Zapach świeżo sparzonej kawy to aromat, za który wiele osób mogłoby „zabić”. Ci którzy go nie akceptują lub uważają za niewystarczający, poszukują jego zamienników: napojów gazowanych, napojów energetyzujących, mocnej herbaty czy egzotycznej yerba mate.
Które z tych napojów można pić w ciąży?
Ile kofeiny w ciąży?
Kofeina to delikatny środek pobudzający. Alkaloid ten stanowi prawie 1-2% masy ziarna kawowego, około 3.5% masy liścia herbaty i 2 objętości % liści mate.
Większość badań potwierdza, że niewielkie ilości kofeiny w ciąży są bezpieczne. Maksymalna ilość, na jaką się zdecydujemy, nie powinna być jednak wyższa niż 200 mg dziennie. Taka uznawana jest bowiem za bezpieczną.
W przeliczeniu na ilość filiżanek oznacza to maksymalnie dwie filiżanki kawy dziennie (wszystko oczywiście uzależnione jest także od tego, jak mocną kawę preferujesz) lub maksymalnie dwa litry coli (zwykłej, nie light, która ma wyższą zawartość kofeiny) dziennie.
Oczywiście są to wartości maksymalne. Najlepiej byłoby je znaczenie ograniczyć. Zwłaszcza w przypadku coli, która poza kofeiną to same puste kalorie (o czym poniżej).
Gdzie występuje kofeina?
Trudność w zachowaniu zasad dotyczących spożywania kofeiny w ciąży polega między innymi na tym, że składnik ten jest bardzo powszechny. Występuje w:
- kawie
- herbacie
- kakao
- czekoladzie
- napojach energetyzujących
- deserach kawowych
- licznych lekach (np. na alergię),
Warto pamiętać również, że w wielu kawiarniach podaje się mocniejsze kawy i napoje z kofeiną niż te przygotowywane na co dzień w domu.
Kofeina uzależnia
Niestety zerwanie z piciem kawy czy innych napojów z kofeiną nie jest proste. Kofeina uzależnia. Dla wielu osób oznacza ona obowiązkowy składnik każdego dnia, który pozwala się „obudzić”, czy normalnie funkcjonować. Po próbie jej odstawienia czy ograniczenia pojawiają się niemiłe symptomy:
- ból głowy
- zmęczenie
- ospałość
- rozdrażnienie
Dlatego zaleca się stopniowe ograniczenie kofeiny, poprzez przygotowywanie kawy bezkofeinowej lub napojów bez kofeiny. Na początku poprzez mieszanie ich z napojami kofeinowymi, aż dochodząc do momentu, gdy kofeina w pełni zostanie zastąpiona. Można również skupić się na tym, by:
- jeść zdrowo, dzięki temu utrzymamy wysoki poziom cukru we krwi, co pozwoli uniknąć zmęczenia i poszukiwania używek (warto zwrócić szczególną uwagę na białko i węglowodany złożone)
- wprowadzić ćwiczenia, które pozwolą nam podnieść poziom energii oraz zwiększyć ilość endorfin i pozwolą uporać się z chęcią wypicia „małej czarnej”
- wysypiać się – warto odpoczywać dokładnie tyle, ile potrzebujemy. Zapewnijmy sobie wsparcie i opiekę, by mieć możliwie dużo chwil na relaks.
Jeśli nie możesz żyć bez kofeiny…
Jeśli przywykliśmy do picia kilku filiżanek mocnej kawy, uwielbiamy mocną herbatę, czy raczymy się napojami typu cola, powinniśmy zachować ostrożność. Co prawda dotąd nie udało się ustalić, w jakim stopniu kofeina przenika przez łożysko do dziecka, jednak pewne jest, że wszystko to, co spożywamy, przenika też do dziecka.
Szczególnie niewskazane może to być w pierwszym trymestrze, kiedy duża ilość kofeiny może nawet zwiększać ryzyko poronienia.
Są też inne zagrożenia. Duża ilość kofeiny wypłukuje wapń i inne substancje odżywcze z organizmu, zanim zostaną one w pełni przyswojone. Traci je nie tylko przyszła mama, ale również dziecko. Zmniejsza ona również przyswajanie żelaza, sprzyjając niedokrwistości w ciąży.
Musimy mieć również świadomość, że kofeina zwiększa wydzielanie moczu. Dodatkowo ma ona wpływ na samopoczucie, pogłębia wahania nastroju, negatywnie wpływa na sen, często uniemożliwia wypoczynek oraz zmniejsza czas tak ważnego w okresie ciąży relaksu.
Napoje typu cola w ciąży
Oczywiście niewielkie ilości napojów typu cola w ciąży nie spowodują spustoszenia w organizmie przyszłej mamy. Nie ma jednak wątpliwości, że stanowią gorszy wybór niż woda mineralna. Pewne jest jednak to, że w dużych ilościach mogą być szkodliwe.
