Karmienie piersią po cesarskim cięciu – nastaw się na problemy?

Nie daj sobie wmówić, że karmienie piersią po cesarskim cięciu jest niemożliwe. To jeden z najczęściej powtarzanych mitów, który urósł do niewyobrażalnych rozmiarów w czasach, w których karmienie piersią było traktowane po macoszemu.

Karmienie piersią po cesarskim cięciu

Prawdą jest, że przystawianie dziecka po cesarce jest trudne. Jednak rzadko początki karmienia jako takiego są proste. Nie ma znaczenia, w jaki sposób dziecko przychodzi na świat. Większość problemów można pokonać. Potrzeba „jedynie” siły, wiedzy i wsparcia – dlatego warto wszystko to sobie zapewnić, zanim nastąpi poród. To znacznie zwiększa szansę na sukces!

Poród nie ma wpływu na laktację!

Poród nie rozpoczyna laktacji. Ta tak naprawdę zaczyna się dużo wcześniej, w okresie ciąży. Produkcja mleka ma swój początek już w 16 tygodniu ciąży a mocnym sygnałem do jego wytwarzania na skalę dostosowaną do potrzeb maluszka  jest usunięcie łożyska – co następuje zarówno podczas porodu naturalnego, jak i w trakcie cesarskiego cięcia – i co daje organizmowi jasny przekaz, że najwyższy czas zacząć wydzielać duże ilości prolaktyny.

Problemy mogą się pojawić zwłaszcza jeśli cesarskie cięcie zostało wykonane bez wcześniejszej próby porodu siłami natury. Wtedy hormony odpowiedzialne za laktację – oksytocyna i prolaktyna nie będą narastać stopniowo jak przy porodzie naturalnym, co może opóźnić proces napełnienia piersi mlekiem.

O sukcesie karmienia piersią decyduje częstotliwość przystawiania dziecka do piersi. Gdy maluszek ma możliwość ssania, pobudza organizm matki do wydzielania mleka. Natura tak to pomyślała, że mleko powstaje na bieżąco, dostosowując produkcję do aktualnych potrzeb.

Wczesne przystawienie do piersi sukcesem laktacji?

Oczywiście najlepiej, jeśli dziecko jest przystawiane do piersi od razu po porodzie. Jednak nie zawsze jest to możliwe. Na pewno wczesne pobudzenie brodawek jest korzystne, ale nie decyduje o sukcesie karmienia piersią. Istnieje wiele przypadków, kiedy kobiety systematycznie i konsekwentnie przystawiając do piersi, były w stanie pobudzić laktację w kilkadziesiąt godzin po porodzie. Nie wspominając o przypadkach mam adopcyjnych karmiących piersią.

Dlatego zapamiętaj – opóźnienie w rozpoczęciu karmienia piersią nie przekreśla sukcesu w tym temacie!

Odpowiednia pozycja do karmienia piersią po cesarskim cięciu

Młoda mama po wykonaniu cięcia cesarskiego może czuć się bardzo zmęczona, obolała. Ruch i zmiana pozycji mogą sprawiać jej duży kłopot.

Jednak przy wsparciu położnych i bliskich jest w stanie pokonać wszelkie kłopoty i z sukcesem kontynuować karmienie. Często sprawdza się pozycja spod pachy, kiedy maluch nie dotyka brzucha mamy. Niektórym mamom dobrze się przystawia maluszka w pozycji leżącej, na boku. Dla innych najlepsza jest pozycja, w której matka leży na plecach, a dziecko jest położone na niej (pozycja żabki).

Spokojnie, w oczekiwaniu na mleko

Tuż po porodzie w piersiach każdej kobiety znajduje się siara, czyli żółty płyn, który w pełni zaspokaja potrzeby najmłodszych dzieci. Niestety niektóre debiutujące w nowej roli kobiety wyciągają mylny wniosek, że nie posiadają mleka i konieczne jest sztuczne dokarmianie czy podanie glukozy. Tymczasem w przeważającej większości wypadków jest to szkodliwe i prowadzi do zaburzenia laktacji oraz utrudnia późniejsze karmienie piersią.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Skonsultuj się z lekarzem.

Jesteśmy tu dla Ciebie. Podejmujemy tematy, które dla nas, Rodziców, są ważne. Miło nam Ciebie gościć na naszej stronie! :) Pozostaw ślad po sobie w komentarzu! Jeśli prowadzisz bloga, chętnie Cię odwiedzimy! :)

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*

  1. Kasia K.

    Osobiście uważam, że najważniejszą sprawą przy pobudzaniu laktacji jest pozytywne nastawienie i wsparcie bliskich, bez względu na to czy rodziło się siłami natury, czy też przez cięcie cesarskie. Zosię pierwszy raz mogłam przystawić do piersi dopiero po 12 godzinach od cięcia (najbardziej sprawdziła się leżąca pozycja karmienia). Niedawno Zosia skończyła 6 miesięcy i cycuś jest dalej w ruchu :-)

  2. Kinia

    nie miałam najmniejszego problemu – zgadzam się, że to mit

  3. Aneta

    Jestem po 2 cesarkach i nie miałam żadnego problemu z karmieniem, a kuzynka i koleżanka po naturalnym porodzie nie mogły karmić, mimo, że bardzo chciały.

  4. furia81

    ;) POLECAM GRUPĘ NA FB …”Karmienie Piersią”

  5. Wiktoria

    Jedyny problem jaki miałam z karmieniem to taki, że początkowo moje nieprzyzwyczajone brodawki bardzo popękały i okropnie bolały gdy mała ssała mleko. Ale koleżanka poleciła mi na to świetny krem z REKLAMA łagodzący ból i szybko przeszło;)