Charlene Medlicott w wieku 15 lat dowiedziała się, że najprawdopodobniej nigdy nie będzie miała dzieci. To nie przeszkodziło jednak kilka lat później urodzić podwójnych bliźniaków – taki porad zdarza się raz na 25 milionów ciąż. W grudniu 2011 roku na świat przyszły czworaczki – dziewczynki wyglądające identycznie: Gracie-Lou, Rosaline i Amalia-Rose Connaughton.

Zdjęcie dailymail
Wszystkie cztery dziewczynki zostały poczęte naturalnie. Ciąża z czwórką płodów uważana jest za bardzo rzadką i potencjalnie niebezpieczną. Do jej powstania przyczynić się miał zespół policystycznych jajników, który w opinii lekarza miał znacznie zmniejszać szansę kobiety na zajście w ciążę.
Gdy dwudziestoletnia Charlene dowiedziała się, że jest w ciąży, lekarz zalecał usunięcie dwóch płodów, by zwiększyć szansę na przeżycie dzieci i szczęśliwego zakończenia ciąży. Młoda kobieta nie zgodziła się. Po porodzie dzieci musiały pozostać kilka dni w szpitalu, gdzie objęto je specjalistyczną opieką.
Dzisiaj dziewczynki mają ponad dwa lata.
Na świecie żyje 70 identycznych czworaczków.
zdumiewajace, nie slyszalam o takim przypadku
„Usunięcie dwóch płodów”? W życiu bym się nie zgodziła na (jak się okazało, zupełnie niepotrzebne!) zabicie dwójki dzieci, a lekarza chyba bym na miejscu zwyzywała od najgorszych, mimo że miał dobre intencje. Podziwiam tę kobietę i w pełni popieram decyzję :)
Cztery razy miłość, cztery razy cycki, cztery razy częściej trzeba wstawać w nocy. Cztery razy ciężej. Cztery razy więcej szczęścia ! :) .