Rodzice, których dzieci gorzej się czują (na przykład z powodu przeziębienia lub wysokiej gorączki), mają skłonność do stosowania wielu środków, zmniejszających niepożądane dolegliwości. Nic dziwnego, że w pierwszej kolejności sięgają po sprawdzone specyfiki. Kupują produkty, które polecane są im w aptekach (niekoniecznie bezinteresownie) oraz których nazwy z powodu licznych reklam zapadły w pamięć.
Sezon na infekcje
Nie mamy w zwyczaju spędzać kilku godzin przed telewizją. Wystarczy piętnaście minut przed bajką czy informacjami, by szybko dostrzec, że co najmniej 7 na 10 reklam dotyczy specyfików na katar, kaszel, gorączkę, ewentualnie ból. Wśród nich bardzo często pojawiają się środki dla dzieci.
Na co w końcu jest ten Lipomal?
Jeśli nie pamiętacie, to przypominam reklamę…Mama na rękach trzyma niemowlaka, drugie dziecko leży w łóżku. Widać, że dzieci są chore, mają gorączkę, o czym informuje lektor. Po podaniu leku, jak to w reklamie, szybko dochodzą do zdrowia. Specyfik bowiem działa „nie za lekko” ani ” nie za mocno”. Dzięki niemu można poradzić sobie z infekcją i wrócić do radosnej zabawy…
https://youtu.be/YU3YQXYdWsQ
Niestety w reklamach w telewizji, prasie i radio nie dowiemy się tego, co można wyczytać na stronie www. Dociekliwy rodzic po fakcie (czytając ulotkę) lub przed zakupem na stronie www dowie się, że „Syrop Lipomal zawiera suchy ekstrakt z lipy, stosowany tradycyjnie jako łagodny środek napotny. Skuteczność produktu opiera się wyłącznie na długim okresie stosowania i doświadczeniu.” I dalej: „Tradycyjnie jako łagodny środek napotny w stanach gorączkowych. Pomocniczo w przeziębieniach, stanach zapalnych gardła, w kaszlu.”
Oznacza to, że syrop ten nie wyleczy infekcji, jedynie wspomoże w stanach gorączkowych, a jego skuteczność działania można obserwować w dłuższym czasie i po zdobyciu w tym zakresie doświadczenia (cokolwiek to znaczy?). Lipomal nie zlikwiduje on gorączki, ale zadziała jedynie delikatnie napotnie, dlatego wielki negatyw dla producenta, który reklamuje produkt jako specyfik na przeziębienie, wysoką temperaturę i kaszel!
Cena i skład
Lipomal kosztuje, w zależności od apteki, od 10-17 złotych za niewielką buteleczkę. W składzie oprócz ekstraktu lipy, zawiera takie niekoniecznie wskazane substancje jak benzoesan sodu i niestety sacharoza (czyli cukier – uwaga próchnica). Zamiast tego lepiej podać dziecku herbatkę lipową z miodem lub sokiem malinowym. Taniej, zdrowiej, szybciej i łatwiej, a skuteczność śmiem twierdzić porównywalna.
A Wy stosujecie Lipomal?
Też się nad tym zastanawiałam…ale mimo wszystko nie kupiłam.
I dobrze :)
Dziękuję za ten artykuł! Rzeczywiście z reklamy można odnieść wrażenie, że jest to środek likwidujący gorączkę! To jest wprowadzanie zamieszania!
Proszę:)
I tak się człowiek daje robić w…wydaje kasę, i święcie wierzy, że robi dobrze. Dzięki za ten artykuł!!!
A ja nie widziałam reklamy, za to czytałam ulotkę i świadomie podałam przy gorączce jako dodatkowy środek napotny. I zadziałał, dziecko się pociło :)
Moje też się poci przy gorączce. Bez syropku:D
PLacebo!!!! Jak wiele innych na rynku!
Niestety lekarze pediatrzy również ulegają kampanii reklamowej, Mój niespełna roczny syn, otrzymał ten lek w trakcie infekcji. Pomijam już fakt uczulenia, które wywołało różane policzki, skuteczność okazała się zerowa. Dużo rozwagi i trzeźwości trzeba zachować gdy dzieci chorują. Niestety firmy żerują na naiwności spanikowanych mam. Potrzeba takich mądrych głosów – dziękujemy!
dziwny produkt. do mnie nie przemawia
No tak… najlepsze co mozna dziecku podac to chemia. To pomoze na infekcje… buhahaha.. ZENADA. Lipe stosowaly nasze prababcie, babcie, mamy… a ja tu czytam Wasze opinie, ze to jakies widziwianie.. Lek, czy w zasadzie ziolowy wyciag, ktory jest skuteczy-Wy uwazacie za klamstwo. Gratuluje braku wiedzy i rozumu.. jestescie pieknie wyedukowanymi – ale pacjentkami.
