„Kupiłam kota za dużą kasę dla dzieci i zostałam oszukana”

„Chciałam kota dla dzieci. Bo tyle pisze się o dobrym wpływie, jaki ma wychowywanie dzieci razem ze zwierzętami. Padło na kota, bo to mniej kłopotliwy pupil niż pies. Byłam w hodowli. Podobno jednej z najlepszych w okolicy. Długo rozmawiałam z hodowcą. Zapewniał mnie, że kota, jakiego dla mnie ma, wybrał szczególnie starannie. Zwierzak jest prawdziwym przytulankiem, miziakiem, który uwielbia ludzi i przytulanie. Miałam być zadowolona w 100%. I teraz niestety muszę napisać, że nie jestem. Bo kot nie jest taki, jak miał być. Przytula się, ale tylko przez chwilę. Od dzieci ucieka. Kupuję mu drogą karmę, otwieram puszki, sprzątam kuwetę, a on łaskawie przez kilka minut dziennie daje się pogłaskać. Naprawdę tak ma być już zawsze? Mam być otwieraczem puszek i sprzątaczem kuwet? Nie takiego kota chciałam i nie za takiego zapłaciłam. ” – napisała z prośbą o radę, jak zmienić kota. Co zrobić, żeby kot polubił głaskanie? Problem w tym, że….

„Kupiłam kota za dużą kasę dla dzieci i zostałam oszukana”

Kot to nie zabawka

Kot ani pies to nie pluszak. To nie jest zabawka, z którą można robić, co się chce. Każdy kot ma swój charakter i żeby było tego jeszcze mało – to samo zwierzę może się w różny sposób zachowywać w każdym domu. Kot jest zwierzęciem tajemniczym. Lubi obdarzać jednego z
domownikiem szczególnymi względami. I choć istnieją rasy koto-psów, to kot jest jednak innym zwierzakiem niż pies.

Kot a dziecko

Kot również co do zasady może mieć trudne relacje z dziećmi, zwłaszcza z najmłodszym dzieckiem, jeśli istnieje duża różnica wieku między rodzeństwem.

Kot może też próbować się bawić z człowiekiem tak, jak z innym kotem, a jego zachowanie może być opacznie zrozumiane. Dzieci często nie rozumieją, że kot lubi być sam, że może nie lubić każdego typu dotyku, że trzeba się obchodzić z nim delikatnie, szanować jego charakter i decyzje.

Kot a czas

Kot z czasem też zmienia się. To zwierzę potrzebuje czasu, żeby zbudować z ludźmi relacje. I ta niestety może być szybko nadwątlona. Kot bowiem „pamięta”, czuje, kto go lubi, a kto się jego boi. Dlatego omija osoby, które nie darzą go sympatią.

Są rasy kotów mocno zżyte z rodziną i nie tolerujące obcych. Dużo zależy od indywidualnego charakteru kota, a ten się kształtuje wraz z wiekiem.

Większość rodziców bierze dla dzieci kociaka, bo kociak jest słodki i cudnie wygląda. Niestety mało który hodowca informuje, że kociak jest absorbujący, potrzebuje czasu i uwagi. Nie da się go wyłączyć, jak zabawki. Żeby kot czuł się dobrze w domu, potrzebuje zabaw, wyzwań i odpowiednie zaplanowanej przestrzeni. I warto mieć tego świadomość.

Pieniądze to nie wszystko

Kupowanie kota z hodowli, by mieć pięknego pluszaka to częsta decyzja. Trzeba mieć jednak świadomość, że opis rasy i zapewnienia hodowcy to jedno. Drugie to indywidualne cechy zwierzaka. Tu niestety jest to loteria.

Są koty, które lubią być przytulane całymi dniami, same wskakujące na kolana. Koty, które nie lubią dotyku oraz takie, które pozwalają na dotyk od czasu do czasu. Są zwierzaki uwielbiające noszenie, a nawet wożenie w wózku i takie, które chodzą na smyczy. Koty podróżnicy, wyjeżdżający na wakacji i to kilka razy w roku i koty najlepiej czujące się w domu.

I najważniejsze. Zanim nie pożyjemy z kotem pod jednym dachem nie będziemy mieli pewności, jaki kot nam się trafi. Bo to naprawdę zależy…

Stąd wydawanie dużych pieniędzy, by mieć „miziaka” może na nic się nie zdać. Podobnie jak przywożenie do domu najpiękniejszego rasowca. Bo czasami najpiękniejszy kociak może się okazać nie taki, jakbyśmy chcieli. I to od naszej dojrzałości zależy, czy mamy tego świadomość i jak sobie poradzimy z faktem, gdy oczekiwania nie spełnią się. Czy będziemy umieli wytłumaczyć dzieciom, że kociak to nie zabawka? Czy zdołamy nauczyć szacunku do czworonoga?

 

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Skonsultuj się z lekarzem.

Jesteśmy tu dla Ciebie. Podejmujemy tematy, które dla nas, Rodziców, są ważne. Miło nam Ciebie gościć na naszej stronie! :) Pozostaw ślad po sobie w komentarzu! Jeśli prowadzisz bloga, chętnie Cię odwiedzimy! :)

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.