Kinezjologia edukacyjna, czyli ruch to podstawa

Klub dla Dorosłych to inicjatywa adresowana do dorosłych i wymagających odbiorców, marka mająca na celu rozwój i inspirację. Sięga do dziedzin kultury, sportu, rodzicielstwa, a także dotyka szeroko rozumianego lifestyle’u.

9 lutego 2014 roku Klub zorganizował Warsztaty dla Rodziców z tematu „Kinezjologia edukacyjna”. Warsztaty prowadziła Aldona Gontek – terapeuta, trener edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej, oligofrenopedagog, kinezjolog, terapeuta integracji sensorycznej I stopień, specjalista z 25 letnim stażem. Więcej o trenerce i matce w późniejszej części.

Czym jest kinezjologia edukacyjna?

iStock_000013478845XSmallMetoda ta powszechnie znana jest pod nazwą gimnastyka umysłu. Kinezjologia ma na celu integrację pracy ciała i umysłu. Kilka prostych ćwiczeń wykonywanych regularnie może w niedługim czasie poprawić naszą koncentrację, ograniczyć nadpobudliwość, wpłynąć na poprawę koordynacji ciała oraz na zdolność zapamiętywania. Jest to metoda wykorzystywana zarówno w terapii dzieci z zaburzeniami jak i do codziennej pracy „profilaktycznej” z dziećmi harmonijnie rozwijającymi się.

Ruch to źródło zdrowia

Jeśli ruch powoduje pozytywne zmiany w centralnym systemie nerwowym, dokonuje się swoista integracja pracy obu półkul. W konsekwencji zwiększonej liczby połączeń między półkulami mózg działa efektywniej, lepiej przyswaja wiedzę i ma mniejsze problemy z opanowaniem emocji. Stąd nazwa zwyczajowa „gimnastyka umysłu”.

Jeśli pracujemy prawą częścią naszego ciała, impuls dochodzi przez centralny ośrodek do lewej półkuli. Działając lewą stroną, uruchamiamy prawą półkulę. Pracując jednocześnie obiema stronami ciała, dochodzi do dynamicznego powstawania połączeń nerwowych, a już istniejące są wzmacniane. W rezultacie część intuicyjna mózgu zaczyna lepiej współpracować z częścią analityczną. W ten sposób nauka dla dzieci dyslektycznych czy dysortograficznych przestaje być przyczyną stresu, staje się łatwiejsza.

Źródło problemów rozwojowych

Główną przyczyną zbyt małej ilości połączeń nerwowych u części dzieci są ruchy naprzemienne nieprzerobione w dzieciństwie.

Większe ryzyko takich przypadłości występuje u dzieci, które przyszły na świat w wyniku cesarskiego cięcia bądź u takich, które w niewielkim stopniu raczkowały i/lub zostały szybko przesadzone do chodzików.

Twórca metody Paul Dennison twierdzi, że brak harmonijnej współpracy między półkulami mózgu prowadzi do blokad, a więc zakłóceń, których efektem są problemy w nauce pisania i czytania, kłopoty z koncentracją uwagi czy wyrażaniem własnych emocji.

Dennison twierdzi, że „blokady” można zlikwidować właśnie poprzez ruch. Proponuje zestaw prostych ćwiczeń, które wykonywane pod kierunkiem terapeuty, ale także z rodzicami w domu prowadzą do widocznych zmian w funkcjonowaniu dziecka i powiększeniu się jego możliwości intelektualnych.

Oczywiście nie jest tak, że tylko dzieci urodzone poprzez cc lub te nieraczkujące są narażone. Dzisiejsze czasy odległe są od tych, w jakich sami wzrastaliśmy. Pamiętam godziny spędzone na trzepaku, grając w klasy, kamyka, kluchę, organizując podchody znakowe, zadaniowe. Całe dnie spędzaliśmy na dworze. Dzisiaj dziecięcy świat wypełniony jest bajkami, grami na konsolach. Tymczasem dla harmonijnego rozwoju dziecka potrzebuje ono dziennie około 3 godzin aktywnej zabawy!

Po opanowaniu pakietu ćwiczeń zajmującego dziennie około kwadransa można indywidualnie, zależnie od potrzeb chwili, powielać konkretne ćwiczenia odpowiadające konkretnym, pożądanym w danym momencie umiejętnościom. Nie jest to forma zastępcza za naukę, a jedynie stanowi pomoc w łatwiejszym jej przyswojeniu.