Ani Misia, a nie sądzisz, że wystarczy herbatka/napar z lipy? Trzeba od razu kupować syrop, który udaje środek farmaceutyczny, „silniejszy” lek, którym nie jest? Nikt nie neguje tutaj skuteczności naturalnych składników, ale określonego produktu sprzedawanego pod pewną nazwą, promowanego w określony sposób, itd.: odsyłam do artykułu.
No ja bym chętnie podała herbatkę z lipy ale moje dziecko (1,5 r) tego nie wypije. Dlatego z jednej strony lipa w formie syropku jest całkiem dobrym pomysłem. Dla młodszych dzieci. Dla starszych, które chętnie wypiją herbatkę to strata pieniędzy. Chociaż rzeczywiście reklama mocno wprowadza w błąd.
Wystarczy przeczytać ulotkę, ba! nawet zastanowić się nad nazwą. Przecież bije z niej że to syrop ziołowy. Infekcji nie zlikwiduje tak jakby to zrobił Ibuprofen, ale na pewno doraźnie pomoże. Mój syn herbatki z lipy nawet posłodzonej nie wypije a syropek już tak.
Witam!
– Ja jestem bardzo zadowolona z LIPIMAL-u. Syropek pomaga mojej 3,5 letniej córce przy kaszlu i stanie podgorączkowym. zdecydowanie lepiej się po nim czuje i przesypia noce nie kaszląc. Podaje go 3 x dziennie (oczywiście kiedy wystąpi infekcja) po 5 ml.
Serdecznie polecam ten środek !!!!
Naturalny syrop dla mam których dzieci nie wypiją herbaty z lipy. Nie działa gwałtownie, to nie cudowny lek ale naturalny – od roku podaje przy przeziebieniach – syn 4 lata. Bez antybiotyku przez rok chodzenia do przedszkola(!). Wczesniej antybiotyk co 1-1,5 M-ca wiec moze i komuś nie podoba sie ze jest slodzony sacharozą ale dla mnie lepsze to niz chemiczne leki szybko mające postawić dziecko na nogi.
Aga, moje dziecko chodzi do przedszkola drugi rok, w domu mam młodsze, które w naturalny sposób łapie pewne wirusy od starszaka. I co? Obie bez antybiotyków od urodzenia. Starsza ma 4 lata (poszła do przedszkola w wieku 2,8), młodsza niespełna 2 lata. I Lipomalu nie doświadczyły…
Mam 2 synów. Jeden ma 9 miesięcy, drugi 4 lata. Starszemu lipomal pomaga przy każdym podaniu. Na młodszego kompletnie nie działa. Zwiazki zawarte w lipie rzeczywiście pomagają zwalczyć infekcję. Jednak ich działanie zależy od podatności organizmu. Tak jak sa na przykład oporne na paracetamol, tak sa i dzieci oporne na lipę, malinę czy miód.
Chciałabym natomiast odnieść się do opisu autorki. Moje dzieci rzeczywiście od 1-2 mż. przesypialy całą noc. I żaden z chłopców nie miał nigdy kolki. Co takie mamy mają mówić? Zmyślać? Nie powiedziałabym natomiast, ze są idealni. Przy zabkowaniu starszy miał bardzo ciężkie tygodnie. Młodszy nadal przesypia noce i ma dobre dni. Napisałam to, żeby pokazać że takie dzieci rzeczywiście istnieją. Aczkolwiek gorsze chwile mają na pewno. Jak każdy z nas.
Badziwie jakich mało…Wyciąganie kasy
Brawo Pani Dorotko! Nic dodać nic ująć…:-) Lipy w sezonie na zimę zasuszyć, soczku z malin domowego zrobić…nie trujmy dzieci niepotrzebną chemią. Myśleć trzeba, myśleć! I czytać. Pozdrawiam!
Aska, dziękuję :) Również pozdrawiam :)
idzie z tą butelczką bo w łeb dostaniecie tą buteleczką
Ja Lipomal mogę polecić. Mam dwójkę dzieci- jedno ma 2, a drugie 5 lat, kiedy zauważam, że zaczyna się u nich przeziębienie, to podaje Lipomal. Wiadomo jak fatalnie chemiczne leki mogą wpłynąć na takie maluchy, a Lipomal ma w składzie naturalne składniki. Ogromnym plusem jest także to, że dzieci lubią smak Lipomalu.
proszę Państwa nic nie podajemy u dzieci gorączka 38 to normalna rzecz ,,,one niczego nie potrzebują oby kiedyś nie wyszło tak że dzieci jak dorosną będą was skarzyć za podawanie lipomalu i innych pierół ..
W kazdym normalnym kraju ten „lek” nie zostal by dopuszczony do obrotu..
