Gdy dziecko kończy osiem miesięcy, wielu rodziców zauważa drastyczną zmianę w jego zachowaniu. Nagle z pogodnego malca, który z ciekawością próbuje odkrywać otoczenie, zaczynamy mierzyć się z „małym buntownikiem”, u którego zmiany nastroju kończą się niejednokrotnie płaczem i protestem za każdym razem, gdy mama czy tata znikają z pola widzenia.
Ponadto można mieć wrażenie, że nagle niemowlę przestało współpracować: protestuje, gdy staramy się je położyć spać, marudzi przy jedzeniu, nie chce bawić się swoimi zabawkami i z wielkim uporem sięga po wszystkie „zakazane” przedmioty.
Upór
Dziecko, które ma osiem miesięcy jest w ciągłym ruchu. Niezależnie od tego czy czworakuje, czy skupia się na nauce stania, stara się na wiele sposobów osiągnąć swój cel: sięgnąć po interesujący przedmiot, zmienić ułożenie ciała, postawić pierwsze kroki. Dziecko całymi dniami stara się doskonalić swoje umiejętności. Czuje również się sfrustrowane, że nie wszystko wychodzi tak, jak powinno. Wtedy pojawia się krzyk lub płacz nawołujący mamę lub tatę, jednak próby nie ustają…
Lęk separacyjny
Około ósmego miesiąca życia niemowlę zaczyna sobie uświadamiać, że jego opiekun/opiekunowie to odrębne osoby, które nie stanowią „fragmentu” jego ciała. To właśnie na tym etapie z przerażeniem odkrywa relacje zachodzące w rodzinie, zauważa, że przedmioty mogą się oddalać, a przestrzeń między nim a rodzicem przeraża. Gdy dodatkowo maluszek nie wypracował sobie sprawnej umiejętności poruszania się, jego obawy mogą być jeszcze większe, a krzyk i płacz donośniejszy.
Co jeśli mama czy tata, którzy znikają za drzwiami nigdy nie wrócą?
Dziecko, które nie ma poczucia czasu każde nawet chwilowe rozstanie może traktować jak wielką tragedię, osobistą utratę kogoś ważnego.
Zmiany nastrojów
Dziecko, które kończy osiem miesięcy potrafi wyraźnie pokazać, co to znaczy się złościć. Jego frustracje, niepokój i strach są już wyrażane bardzo dosadnie. Maluch zazwyczaj już jednoznacznie pokazuje, co myśli o samodzielnym siedzeniu w łóżeczku, jak bardzo jest mu przykro, gdy rodzic zabiera mu spod nosa telefon czy pilot od telewizora. Krzyk i płacz w opinii wielu rodziców stają się bardzo donośne, określa się je jako „nieznoszące sprzeciwu”. Zmiany te mają jak najbardziej charakter rozwojowy.
Lęk przed nieznajomymi
Równolegle z zacieśnieniem więzi z rodzicem/rodzicami pojawia się również lęk przed nieznajomymi. Dziecko obawia się osób, których nie zna. Może spokojnie się im przyglądać, bez okazywania entuzjazmu albo głośno płakać, gdy nieznana osoba podejdzie zbyt blisko. Reakcja zależy od temperamentu malca i wcześniejszych doświadczeń.
Gaworzenie
Między siódmym a dziewiątym miesiącem życia dotąd „ciche” niemowlaki zaczynają gaworzyć. To kolei objaw „socjalizacji”, wyrażania chęci do inicjowania kontaktów z otoczeniem. Dziecko składa pierwsze sylaby, niekiedy już na tym etapie wypowiada pierwsze „słowa”, które tylko on rozumie. Z czasem wypowiadane w takich samych sytuacjach stają się zrozumiałe również dla najbliższych.
Rozpoznawanie nastrojów rodzica
Dziecko od narodzin wyczuwa emocje najbliższych, jednak na etapie ósmego miesiąca czyni to w bardziej świadomy sposób. Potrafi zapłakać już na samym widok skrzywionych brwi mamy czy taty lub głośno zaprotestować, gdy usłyszy, że starsza siostra czy brat wpadają w histerię.
Przeczytaj, jak wspierać niemowlę w ósmym miesiącu życia.
Przezywamy to teraz…oj jakie to dzieci osmiomiesieczne potrafia byc marudne. ja mam razy dwa ;)
Hm.Dziwne.. My też przeżywamy to teraz, a syn ma 6 miesięcy..
Dokładnie tak…
Córka właśnie zaczyna 8mc i zmiany nastroju strasznie doskwieraja… Ciągły płacz, tylko mama i mama. Ząbki też zaczynają wychodzić i smary pod noskiem… Ehhh brak sił ale w nocy na szczęście się regeneruje. PS. O zgrozo mam 27 i wyrwalam siwego wlosa a córka jest trzecią i ostatnia nasza miłością