Naukowcy z Danii ustalili po sześcioletnich szczegółowych badaniach, że napoje z kofeiną mogą przyspieszyć poród. Picie coli raz dziennie ma, według nich, zwiększać ryzyko wczesnego porodu nawet o 38%. Nie można zapominać o ryzyku zwiększenia ciśnienia tętniczego krwi w ciąży. Ryzykiem jest również zwiększenie ilości sodu, odwapnienie i odwodnienie organizmu.
Problemem może być też dwutlenek węgla, który może podrażniać delikatny układ pokarmowy. Napój ten jest sztucznie barwiony i amortyzowany i niestety zawiera duże ilości cukru.
Yerba mate w ciąży
Dotąd nie udało się ustalić zależności między piciem yerba mate w ciąży a rozwojem płodu. Jednak ze względu na zawartość kofeiny, zaleca się zmniejszenie ilości tego napoju w okresie spodziewania się dziecka. Najlepiej jeśli ograniczy się spożywanie do dwóch kubków dziennie.
Przelicznik kofeiny
- 1 filiżanka zaparzanej kawy (240 ml) =135 mg
- 1 filiżanka kawy rozpuszczalnej = 95 mg
- 1 filiżanka kawy bezkofeinowej= 5 mg
- 180 ml latte lub cappucino = 90 mg
- 1 puszka coli (355 ml) = ok. 35 mg kofeiny
- 1 puszka coli light =45 mg kofeiny
- 1 kubek herbaty = 40 o 60 mg (herbata zielona ma mniej kofeiny niż czarna)
- 30 g mlecznej czekolady= 6 mg
- 30 g ciemnej czekolady=20 mg
- 1 kubek mleka czekoladowego = 5 mg
- 225 g lodów czekoladowych = 80 mg
A Wy, jak radziłyście sobie z kofeiną w ciąży? Piłyście kawę, colę, inne napoje? Napiszcie!
Dziennie jedna słaba z mlekiem- przyznaję się!
Uwielbialam cole, dałabym się za nią…;D ech…to była moja duża słabość.
Piłam, nie ma co wszystkiego sobie odmawiać…ciąża to i tak masa wyrzeczeń!!!!!!!!!
ja w ciąży kawy nie piłam bo mi nie smakowała ale cola to było coś czego nie byłam w stanie sobie odmówić. Nie piłam jej dużo bo wystarczył czasem łyk to była chyba jedna jedyna moja ciążowa zachcianka
w ciąży piłam jedną kawę dziennie, teraz karmię piersią i po porannym karmieniu jedna słabiutka kawa z mlekiem też jest, ale nie widzę różnicy w zachowaniu Małego :) jeśli jemu nie szkodzi a mi pomaga, to jest dobrze ;)
dobra kawka w ciąży nie jest zla :D
Na początku raz na 3/4 dni piłam taka z dużą iloscią mleka,a le później jakoś mleko mi odeszło, nie mogłam go pić, a kawa już mocniejsza sie robiła. Później piłam bezkofeinowa ale jakos na też mi nie bardzo smakowała chociaz przed ciążą też ja piłam kiedyś. Mama cofee taka bezkofeinowa dla mam specjalna moim zdaniem chyba najlepsza z tych dostępnych na rynku bezkofeinowych, chyba dobry zamiennik tradycyjnej kawy.
zrezygnowałam na czas ciąży z kawy i herbaty, jak już mnie mocno męczy chęć na małą czarną to piję mama coffee, jest bez kofeiny i też całkiem nieźle smakuje, to taki mój smaczny zamiennik kawy
Niby mała kawka nie zaszkodzi, ale ja miałam takie skoki ciśnienia, że musiałam z niej zrezygnować. Później czytałam, że dla dziecka to też nie jest tak super bezpieczne, więc nawet jak się ciśnienie unormowało to do kawy nie wróciłam. Zresztą nie czułam silnej potrzeby, bo znalazłam fajną zbożówkę w rossmannie. Jak macie okazję to wypróbujcie mama coffee, jest naprawdę smaczna i zdrowa, nawet kwas foliowy ma w składzie :)
Chyba wiem o jakiej rossmanowej zbożówce mówisz ;) Innej tam nie ma. też piję i smak naprawdę przypomina prawdziwą kawę, a toffi to przepyszotka. No i mam dodatkowe źródło kwasu foliowego.
Dokładnie :D Mama coffee, waniliowa jest, toffi i klasyczna. Ja kupiłam najpierw na próbe po 2 saszetki z każdego smaku, żeby sprawdzić :)
Mi najbardziej podeszła waniliowa, z mlekiem to zupełnie jak moje ukochane cappuccino :)
Myślę, że czas ciąży i karmienia piersią jest na tyle szczególny, że można np. właśnie zrezygnować z kawy. Moja siostra piła kawę po urodzeniu maluszka i on wcale nie mógł wieczorem zasnąć, kiedy przerzuciła się na zbożową, to mały spał jak zabity i budził się tylko dwa razy na karmienie.
Też tak myślę :) Tym bardziej, że zwykle nie pije się samej kawy, ale z cukrem czy miodem. Niepotrzebne węglowodany w organizmie to też nic dobrego. Ta zbożowa jest smaczna bez dodatków.