Życie w bloku nie jest łatwe. Zwłaszcza gdy w tym bloku nie ma windy, a ma się małe dzieci, które jeżdżą w wózku. I do tego niezbyt duże mieszkanie. Wtedy trzeba sobie jakoś radzić. Często rozwiązanie jest jedno – pozostawienie wózka na klatce schodowej. Problem w tym, że nie wszystkim to pasuje.
Waga a kręgosłup
Wózek dla dziecka nie jest lekki. Potrafi ważyć od 10 do 25 kilogramów. Jednak to nie wszystko. Gdy doliczymy do tego wagę torby, akcesoriów, to robi się jeszcze więcej. Nie wspominając o sytuacji, gdy znosimy wózek razem z małym dzieckiem (a niektóre osoby to właśnie praktykują).
Biorąc pod uwagę, że wiele osób używa tylko wózka – bez nosidła, czy chusty, to noszenie takiego ciężaru może być naprawdę wyzwaniem. Zwłaszcza jeśli musimy wózek znosić z piętra. Nawet pierwszej piętro w bloku bez windy stanowi problem, nie wspominając o wyższych piętrach.
Trudno sobie wyobrazić, żeby kobieta dzień w dzień znosiła wózek w bloku. Sama może nie dać rady. Może się stresować koniecznością pozostawienia dziecka samego na ten czas.
Maluch może płakać, a starsze dziecko, już raczkujące potrzebuje dodatkowe działania w zakresie zachowania jego bezpieczeństwa.
Gdzie trzymać wózek?
Mieszkania w bloku mają ograniczone metraże. Przechowywanie wózka stanowi wyzwanie. Nic dziwnego, że wielu decyduje się na pozostawienie wózka na klatce schodowej, najczęściej tuż przy wyjeździe.
Niestety w ten sposób często zastawiają zejście do piwnicy, czy też skrzynki pocztowe.
Najczęściej w regulaminie spółdzielni mieszkaniowych czy wspólnot istnieje zapis, żeby nie zastawiać klatek schodowych. W razie potrzeby szybkiego niesienia pomocy wózek może stanowić barierę, która będzie utrudniała reakcję.
Wózek na klatce schodowej a bezpieczeństwo
Nie wolno zastawiać klatki schodowej. To kwestia bezpieczeństwa. W ten sposób można utrudniać ewakuacje w razie zagrożenia. Tak mówią przepisy.
Jednak jest też druga strona medalu. Gdzie trzymać wózek, który jest niezbędny młodym rodzicom?
W niektórych blokach są wózkownie. Jednak nie we wszystkich. Niektórzy decydują się na piwnice, ale to też nie zawsze jest dobra opcja z uwagi na wilgotność i czasami brud.
Pozostawienie wózka na zewnątrz tuż pod drzwiami lub na dole przy wyjściu wydaje się najwygodniejsze dla młodych rodziców. Jednak niektórym taka opcja przeszkadza.
Nie zostawiajcie wyjścia
Niektórzy mieszkańcy narzekają na wózki na korytarzach w klatkach schodowych.
Problemem jest brak miejsca. Jest też inny szczegół. Zdarza się, że oprócz wózków pozostawiają również zabawki, rowerki, hulajnogi. A to już szczegóły, które przelewają falę goryczy.
Mieszkańcy bloków często zauważają, że sam wózek by jakoś znieśli, ale dodatkowe rzeczy to za dużo. Stąd apel, by jednak myśleć nie tylko o sobie, ale też komforcie innych mieszkańców?
Z drugiej strony czy nie jest tak, jak w tym przysłowiu zapomniał wół jak cielęciem był? Przecież dzieci szybko rosną, a wózki dość szybko znikają? Może potrzeba nieco empatii i zrozumienia po każdej ze stron?
Komentarze