Dziecko rośnie bardzo szybko, początkowo uczy się samodzielnie siadać, raczkować i chodzić. Rodzice starają się wspomóc dziecko w tych trudnych momentach, asekurując własnym ciałem bądź kupują wspomagające zabawki. I tak w domu pojawiają się chodziki, pchacze, jeździki. Te ostatnie cieszą się szczególnym zainteresowaniem maluchów, bo dają swobodę i wiele możliwości ciekawej zabawy. Ale czy zabawa jeździkiem jest bezpieczna ? I czy w ogóle warto kupować tego typu zabawki?
Po co w ogóle dziecku jeździk?
Jeździk to bez wątpienia zabawka, która od samego początku wspomaga malucha w procesie nauki chodzenia. Początkowo jeździk może służyć jako pchacz, przez co staje się stabilnym wsparciem dla gibkiego ciałka, dziecko podtrzymując się jeździka, czuje się pewniejsze do stawiania pierwszych kroków. Gdy dziecko zacznie swobodnie poruszać się na nóżkach, jeździk stanie się kompanem zabaw i sposobem na przemieszczanie się.
Czym sugerować się przy wyborze jeździka dla dziecka?
W sklepach wybór jeździków jest ogromny. Dostępne są modele ze światłami, melodyjkami, puszczające bańki, w formie autka, zwierzątka, pociągu, z rączką do pchania i wiele innych , które często rodzica przyprawiają o zawrót głowy.
Jednak walory estetyczne nie powinny być kwestią decydującą w zakupie jeździka. Przede wszystkim jeździk powinien być bezpieczny, posiadać odpowiednie atesty i certyfikaty, sprawdźmy, czy nie ma ostrych krawędzi, małych elementów, które łatwo zdemontuje ciekawski maluch a także czy są starannie wykonane (problem szybko schodzącej farby).
Warto zwrócić uwagę również na wagę jeździka, zbyt ciężki będzie oporny dla dziecka, natomiast zbyt lekki może być mało stabilny dla opierającego się malca.
Koła powinny dobrze przylegać do podłoża, trzeba sprawdzić czy dziecko opierając się o przód i tył, nie spowoduje przewrócenia jeździka (są jeździki wyposażone w specjalne blokady uniemożliwiające przewrócenie).
Jeśli jeździk ma być przeznaczony dla najmłodszych dzieci, warto zadbać o to, by posiadał dodatkowe elementy stymulujące rozwój dziecka, jak przyciski, pokrętła , dźwignie. Maluch ucieszy się również z dodatków dźwiękowych i świetlnych, jednak lepiej wcześniej sprawdzić, czy oby dźwięk wydawany przez jeździk nie jest zbyt głośny a światełka zbyt rażące , gdyż te cechy mogą skutecznie zniechęcić malucha do korzystania z zabawki, a i rodzic zapewne będzie miał problem z „nowym nabytkiem”.
Zupełnie odrębną kwestią jest dobranie zabawki odpowiednio do wieku dziecka. Producent powinien zawrzeć w opisie produktu do jakiego wieku i wzrostu dziecka przeznaczony jest jeździk. Dla mniejszego dziecka lepszy będzie cięższy, z czterema kołami i podpórką do pchania a także niski, by dziecko mogło samodzielnie na niego usiąść i odpychać się nóżkami. Starszym dzieciom najlepiej zakupić 2-3 kołowy, wyższy jeździk, by podczas jazdy nie trzeba było podkurczać nóżek lub z pedałami do pierwszej nauki pedałowania.
