Huggy Wuggy – wszyscy o tym trąbią! A w czym naprawdę tkwi problem?

Nazwijmy go Krzyś. Ma dziewięć lat, chodzi do drugiej klasy. W nagrodę za dobre zachowanie rodzice pozwolili mu wybrać sobie zabawkę. Padło na pluszaka o dość dziwnym wyglądzie. Chłopiec poszedł z nim do szkoły i usłyszał od nauczyciela, że ta „zabawka zabija” i ma ją schować do plecaka, natychmiast, dokładnie zasuwając zamek. Po południu mama Krzysia odbiera e-maila od nauczycielki z poleceniem, żeby poczytać o Huggy Wuggy, że dziecko absolutnie nie ma „tego” przynosić do szkoły. Kobieta czyta i jest zaskoczona. Chłopiec rzuca zabawkę w kąt, boi się. Nie wiedział, co to za stwór. Teraz wie. Jego mama też. I jest zdezorientowana. Bo oni nie mieli pojęcia. I znajomi też nie. Teraz już wiedzą, bo o zabawce jest głośno. Czy słusznie wszyscy o niej trąbią? I w czym tak naprawdę tkwi problem?

Huggy Wuggy

Jaki jest prawdziwy problem z Huggy Wuggy?

Huggy Wuggy to postać pluszaka, najczęściej niebieskiego koloru, z dużą twarzą. Na twarzy uwagę zwracają przede wszystkim liczne małe ostre zęby. Pluszak jest popularny wśród dzieci, coraz chętniej kupowany. Niektórzy mówią, że…trzeba go po prostu mieć!

Huggy Wuggy pochodzi z gry…, przeznaczonej dla grupy odbiorców 16+. Tak naprawdę jest to gra, którą psychologowie mocno negatywnie oceniają i nie polecają jej dla żadnych odbiorców, niezależnie od wieku. Dlaczego? Bo jest pełna przemocy. „Zabawa” polega na tym, że Huggy Wuggy podchodzi do swojej ofiary, przytula ją i w ten sposób ją zabija.

Koszmar. Nic miłego, a tym bardziej pouczającego.

Dlaczego o Huggy Wuggy zrobiło się tak głośno?

Oczywiście maskotka nie ma mocy zabijania.

Problemem jest coś innego.

Dzieci odreagowują problemy w zabawie. Bawią się w to, co je aktualnie zajmuje, przepracowują w ten sposób pewne odkrycia, niepokoje. I Huggy Wuggy pojawiła się w odpowiednim czasie, dotyka niepokoju odnoszącego się do śmierci, bliskości (zabija podczas przytulania), zaufania. To zabawka skrojona na trudne czasy, w których aktualnie żyjemy.

Jest też druga rzecz.

Samotność naszych dzieci. To, że zostają one często pozostawione same sobie.

Rodzice nie zawsze kontrolują, co dzieci robią w internecie, jak korzystają z urządzeń elektronicznych. Niektórzy mówią, że po prostu ufają, że ich dziecko nie zrobi niczego głupiego, inni, że mają ustawione blokady i nie ma możliwości otworzenia nieodpowiednich stron, czy pobrania gier bez zgody rodzica.

Czy rzeczywiście?

Problem w tym, że dzieci „to tylko dzieci” i mądry rodzic powinien trzymać rękę na pulsie. Nawet jeśli córeczka „nigdy”, a synuś „na pewno, by tego nie zrobił”, to warto być czujnym. Bo nigdy nic nie wiadomo. Dzieci są ciekawe, lubią sprawdzać różne rzeczy, eksperymentować, łamać zasady, a rodzic jest od tego, by kontrolował, co dzieci robią.

Gry dostosowane do wieku

Bardzo istotne jest, by dzieci spędzały czas w sposób odpowiedni do ich wieku. Sięganie po nieodpowiednie gry czy filmy może, o czym alarmują eksperci, zaburzać ich rozwój emocjonalny. Może być przyczyną agresji, lęku, wycofania, a nawet depresji.

Podstawa to rozmowa z dziećmi, także na trudne tematy. Nie powinniśmy od bolesnych kwestii uciekać. Tłumaczmy. Dzieci tego potrzebują. Tak, jak naszej uwagi i obecności.

 

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Skonsultuj się z lekarzem.

