Gdy dziecko zawoła „siusiu” lub „kupkę” poza domem, można nerwowo szukać toalety, wracać do domu (jeśli jest niedaleko) lub „wysadzić” dziecko pod krzaczkiem. W zależności od sytuacji zasadność każdej z tych opcji rośnie lub maleje.
Przezorny rodzic ma jeszcze inną możliwość: jednorazowy nocnik (Tron), który, według producenta, wytrzymuje nacisk 30 kilogramów. Zawiera superszczelną wkładkę, dzięki czemu po zamknięciu pozostaje szczelny. Może być używany na spacerze, w parku, na placu zabaw czy też na plaży.
Cena 9 złotych.
I co Wy na to?
Widziałam kiedyś jak podobny nocnik testowali w tv, nie zdał egzaminu bo był zbyt słaby, pan który na nim siedział zapadł się do środka. Ale gdyby rzeczywiście spełniał swoją funkcję to czemu nie, przydał by sie np. podczas podróży z dzieckiem
Widać Pan ważył nieco ponad 30 kg …
Producent sie chwali ze konstrukcje testowala politechnika w krakowie, wytrzymuje 30kg, więc chyba wytrzyma :) jest nawet filmik na YT gdzie jakis facet traktuje ten nocnik drewnianym klocem http://www.youtube.com/watch?v=sbVClfcb8Y0
Spacer i siku to dla mnie nie problem ale przychodnia i siku – bardzo duży, w przychodniach nie ma mydła!!! Placówki które mają leczyć same mogą siać choroby nieporozumienie.
A co na spacerze albo w miejscu publicznym miejskim zrobić takim „użytym” nocnikiem? Włożyć do torebki? Bo wcisnąć go do miejskiego „kubełka” na śmieci z małym otworem to chyba będzie ciężko…Nawet na psie odpady są oddzielne pojemniki, więc czemu ludzkie wrzucać do tych samych?
Bez problemu sie zmiesci do smietnika bo sie sklada jak harmonijka i mozna go zamknac i dopiero wyrzucic :) a co do odpadow to bym sie nie przejmowala, pieluchy zuzyte wszyscy do koszy wyrzucaja jak leci i jakos nikt nie marudzi..
9zł to nie majątek, a warto jest mieć coś takiego awaryjnie w aucie czy w torebce. Długo szukałam jednorazowego nocnika i nie mogłam nic sensownego znaleźć. A sytuacji gdy był mi potrzebny miałam bardzo dużo… Strasznie się cieszę, że w końcu go ktoś opatentował!!! Świetny pomysł! I do tego można go złożyć po użyciu i poprostu wyrzucić! Na pewno go kupię. Widziałam, że jest na allegro.
ciekawy gadżet ale nie na co dzień (ze względu na koszt jednostkowy). ogólnie superancki pomysł.
proszę o więcej takich podpowiedzi o gadżetach.
Jak dla mnie gadżet na wszelki wypadek. :) Będziemy szukać wszelkich ciekawych informacji :)
To chyba zalezy od tego na ile sztuk kogos stac, jak chcemy dziecko szybko trenowac do nocnika to ja juz wole za 9zl miec ten w parku niz plastikowy tachac ze soba…
Świetna sprawa na podróże autem. Synek ma 3 lata i z uporem maniaka odmawia siusiania w miejscu innym niż nasza toaleta, nie wspominając już o wątpliwej czystości takich miejsc.
A tu proszę wyjmuje się swój sprzęt i sprawa załatwiona.
Fajny wynalazek :)
super sprawa, moja córcia jest zachwycona, polecam, teraz mają promocje
Potette plus lepszy, służył nam też jako nakładka na wc
Owszem. Mieści się w torebce. Nie raz ratował nas na wakacjach. Potette plus jeździł w aucie, jednak do noszenia przy sobie niepraktyczny.
Używamy przy chorobie lokomocyjnej młodszej corki zawsze pod ręką
Córeczka ma chorobę lokomocyjna, nie raz nas ratował, mieści się w torebce
Kupiłam 4 lata temu na wyjazd. Do tej pory przekładam z miejsca na miejsce. Nadal zapakowany, więc może najmłodszemy skorzysta