Geneza Kinezjologii edukacyjnej

CAM00979Metoda ta ma już ponad 30 lat, a jej współtwórca Paul Dennison otrzymał za tę metodę doktorat z wyróżnieniem na Uniwersytecie Kalifornijskim. Kinezjologia zyskała uznanie w USA oraz na świecie. Aktualnie obecna jest w 87 krajach, również w krajach silnie rozwiniętych. W Japonii uznana została za cud nauki umożliwiający wspieranie geniuszu u dzieci wybitnie zdolnych, nie tylko jako forma terapeutyczna dla dzieci z zaburzeniami.

Centrum Pomocy Psychologiczno–Pedagogicznej MEN włączyło kinezjologię edukacyjną do programów szkolenia psychologów, pedagogów, nauczycieli i rodziców w Polsce. Lista instytucji promujących metodę gimnastyki umysłu jest długa i imponująca. Wymienię tylko kilka z nich: Mazowieckie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli, Stowarzyszenie Nauczycieli Edukacji Początkowej, niezliczone publiczne poradnie psychologiczno-pedagogiczne, Polskie Towarzystwo Dysleksji. Stowarzyszenie Na rzecz Dzieci z Nadpobudliwością Psychoruchową realizowało programy oparte na kinezjologii ze środków Unii Europejskiej (Europejski Fundusz Społeczny). Terapia i rehabilitacja prowadzone przez zespół kinezjologów z Międzynarodowego Instytutu Neurokinezjologii (obecnie Międzynarodowy Instytut  dr Swietłany Masgutowej) są refundowane przez PFRON.

Kinezjologia przeniknęła również do polskich uczelni. Naucza się jej na kierunku psychologii w kilku najlepszych uczelniach państwowych. Należą do nich Uniwersytet Jagielloński — Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytet Wrocławski, Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytet Śląski w Katowicach, gdzie do 1993 roku funkcjonowała nawet Katedra Kinezjologii. Poza psychologią koncepcja kinezjologii edukacyjnej znalazła swoje trwałe miejsce w rehabilitacji. Naucza się jej na wrocławskiej Akademii Medycznej, wspierana jest również przez Dolnośląską Izbę Lekarską.

Oczywiście jak każda metoda, tak i kinezjologia ma swoich zwolenników i przeciwników. Przeciwnicy wymieniają brak diagnozy neuropsychologicznej i brak narzędzi do mierzenia postępu.

Po pierwsze – obserwacja

Pani Aldona Gontek prowadząc Warsztaty, spotkała się z pytaniami ze strony przybyłych Rodziców: „Jak poznać, kiedy jest dobry moment na rozpoczęcie ćwiczeń?”, „Kiedy wiadomo, że ćwiczenia są potrzebne?”, „Jak mam ćwiczyć z dzieckiem, które nie raczkowało?”. Odpowiedzi Trenerki były zaskakująco banalne – ćwiczyć można zarówno z dziećmi harmonijnie rozwijającymi się jak i z dziećmi z zaburzeniami. Zawsze jednak powinny być poprzedzone spotkaniem z Terapeutą, który poinstruuje jak ćwiczenia należy wykonywać, w jakiej kolejności (ma to znaczenie!) oraz jak intensywnie.

Najważniejsze, co podkreślała Pani Aldona są dwa aspekty – konsekwencja (a więc sumienność) oraz obserwacja dziecka. Na podstawie tworzonych przez dziecko rysunków, pisma czy sposobu czytania (u starszych dzieci) można wyłapać pierwsze oznaki zaburzeń (o ile występują) i pokierować kinezjologią w stronę eliminacji problemu.

Objawy pierwszych trudności na podstawie rysunku dziecka

Dzieci niezręczne manualnie oraz z zaburzeniami koordynacji: upraszczają rysowane kształty, mają tendencje do dużego nacisku na przybór piszący, nie utrzymują płynności linii. Często ścierają i poprawiają, treść rysunku jest uboga, bo unikają rysowania trudniejszych elementów.