Jesteśmy tu dla Ciebie. Podejmujemy tematy, które dla nas, Rodziców, są ważne. Miło nam Ciebie gościć na naszej stronie! :) Pozostaw ślad po sobie w komentarzu! Jeśli prowadzisz bloga, chętnie Cię odwiedzimy! :)

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*

  1. Milena

    Zabawka brzydka, fakt, ale sporo rodziców zapewne kupiło. Czy każdy musi lubić uśmiechnięte, wymuskane zabawki? Świat nie jest idealny.
    Zabawki tej akurat nie mam, ale czy mam też wyrzucić czarne (czyt. mroczne) farbki, Smerfetke (która to była jedyna na całą wioskę smerfów) i chodzącą bokiem Świnkę Peppe?

  2. Anna

    O matko z córką….no już zabija.
    Moje dziecko chce fioletową

  3. Anna

    Zabijają żołnierzyki, Wilk, Gargamel i Sinobrody z baśni Andersena, ktory wymordował wszystkie małżonki a zwłoki na hakach trzymał w piwnicy.
    Dla normalnych, emocjonalnie zaopiekowanych dzieci różnica między dobrem i złem jest oczywista, zabawa nie wykracza poza klasyczny schemat, zachowania z bajek/zabaw nie mają przełożenia na zachowania w realu, obojętnie czy to jakieś pluszaki czy zabawa w wojnę przez bieganie z nerfami po ogrodzie.
    Przedszkolaki, bo nie zakladam ze rodzice pozwalali oglądac horrory 18+ widzialy w tej postaci zwyklego potworka i zainteresowanie było średnie i pewnie umarłoby za dwa tygodnie – dzięki ogolnopolskiej akcji – zaraz wszystkie beda sie interesować, tyle z tego „pożytku”.

  4. Monika

    Wiem tyle że na yb jest tego pelno. Włączasz dziecku niby bajki a tu wyskakuje ten stwor urywa śwince pepie głowę i leję się krew. Straszne. Po co kupować dziecku zabawkę postać z horrorów która zabija? Dziecko prędzej czy później gdzieś się na to natknie czy od kolegów czy z netu.

  5. Ola

    Ja osobiście na temat tej zabawki nic nie widziałam oprócz wpisów na FB , ja bym nie kupiła bo poprostu jest brzydka i tyle w temacie . Maskotka ma być ,miła do przytulania a nie z zębiskami wystawionymi.

  6. Sylwia

    W głowach rodziców… i braku myślenia… dajcie już spokój z tą maskotką. Wystarczającą reklamę już mają…

  7. Kasia

    Cóż, u nas dwa xboxy, cała rodzina gra. Akurat gra z tym stworem nie jest przeznaczona dla dzieci.
    Czy włączacie dzieciom Resident Evil lub pozwalacie grać w GTA? NO NIE. TAKŻE NIE PRZESADZAJMY.
    To tylko zabawka. Wszystko było źle. Harry Potter, Hello Kitty… A akademia pana kleksa i gole tylki dzieci w tv? Tragedia co.
    Wszystko jest dla ludzi, to tylko zabawka zabawki nie zabijają. Gry nie powodują agresji a nie bez powodu jest oznaczenie wiekowe, po prostu niech rodzice zainteresują się tym co robią dzieci. macie ulubionego bohatera? Imię ulubionego kolegi? Która zabawka czy koszulka jest najfajniesza?
    Najłatwiej dać telefon, youtube i siedzieć sobie na tyłku. Cóż, na to nie ma lekarstwa.

  8. Anna

    Słuchajcie a ja mam całą rodzinę Poppy Playtime zanim zaczęła się ta gówno burza i wiecie co wszyscy żyjemy

  9. Ewa

    Przytulanie jest dobre. Przytulanie jest pozytywne. HW powoduje że coś co jest dobre kojarzy się że śmiercią, z czymś złym. Dla nas to może zabawne, zaś młodemu człowiekowi może skrzywić psychikę na całe życie, a ze słabszej psychicznie istoty stworzyć małego psychopatę… wiec to nie tylko zabawa, gra czy misiek. Dzieci mają rodziców i to oni odpowiadają za ich prawidłowy rozwój.

  10. Zaniepokojony Internauta

    Boże rozumiem że martwicie się o dzieci ale nie każda gra musi być edukacyjna. Nie rozumiecie zupełnie sensu gier horror. Huggy Wuggy nie zabija przez przytulenie tylko przez odgryzienie głowy co widać na animacji