szeroki wybór narzędzi (0d smoczka, poprzez przytulankę, „szuszenie”, a kończąc na otulaniu. Każda może byś świetnym sposobem na lepszy sen dla zmęczonych rodziców i dziecka. Czy to działa?
U nas wiele rad Karpa okazało się wybawieniem…
U mnie bardzo sprawdził się smoczek i szuszenie. Polecam tego autora
Jestem bardzo ciekawa tej pozycji…Będzie konkurs? ;)