Przy zakłóceniu spostrzegania i pamięci wzrokowej: rysunek jest ubogi (uczniowie zapamiętują tylko zarysy przedmiotów i jeszcze je zniekształcają), ściągają od kolegów pomysły rysunków, przy rysunku dowolnym powielają te same treści.
Niewielki zakres wyobraźni wzrokowej powoduje: zapamiętywanie niewielu szczegółów, mylenie przy rysowaniu kierunków: lewy- prawy, góra- dół, odwzorowują, zmieniając wzajemne położenie przedmiotów.

Objawy pierwszych trudności na podstawie pisma dziecka

Dzieci niezręczne manualnie: piszą nieczytelnie, pismo jest brzydkie, nie potrafią regulować tempa pisania, ruchy przy pisaniu są gwałtowne, pozbawione płynności , litery wychodzą poza linie, mają trudności w łączeniu liter, widać wyraźnie nadmierny nacisk przyboru piszącego, nie nadążają przepisywać z tablicy lub w czasie dyktanda, w zeszytach są urywki zdań niedokończonych, niepełne zdania lub fragmenty tekstu, kształt liter zmienny, całe strony są pisane innym charakterem pisma, zeszyty lub książki są brudne, mają pozaginane kartki itp.

Uczniowie posiadający deficyty w zakresie spostrzegania wzrokowego i pamięci wzrokowej: popełniają dużo błędów w pisaniu- szczególnie w czasie klasówek, dyktand, gdy jest osłabiona samokontrola, przy przepisywaniu – opuszczanie liter , mylenie liter o podobnym kształcie, przestawianie kolejności liter, źle zaplanowana strona w zeszycie, brak marginesu, dzieci zaczynają zdanie od środka kartki, w nierównych odstępach wpisują cyfry.

Zaburzona lateralizacja: pismo lustrzane, przestawianie liter także zmienia się sens wyrazu np.: rów- wór przestawianie kolejności słów. Pisanie ze słuchu przy zaburzonej percepcji słuchowej: dziecko sprawia wrażenie, że nie rozumie czego się od niego żąda, nie wykonuje poleceń, nie potrafi powtórzyć dźwięków głosek we właściwej kolejności w słowie, wyróżnia pierwszą głoskę, ale ma problem w rozpoznaniu ostatniej, myli głoski o podobnym brzmieniu, opuszcza końcówki słów, popełnia błędy przy zmiękczaniu, opuszcza litery lub całe sylaby, ma trudności w dokonaniu analizy i syntezy wyrazów.

Objawy pierwszych trudności na podstawie czytania ziecka

Przy zaburzonej funkcji wzrokowej: odbywa się literowanie i sylabizowanie, mylenie liter o podobnych kształtach, opuszczanie liter.

Wolne tempo czytania lub przyspieszanie z dużą ilością błędów, przestawianie kolejności liter, nieumiejętność śledzenia tekstu czytanego przez kolegów

Przy zaburzonej funkcji słuchowej: trudności w scalaniu słowa, wielokrotne literowanie jednego słowa, duża męczliwość przy głośnym czytaniu, w cichym czytaniu lepiej rozumie tekst.

Wymowa jest niewyraźna, ma trudność z pamięciowym opanowaniem tekstu, myli głoski szumiące, syczące i ciszące oraz dźwięczne i bezdźwięczne, z trudem różnicuje zmiękczenia, myli znaczenie wyrazów o podobnym brzmieniu, czyta nierytmicznie.

Wszystkie wymienione trudności w nauce dziecka zakłócają jego funkcjonowanie w szkole , co wyraża się jego wzmożoną pobudliwością, nadpobudliwością psychoruchową, zaburzeniami koncentracji, pochopnością myślenia, nasilonymi reakcjami emocjonalnymi, trudnościami w przystosowaniu społecznym.

Przyczyna zaburzeń u dzieci

Z badań wynika, że co 5 dziecko w dzisiejszych czasach cierpi na jedną z odmian dys… (dysleksję, dysgrafię, dysortografię, czy dyskalkulię) oraz cierpi na zaburzenia słuchu. Dziecko przeciętnie śpi o 2 godziny krócej niż jego rówieśnicy 15 – 20 lat temu (a więc my). Dodatkowo znacznie częściej i wcześniej popada w stany depresyjne i depresję.

Co jest przyczyną tych zaburzeń? Brak ruchu! Ściśle mówiąc, brakuje stałej stymulacji mózgu i układu przedsionkowego. Przeciętne dziecko potrzebuje do harmonijnego rozwoju 3 – 4 godzinny dziennie swobodnej zabawy ruchowej.

