Gdy dziecko nie chce się uczyć, buntuje się, płacze, krzyczy albo przybiera bierną postawę – niby się uczy, ale jednak nie do końca, rodzic często czuje się bezsilny. Przecież nie zmusi swojej pociechy do nauki. Nawet jeśli przypilnuje, żeby dziecko „siedziało nad książkami”, to efekt i tak z pewnością będzie marny. Jeśli dziecko nie chce, to jedyny sposób, jaki nam pozostaje – zmienić to, popracować nad postawą, podejściem. Jak zatem sprawić, żeby dziecko zechciało się pouczyć? Żeby uczyło się dla siebie, i przy okazji zdobywało dobre oceny?
Dlaczego dziecko nie chce się uczyć?
Żeby pomóc, trzeba zrozumieć. To najważniejsza kwestia. Jeśli zrozumiemy problem, to podejdziemy do dziecka z empatią. Unikniemy oskarżeń, krzyków, nacisków, niesprawiedliwego osądu. Otworzymy umysł i poszukamy dobrych rozwiązań.
- być może istnieje problem, który utrudnia dziecku naukę – np. dysleksja,
- dziecko może właśnie mierzyć się z burzą hormonów wynikającą z dojrzewania, co skutecznie utrudnia naukę,
- być może dziecko ma kłopoty z rówieśnikami w szkole,
- brakuje mu odpoczynku, kontaktu z koleżankami,
- czuje się przytłoczone nadmiarem obowiązków,
- ma zbyt duże zaległości i zwyczajnie się poddało – nie jest w stanie samodzielnie sobie poradzić z nauką,
- może paraliżuje je lęk przed niepowodzeniem.
Dziecko nie zdradzi nam swojego problemu ot tak, na zawołanie. To nie działa w ten sposób, że teraz nagle siadamy razem i rozmawiamy. Zazwyczaj o tym, w czym problem dowiadujemy się przypadkiem, przy okazji, gdy wspólnie spędzamy czas – idziemy na spacer, razem pieczemy, bawimy się, zbieramy w lesie liście, czy jeździmy na rowerze. Dziecko się otwiera i zaczyna mówić, gdy przytulamy się przed snem lub na wspólnych zakupach. I to jeden z kolejnych powodów, dla których obecność rodzica jest taka ważna.
Gdy poznamy przyczynę problemu, należy się z nią zmierzyć i poszukać rozwiązań. Czasami niezbędna będzie pomoc psychologa, innym razem temat rozwiążemy w trakcie kilku rozmów. Nie ma jednoznacznej recepty, wszystko zależy od konkretnej sytuacji.
Dziecko nie chce się uczyć? Co robić?
Dzieci nie chcą się uczyć, bo czują się przytłoczone nadmiarem obowiązków. Może warto nieco obniżyć wymagania? Niech dziecko skupi się na ważnych dla siebie przredmiotach, a inne po prostu niech zdaje na trójki? Świat się nie zawali, gdy córka czy syn nie będą miały świadectwa z paskiem. Nie to jest najważniejsze.
Czasami problemem jest nierozumienie – „po co mi to” oraz znudzenie. Niestety prawda jest taka, że w polskich szkołach dzieci uczą się wielu szczegółów i informacji, które można by określić, jako „mało przydatne”. Nic dziwnego, że nasze dzieci są znużone. Poza tym, drogi rodzicu, weź podręcznik do ręki i poczytaj. Naprawdę niektóre publikacje są…przytłaczająco nijakie. Trudno się dziwić, że nasze dziecko nie chce się uczyć.
Kup dziecku polecane książki i materiały edukacyjne. Róbcie wspólnie doświadczenia, obserwujcie przyrodę, rozmawiajcie o historii, uwzględniając skutki i przyczyny, a nie same suche fakty i daty. Bawcie się w zagadki, organizujcie kalambury z wątkami edukacyjnymi, sięgnijcie po planszówki przyrodnicze, matematyczne.
Dobrym sposobem jest danie przykładu dziecku. Drogi rodzicu, ucz się, zapisz się na kurs językowy, sięgnij po książki, pokaż, że nauka może być naprawdę frajdą. Bądź szczery i prawdziwy w tym, co robisz.
Na pewno zawsze dobrym pomysłem jest wspólna nauka, a także zainwestowanie w lekcje z nauczycielami z pasją. Niestety prawda jest taka, że obecnie korepetycje to standard. W wielu szkołach nie można liczyć na dobre przekazanie wiedzy uczniom i trzeba radzić sobie inaczej.
Komentarze