Jak zajmować się wspólnie sprawami szkolnymi dzieci po rozwodzie?

Znów uwaga na początek, wspólnie to nie znaczy, że we wszystkim musimy mieć zgodność i wszystko konsultujemy. Ani to możliwe, ani naturalne. Jakimi więc sprawami szkolnymi i w jaki sposób można współpracować?

Obszary wspólnych działań i współpracy mogą obejmować

Przede wszystkim ustalenie, jak rodzice będą sobie przekazywali informacje odnośnie tego, co dotyczy spraw szkolnych. To jest niełatwa sprawa, bo oznacza bycie rzeczywiście w stałym i bieżącym kontakcie, bo też sprawy toczą się na bieżąco. Niestety bywa tak, że rodzic, z którym dziecko mieszka, „sączy” informacje drugiemu rodzicowi. Przypomina to strategię posiadania tzw. asa w rękawie, „znaczy ja wiem, a ty się dowiesz albo i nie”. Oczywiście taka strategia pokazuje, że rozgrywki między rodzicami wciąż się toczą. Jeśli tak to czasem trzeba podjąć własną inicjatywę, samemu pójść do szkoły, itd.

Zbieranie informacji i wybór wszelkich edukacyjnych placówek począwszy do przedszkola aż do wyboru studiów, jeśli rzecz jasna dziecko studiować będzie chciało, no i na ile rodzice będą mieli wpływ na tą decyzję

Ustalenie na ile wasze dziecko, potrzebuje pomocy w uczeniu się, na ile wy będziecie z dzieckiem odrabiać lekcje. A jeśli jest potrzebna dodatkowa pomoc, jak ją zorganizujecie.

Ustalenie, kto będzie chodził na wywiadówki, dyżury nauczycieli. Zwykle można się tu podzielić zadaniami, szczególnie jeśli np. dzieci jest dwoje a wywiadówki w tym samym czasie. Tu jest też kwestia wszelkich szkolnych uroczystości zarówno tych w szkole, jak i organizowanych poza szkołą np. piknik rodzinny czy ognisko. Nie myślę tu o ustaleniu, kto ma być na nich obecny, oboje rodziców jeśli to jest dla nich możliwe. Myślę raczej o informowaniu siebie o tym nawzajem, jest to istotne szczególnie w przypadku dzieci młodszych.

Działanie w sytuacji problemów szkolnych czy wychowawczych. Przykładowo, jeśli mama była w szkole wezwana przez wychowawcę klasy w sprawie problemów wychowawczych, które dziecko stwarza, no to chodzi o to, żeby drugi rodzic też o tym wiedział.

Oboje rodziców mogą w tej sytuacji zdecydować o strategii działania, czy będą rozmawiać z dzieckiem teraz czy później, czy razem czy jedno z nich, jakie inne kroki podejmą, jak będą egzekwować ustalenia z dzieckiem itd. Dobrze jest się wesprzeć na drugim rodzicu – to daje poczucie że np. matka/ojciec nie jest sama z problemami, nie musi sama stawiać czoła pedagogom w szkole

Katarzyna Duńska: psycholog z wieloletnim stażem w pracy wychowawczej, doradczej i szkoleniowej, praktyk NLP (Instytut M. Ericksona w Berlinie), coach, doradca zawodowy, trener. Posiada 20-letnie doświadczenie we współpracy z placówkami oświatowymi: szkołami, poradniami, radami pedagogicznymi, nauczycielami.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Skonsultuj się z lekarzem.

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*