Mózg posiada wzorce skrzyżowane. Funkcje czuciowo – ruchowe po prawej stronie ciała są kontrolowane przez lewą półkulę i odwrotnie. Szybki wzrost dendrytów prawej półkuli następuje między 4 a 7 rokiem życia. Lewa półkula (logiczna) rozwija się między 7 a 9 rokiem życia. Specjalizacja obu półkul następuje między 9 a 12 rokiem życia. Dlatego w tym okresie tak istotne jest odpowiednie stymulowanie rozwoju Dziecka.

Jak ćwiczyć zgodnie z założeniami tej metody? Zestawy ćwiczeń znajdziesz tutaj.

Muszę przyznać, że sceptycznie podeszłam do tematu Warsztatów. Sam ich tok mnie nie porwał. Jednak rozmowa indywidualna z p. Aldoną pokazała mi jak ogromną ma ona pasję do pracy z dziećmi, jaką serdecznością je otacza i jakim wrażliwym jest człowiekiem. Mówiąc szczerze, o słuszności wprowadzenia metody kinezjologii do życia moich dzieci więcej dowiedziałam się z rozmowy indywidualnej niż w trakcie warsztatów. Ale to dlatego, że podstawy, z którymi Pani Aldona nas zapoznawała podczas Warsztatów były mi znane, a to o czym rozmawiałyśmy we dwie było świadectwem jej wieloletniego doświadczenia i świadomego polecania metody innym rodzicom.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Skonsultuj się z lekarzem.

Mam na imię Julia. Jestem mamą dwóch żywiołowych księżniczek - Łucji i Barbary. Biorąc pod uwagę najnowsze trendy jestem mamą z innej planety. Kocham swoje córki i właśnie dlatego stosuję dyscyplinę, okazuję miłość, ale też niezadowolenie. Uprawiam wariactwa, kiedy jest na to pora, a kiedy trzeba odsuwam je na bok żeby zrobić obiad czy wypić kawę. Nie stosuję tzw. bezstresowego wychowywania, bo jego "efekty" widziałam (i widzę) i odczułam w pracy zawodowej (od prawie dekady uczę dzieci w różnym wieku – od przedszkola po liceum i dorosłych, z różnych środowisk). Wychodzę z założenia, że człowiek musi poznać życie żeby wiedzieć z czym będzie się mierzył przez następnych kilkadziesiąt lat.

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*

  1. xxx

    Mamy straszną patologię, dzisiaj dzieciaki niemal wszystkie mają dysfunkcję, jak niejednoto drugie, nauczyciele maja ciezki orzech do zgryzienia, bo tego nie wolno stresowac, ten nie usiedzi w miejscu, inny nie moze czytac na glos. Normalnie straszne, dokad ten swiat zmierza! A pomyslec, ze sami sobie robimy krzywde

  2. Julia Julia

    Przypomnijmy sobie jak wracaliśmy z przedszkola/szkoły pieszo. Dziś dowozimy dzieci samochodem. My spędzaliśmy czas na podwórku – nasze dzieci w domu, czy to przy bajkach, czy książeczkach, układankach. Różnie, ale w domu. Chodziliśmy z rodzicami na spacery, wrotki, nawet festyny. Dziś nasze dzieci obserwują jak biegamy za obowiązkami, a o spacerze nawet nie pomyślimy.
    A przecież nie tak dawno byliśmy dziećmi… Nam także ruch też jest potrzebny…

  3. Sabina

    Dzieci w przedszkolu mają takie ćwiczenia, potem je powtarzamy w domu. Trenują równowagę i sprawność ruchową.

  4. Noemi

    To nie dzieci kreują dzisiejszy świat lecz ludzie dorośli, szczególnie rodzice. To oni przyzwyczajają maluchy do „nowoczesnego” stylu życia, którym sami są przesiąknięci. To, że w młodości bawili się na trzepaku i grali w gry terenowe było zasługą wychowywania przez ich rodziców. Dlatego największym zadaniem rodziców XXI w powinno być samouświadamianie, zmiana nawyków i ukierunkowane działania dążące do zniwelowania różnych dysfunkcji. Warsztaty o tematyce takiej jak np. kinezjologia edukacyjna czy mnemotechniki dla dzieci mogłyby być bardziej powszechne i dostępne dla młodych jak i starszych (stażem) rodziców.