Zalety korzystania z jeździka
- dziecko korzysta z jeździka samodzielnie, a więc wtedy gdy jest na to gotowe,
- motywuje do stawiania pierwszych kroków
- staje się podporą, gdy dziecko zaczyna samodzielnie wstawać
- odciąża rodzica od ciągłej asekuracji dziecka przy nauce chodzenia
- jest wspaniała zabawą dla maluszka,
- jest zabawką na dłuższy czas, co najmniej na kilka miesięcy,
- można się nim bawić nie tylko w domu, ale także na podwórku czy spacerze,
- rozwija koordynację ruchową dziecka,
- jazda na jeździku wspomaga pracę mięśni nóg,
- wspomaga aktywność fizyczną dziecka – odpychanie się nóżkami, utrzymywanie w rączkach kierownicy,
- uczy utrzymywania równowagi,
- rozwija motorykę – dziecko świadomie planuje kierunek jazdy,
- przygotowuje do jazdy na rowerze np.biegowym
Wady jeździka
- -jest to dość duża zabawka, która zajmuje sporo miejsca w domu,
- dość wysoka cena,
- dźwięki i światła montowane w jeździkach potrafią być zbyt intensywne i trudne do zniesienia w codziennym użytkowaniu.
Jak wszystkie zabawki jeździk ma swoje wady i zalety. Zdania na temat bezpieczeństwa i wpływu jeździków na prawidłowy rozwój dziecka są podzielone.
Pamiętać należy, że jeździk to zabawka na parę minut a nie stały element codziennego życia dziecka dlatego powinien być używany z umiarem i z woli dziecka a nie przymusu rodzica.
Artykuł dla nas na czasie bo niedługo córcia ma roczek i zastanawiam się nad kupnem jeździka. Na pewno skorzystamy z rad przed zakupem :)
My mamy My mamy takie 8W1 ROWEREK, JEŹDZIK, PCHACZ, DŹWIĘK, dla dzieciaczków już od 4 miesiąca
i super się sprawdza u nas. polecam, można kupić na allegro
Jak najbardziej kupować :) Moja dziś już sześcioletnia córka jeździła i całkiem dobrze sobie radziła ;) Rozwijała mięśnie nóg i uczyła utrzymać równowagę.Jeżdzik nosi duże ślady użytkowania ale byli nierozłączni.Teraz z jeżdzikiem zapoznaje się młodszy syn i widać przypadli sobie do gustu.Boję się tylko czy jeździk wytrzyma szaleństwa syna ;) Polecam-super zabawa :)
Świetny artykuł! Uważam, że jeździk jest o wiele lepszą zabawką niż chodzik. Oprócz wymienionych w artykule zalet ma według mnie jeszcze jedną, która była bardzo ważna w przypadku mojej pierwszej córki, która ma dysplazję stawu biodrowego. Dzieki siedzeniu na jeździku Lenka utrzymywała prawidłową postawę ciała, trzymała szeroko nóżki (co zalecił ortopeda). Bardzo pomogło to nam w walce z tą wadą. Jestem drugi raz w ciąży i na pewno pomyślimy z mężem o jeździku. Pozdrawiam serdecznie
Jak najbardziej jestem za zakupem jeździka dla dziecka. Dzięki niemu moja córa nauczyła się chodzić. Służy jako pchacz do tej pory -zwłaszcza na spacerach, do przemieszczania się – Hela mrucząc pod nosem brm – brm jeżdzi nim po parku, a w domu ładuje do niego swoje lale i misie i obwozi je po mieszkaniu. Niedługo będziemy musiały zaopatrzyć się w nowy – większy.
Pozdrawiam
Mama Heleny ;) – Marta
jak dla mnie – jeżdzik to super sprawa córka bawiła sie do 5 roku zycia !
Pewnie że tak niech nasz skarb żyje pełnią życia a jego uśmiech będzie tego wyrazem..
NIE NIE i jeszcze raz NIE, chyba, że chcecie aby Wasze dziecko miało koślawe kolana – rada fizjoterapeuty
za to bardzo polecam rowerki biegowe, gdzie dziecko ćwiczy stopę w jej naturalnym fizjologicznym ułożeniu
Jasne, że kupować, mamy zwykly za 70 czy 80 złotych i służy już 3 dziecku, dlatego generalnie nie polecam przepłacać
Również krzyczę NIE jeździkom! Powinni je zakazać! Dzieciak używa wewnętrznej krawędzi do odpychania – płaskostopie murowane.
A ja sie wacham. Pamietam jak sam jezdzilem, nogi bola. Ogladalem kiedys program w ktorym byla poruszona ta wersja, plus kilka negatywów, ale obecnie sa same pochwały…