„Przerabialiśmy różne opcje. All inclusive, stołowanie się w restauracjach, wybieranie z karty oraz przygotowywanie samodzielnych posiłków w apartamencie. Wybieram ostatnią opcję. Dlaczego? Powodów jest całe mnóstwo…I wcale nie najważniejszym są oszczędności” – napisała Julia.
Wakacje z gotowaniem?
Większość osób traktuje gotowanie na wakacjach jako karę. Bo wyjazd ma być odpoczynkiem od garów. I jest w tym dużo racji. Świetnie gdy na urlopie możemy zapomnieć o zakupach, przyrządzaniu posiłków, myśleniu, co trzeba kupić i co przyrządzić. Wygodnie przychodzić na gotowe, a po posiłku po prostu wyjść, nie myśląc o sprzątaniu i gotowaniu.
Nieco inaczej jednak sytuacja wygląda, gdy mamy dzieci. Zdarza się wtedy, że z różnych powodów wolimy samodzielnie przygotowane posiłki. Dlaczego? Bo wiemy, że dziecko zje, będzie mu smakować. Mamy też pewność, że dziecko się naje. Nowe smaki, inne przyprawy w praktyce mogą niestety spotkać się z wielkim protestem dzieci. Nie zawsze menu hotelowe podpasuje.
Są też rodzice, którzy nie chcą się godzić, żeby na wakacjach dzieci jadły ciągle to samo – frytki i kotlety. Pragną lub z jakiegoś powodu są zmuszeni do większej kontroli jakości i składu posiłków.
Samodzielne przyrządzenie posiłków daje pewność, co jemy. Ma to kluczowe znaczenie zwłaszcza w przypadku alergii i nietolerancji pokarmowych. Dodatkowo pozwala uniknąć częstych na wyjazdach zatruć oraz gorszego samopoczucia wynikającego z jedzenia poza
domem, w innych godzinach, itd. Niestety na wakacjach bardzo często jemy niezdrowo, co niesie ryzyko wystąpienia dolegliwości żołądkowych, a na te są szczególnie narażone dzieci.
Duża ilość produktów smażonych, tłustych i słodkich może skończyć się złym samopoczuciem.
Dlaczego gotujemy dzieciom na wakacjach?
Julia podkreśla, że przetestowała każdą opcję i to samodzielne przygotowywanie posiłków jest najlepsze, bo:
- angażuje w to zadanie całą rodzinę. Traktuje wspólne gotowanie jako zabawę i integrację. Jak podkreśla miło jest zejść z plaży i odpocząć od słońca, przyrządzając obiad. Dodatkowo paradoksalnie można w ten sposób oszczędzić czas. Zamiast oczekiwać na stolik w zatłoczonym kurorcie lub na odpowiednie godziny, w przypadku sjesty, można przygotować i spożyć ulubione danie o
godzinie, która nam najbardziej odpowiada. - Ma się kontrolę nad składem posiłku i jego jakością. Gotując samodzielnie, można uniknąć niestrawności, bóli brzucha i zatruć. Dziecko ma podany dokładnie taki posiłek, jaki lubi. Najczęściej spożywając jedzenie w apartamencie,
nadpobudliwe, szczególnie wrażliwe dzieci mają lepsze warunki do jedzenia. - Można skutecznie unikać alergenów – co ma znaczenie w przypadku alergii i nietolerancji żywieniowych.
- Dbać o regularność i różnorodność dań – jemy to, co chcemy, a nie to, co jest w karcie.
- Można przyrządzać proste i szybkie dania – a nie jeść wysoko przetworzone dania często serwowane w miejscach noclegowych, jak ryby po rozmrożeniu, paluszki rybne, pizzę, itd.
- Jest taniej – co oczywiście jest również ogromną zaletą.
- Łaknienie i waga pod kontrolą – duży wybór dań, ogromna ilość serwowana w hotelach niekiedy nadmiernie rozbudza apetyt, co ma znaczenie zwłaszcza w kontekście dzieci, które niekiedy nie potrafią się kontrolować i sobie czegoś odmówić. W konsekwencji kończy się bólem brzucha z przejedzenia. Przyrządzając dania samodzielnie, można unikać składników, które rozbudzają apetyt, czy bazują przede wszystkim na pustych kaloriach.
Czy są jakieś minusy?
Na pewno tak. Gotowanie na wakacjach wymaga pewnego przygotowania. Przede wszystkim współpracy wszystkich członków rodziny, pozytywnego podejścia, zaangażowania. Generuje oczywiście czas – na zakupy i przyrządzanie posiłków. Jednak
jeśli wybierzemy proste dania, to można bardzo ten czas skrócić.
Podstawa to kilka prostych przepisów, dobry plan zakupowy i gotowość do działania. To wszystko.
Komentarze