Chciałbym tylko przestrzec przed czytaniem bzdur ludzi, którzy uznają „nie znam się, ale i tak się wypowiem, najlepiej w formie bloga”… sformułowanie o skuteczności na bazie długiego okresu stosowania i doświadczenia jest wymagane prawnie dla wszystkich leków ziołowych – w związku z tym, że nie udowadniano ich skuteczności w toku badań klinicznych, a jedynie „w ciągu długiego okresu stosowania” ustalono, że dany lek ma takie, a takie działanie…
Nie oznacza to, że jest to z automatu li i jedynie sposób na wyciągnięcie z naszej kieszeni pieniędzy na bezużyteczny specyfik (takie nazywają się homeopatycznymi)
„Lipa, jako surowiec zielarski ma działanie napotne, uspokajające rozkurczowe i moczopędne. Czyli w przypadku nie za wysokiej gorączki, poprzez działanie napotne lipa zadziała obniżające na gorączkę. Dodatkowo poprzez działanie rozkurczające na mięśnie gładkie (np w oskrzelach) ułatwi łagodzenie kaszlu.”
Ergo – zdecydowanie nie jako jedyny lek przy temperaturze przekraczającej 38, ale z całą pewnością wspomagająco w stanie lekkiego przeziębienia, kiedy jeszcze za wcześnie na NLPZ czy antybiotyk…
Szymon, ale kto polemizuje z działaniem prozdrowotnym lipy?
Dzieki za ten komentarz , przemawia do mnie to co Pan napisal.
Dziś widziałam, nowa reklamę tego produktu-aktorka mówi, że nawet przy stanach podgoraczkowych trzrba dziecku podać leki. Ale przecież przy stanach podgoraczkowych organizm dziecka sam musi nauczyć się zwalczać infekcje, a leki na zabicie gorączki powinno się podawać dopiero przy 38stopniach.
Co Pani myśli na ten temat?
nie kupujemy syropków na kaszel,sraczkę,wirusy,i inne przypadłości za to stosujemy z powodzeniem domowe sposoby :)
Reklama najgłupsza na świecie …U dzieci tolerujemy gorączkę nawet 38 …bo to normalne i niczego nie trzeba podawać
Ludzie którzy uważają ze dziecku podaje się leki dopiero powyżej 38 stopni gorączki niech sami spróbują się męczyć z osłabieniem i bólem w takim stanie. Jakim trzeba być zwyrodnialcem żeby „przyzwyczajać dziecko do radzenia sobie z gorączka” nie podając leków łagodzących objawy. Już widzę jak wy jesteście tacy radzący sobie z gorączka i bólem bez leków.
Trochę późno, ale chciałabym dodać do artykułu, że sama lipa nie jest wskazana dla dzieci malutkich do 3-4 r.ż. tutaj opieram się na wiedzy starszyzny. Ogólnie sama przygotowuje syropki, soki itp z własnego sadu. Zgodnie z wiedzą mojej babci (89lat) oraz dwóch babć męża (92 i 95 lat) napary i syropy na lipie najlepiej po 3 r.ż., syropy z kwiatów czrnego bzu i kwiatów mleczy od 3 r.ż., oczywiście nie jest to wiedza kliniczna i proszę za taką jej nie uważać. Polegam na doświadczeniu babć w sprawach związanych z syropkami, naparami naturalnymi. Dwie babcie twierdzą, że lipa może uczulać dzieci małe poniżej 3r.ż. doprowadzając do poważnych duszności, trzecia i czwarta babcia, nie pamiętają dlaczego, ale tak były instruowane przez swoje matki, babcie. Wyższą gorączkę leczę od razu ibuprofenem (paracetamol nie działa na moje dzieci) dodatkowo wspierając się syropkami naturalnymi, jednak są one wyłącznie pomocnicze, leczą jedynie delikatne przeziębienie. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam na przyszłość. Pozdrawiam
U nas skutkuje za każdym razem, zwykle przeziebienie jest wstanie wyleczyc,stosuje od kilku lat i jest dobrze dzieci od kilku lat nie mają antybiotykow
Nie polecam lipomal bo zawiera benzoesan sodu (E211) jest mocno szkodliwy,a z połączeniem witaminy C jest rakotwórcze
Też myślałam o tym, żeby kupić, ale po co. W domu jest herbata z lipy, miod, sok malinowy, a dziecko ma max 37,4 stopnia goraczki. Pije, apetyt też ma wiec jesli nie ma potrzeby to organizm niech ma szanse walczyc i sie uodporniać
Zawsze kiedy mój syn (2lata) ma katar bez żadnych innych objawów takich jak kaszel czy gorączka, podaję ten syrop i po 3 dniach katar jest mniejszy a po 5 dniach syn jest zdrowy.
Kiedy moje dziecko na kaszel i katar to oprócz syropu na kaszel podaje też lipomal i serio choroba szybciej się kończy.
Moja żona podaje codziennego łyżeczkę lipomalu. Czy tak można? Syn ma 3 i 2 m’ce. Ogólnie dobrze sie chowa. ja uważam że nie….