Kartkówka goni kartkówkę. W szkołach totalne wariactwo? Byle żeby zdążyć przed zdalnym?

Żyjemy w mocno nietypowych czasach. Niestabilność i niepewność dotyka też wielu szkół. Czuć nerwowość i oddech na plecach zdalnego nauczania. Dlatego pojawia się presja, by z „tym, co trudne zdążyć teraz”, a „lżejsze tematy zostawić na czas nauki przed komputerem”. Poza tym młodsze dzieci uczy się logowania na platformy niezbędne do nauki online, by „potem nie było problemów”. Po trzecie właśnie teraz sprawdza się poziom wiedzy uczniów po „nauce zdalnej” i stawia mnóstwo ocen z bieżącego materiału. Jest nerwowo. Bo nikt nie wie, co się zdarzy za chwilę. Takiej niepewności i stresu nie odczuwaliśmy w szkołach nigdy -mówią nauczyciele.

Test oblewają od lat wszyscy, którzy powinni dbać o dzieci. Zwalamy wszystko na system, a sami jesteśmy winni. My, nauczyciele, my rodzice, my opiekunowie. Bo tak trzeba, bo nie zdążę z programem, bo dziecko dostanie 3, nie zda dobrze egzaminów. Tymczasem produkujemy młodych ludzi z nerwicami, depresjami, załamaniami nerwowymi, którzy nie mają prawa do pomyłek czy potknięć. Muszą zdać na 6, ale tylko według klucza, bo inaczej jest źle”. Joanna

nauka

Dzieci jak w korpo, czyli zdążyć przed nauką zdalną…

Po pierwsze ciężkie plecaki. Szafki są, albo ich nie ma. Wiele nie działa, zacina się. Dziecko nigdy nie wie, czy uda się mu otworzyć szafkę, czy nie. W konsekwencji dźwiga ciężki plecak. Rozwiązaniem byłaby jedna książka na ławkę. Niestety na niektórych lekcjach można za to dostać uwagę.

Nie zawsze jest tak źle. Niektórzy nauczyciele już na pierwszej lekcji zaznaczyli, że podręczniki dzieci mają zostawić w domu – by z nich się uczyć, a na lekcjach wystarczy zeszyt i ewentualnie ćwiczenia. Da się?

Przerażają ponadto godziny pracy. Dzieci siedzą w szkołach po wiele godzin. Często zaczynają i kończą lekcje w niekorzystnych dla siebie godzinach – zbyt wcześnie lub zbyt późno. Nie dosypiają, są zmęczone. Po szkole nierzadko nie mają czasu na odpoczynek, bo zmuszone są do odrabiania lekcji i nauki na sprawdziany. Gdzie czas na pasje? Hobby? Zwykłe, tak potrzebne, nicnierobienie?

„Ja mam dość. Wszystko kręci się wokół szkoły i pracy domowych. Nawet w weekend rodzina nie ma życia, bo to trzeba odrobić, tamto powtórzyć. Niedobrze już mi się robi od tego, bo chciałabym mieć WOLNE po tygodniu pracy i dziecko też by chciało. Żeby jeszcze jakiś sens tej nauki. 80% treści nieprzydatne później do niczego”. Agnieszka

„U nas tez tak samo, i też mam dość. Mam dwóch synów i każdy weekend spędzony na tłumaczeniu matmy, fizyki, chemii. Przed kolejnymi kartkówkami i sprawdzianami, a i tak nigdy nie ma dość czasu. Dzieci mają ogrom nauki, dużo zadań, dużo sprawdzianów i nikogo nie interesuje, czy to rozumieją, byle jakoś zaliczyły. Masakra! Współczuję im i.. sobie”. E.

Rodzice ratują swoje dzieci?

Rodzice dzielą się online informacjami dotyczącymi sprawdzianów swoich dzieci. Jest tego sporo. Za dużo. Sprawdzian goni sprawdzian, kartkówka raz dziennie to norma, poza tym mnóstwo prac klasowych.

W konsekwencji wielu szuka sposobu na szkołę.

Tworzą się kooperatywy edukacyjne, w których rodzice tworzą szkoły społeczne – sami biorą się za naukę dzieci.

Coraz więcej osób przechodzi na edukację domową. Jak zauważa Katarzyna:

„Trzeba zauważyć, że w szkole realizuje się podręczniki i wymaga od dzieci mnóstwa upchanych tam informacji. Po przejściu na edukację domową okazuje się, że postawa nie jest taka szczegółowa”.

Poza tym jedynym sposobem na naukę dla wielu jest odpuszczenie. Zrozumienie, że dzieci nie muszą być dobre we wszystkim. Zamiast piątki wystarczą tróje i dobra kondycja psychiczna. Jedynym sposobem wydaje się niebranie udziału w gonitwie…

Ten problem dostrzegam od dawna. I przeraża mnie stwierdzenie – my tak mieliśmy to nasze dzieci też tak mogą mieć. Po pierwsze – my tak nie mieliśmy. Po drugie – nadszedł czas na zmiany”. Anna

Czas na zmiany?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Skonsultuj się z lekarzem.

Jesteśmy tu dla Ciebie. Podejmujemy tematy, które dla nas, Rodziców, są ważne. Miło nam Ciebie gościć na naszej stronie! :) Pozostaw ślad po sobie w komentarzu! Jeśli prowadzisz bloga, chętnie Cię odwiedzimy! :)

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*