Choć o cukrze i jego wpływie na nasze zdrowie i wygląd mówi się coraz więcej, to nadal problem ten jest bagatelizowany. Bo nikt od cukierka nie umarł. Mówią – „posłodź będzie smaczniejsze”, dodają, że obowiązkowo: „soczek na śniadanko i słodka kaszka” też. Tymczasem dziecięce uzależnienie od cukru jest faktem. I to coraz „młodszym faktem”. Kłopot zaczyna się już w okresie niemowlęcym. A im dalej, tym jest coraz bardziej przerażająco. Jak wygląda dziecięce uzależnienie od cukru?
Cukier i umiłowanie do słodkiego
Dzieci kształtują swoje gusta kulinarne już w okresie płodowym. To, jak je kobieta w ciąży, ma ogromne znaczenie. Jeśli spożywa głównie cukier pod postacią węglowodanów, pieczywa, ryżu, makaronu, cukru, słodyczy, to dziecko otrzymuje wraz z pępowiną to, co ona zjada. Dodatkowo płód pije oczywiście wody płodowe, które mają mocno słodki smak. To wszystko wpływa na kulinarne preferencje, które dodatkowo zostają przypieczętowane dietą po narodzeniu.
Gdyby tego było mało…
Nadal mnóstwo niemowlaków karmionych jest słodką mieszanką. Sztuczne mleko ma wyjątkowy smak, do którego dziecko bardzo szybko się przyzwyczaja, dlatego nierzadko odmawia innych smaków, a do nowości podchodzi z ogromną rezerwą. Podobnie ma się sprawa z kobiecym mlekiem. Choć tutaj zawsze jest lepiej, bo karmienie piersią jest po prostu zdrowsze, to natura tak to pomyślała, że kobiece mleko jest po prostu słodkie. Jaki smak poznaje dziecko od samego początku? Oczywiście słodki.
Dieta bez cukru dla małego dziecka
Im dalej w las, tym niestety więcej drzew. Innymi słowy, dziecko rośnie i problem uzależnienia od cukru wraz z nim.
Już chodzący roczny brzdąc często dostaje w formie prezentu słodycze. W żłobku, mimo że są pewne standardy, do których należy się stosować, nadal zdarza się podawać dzieciom naleśniki z kremem czekoladowym na obiad i kakao ze słodkim proszkiem, który ma udawać coś zdrowego. Oczywiście białe pieczywo, które też należy do węglowodanów, biały ryż, makaron…To wszystko prowadzi do częstych skoków poziomu cukru we krwi, które w konsekwencji odpowiadają za nieustające uczucie głodu i otyłość nawet u najmłodszych oraz stany zapalne oraz częste choroby. Temat jest rozległy i wielowątkowy. Można go podsumować tak: Zła dieta od najmłodszych lat bardzo destrukcyjnie wpływa na zdrowie.
Przeczytaj, jak nieświadomi rodzice psują odporność dziecka? Tak, tak między innymi poprzez podawanie nadmiaru cukru.
Słodka dieta przedszkolaka i jej konsekwencje
Doświadczenie wielu rodziców przedszkolaków niestety nie jest pocieszające. W placówkach, do których chodzą dzieci od czwartego roku życia, wcale nie jest lepiej. Mimo że próby poprawy sytuacji są i nie sposób ich nie docenić, to niereformowalni wydają się być sami rodzice i to oni pacyfikują wszelkie zmiany.
Konsekwencje są widoczne gołym okiem. Już 10% dzieci przedszkolnych ma nadwagę lub otyłość, a aż 20% jest narażonych na nadmierną wagę. Im dalej tym niestety jeszcze gorzej. Już w wieku wczesnoszkolnym, według WHO, z otyłością ma problem aż 33% dzieci. Wśród ośmiolatków nadmierną wagę ma co trzecie dziecko.
Cukierka nie dasz?
Niestety w wielu kręgach społecznych istnieje przyzwolenie, a wręcz nakaz na „słodkie żywienie” Dzieci, które nie otrzymują słodyczy w dużych ilościach, są uznawane za biedne, a niekiedy wręcz zaniedbane (!). Nadal w niewielu miejscach można liczyć na rozsądek w tym zakresie. Choć są szkoły na medal, które wprowadzają zasadę przynoszenia słodyczy tylko w jeden dzień tygodnia (i zasadę tę respektuje się w danych placówkach), to prawda jest taka, że nawet w takich świadomych miejscach wielu rodziców się wyłamuje. Są zdania, że nikt nie będzie mówił im, co mają robić i po prostu podrzucają zakazane produkty do plecaka. A gdy jedno dziecko się wyłamie, to pojawiają się i kolejne… Może i batonika tacy rodzice nie dadzą, ale białą słodką bułkę z dżemem to już tak, bez żadnego zastanowienia. Wychodzi prawie na to samo, ale oficjalnie przecież dziecko słodyczy nie dostało…
Co z Ciebie za matka/ojciec
Rodzice, którzy próbują zapanować nad ilością niezdrowego jedzenia w diecie dziecka często pozostają niezrozumiani. Nierzadko łamie się wprowadzone przez nich zasady, niby dla dobra dziecka. Babcie i dziadkowie po kryjomu wręczają słodkie przekąski.
W przedszkolach to, co napisane w jadłospisie czasami ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Niedofinansowane placówki robią wszystko, żeby zaoszczędzić. I to po prostu widać na talerzach dzieci.
Osoby próbujące zmienić patową sytuację, często postrzegani są jako problematyczne. Patrzy się na nie jak na tych, którzy nie rozumieją, że dzieci są tylko dziećmi i należy się im naprawdę fajne dzieciństwo. To znaczy słodkie dzieciństwo.
Niezdrowo odżywiające się nastolatki
Tymczasem dzieci, które przez lata karmione są w nieprawidłowy sposób, raczej nie zmienią nagle sposobu życia. Istnieje co prawda taka szansa, ale prawdę mówiąc jest ona niewielka. Uzależnione przez lata od słodyczy będą spożywać ich coraz więcej i więcej, aby uzyskać ten sam efekt zaspokojenia ochoty na słodkie.
Nieprawidłowa dieta oczywiście nie pozostaje bez wpływu na zdrowie i wygląd. W okresie nastoletnim już 35% dzieci ma wysoką wagę, a 16% jest otyłych. Wśród dorosłych otyła jest co czwarta osoba dorosła. Wraz ze wzrostem wagi spada odporność, psują się zęby, zmniejsza się aktywność fizyczna, wzrasta ryzyko wystąpienia trudnych w leczeniu chorób.
Jak wygląda dziecięce uzależnienie od cukru?
- Objawia się silną potrzebą zjedzenia czegoś słodkiego.
- Nerwowością, gdy nie dostanie się słodyczy.
- Nadpobudliwością.
- Mniejszymi zdolnościami do skupienia uwagi.
- Niekiedy wolniejszym rośnięciem. Cukier i tak zwane puste kalorie nie budują. Nie odżywiają, dlatego organizm może niestety nie uzyskać pełnego potencjału wzrostu.
- Dodawaniem do każdego posiłku czegoś słodkiego.
- Koniecznością zwieńczenia obiadu deserem.
- Z ukrywaniem, że je się słodycze.
- Łamaniem zasad dotyczących kontrolowania spożywania cukru.
- Zaburzeniami snu.
- Nadmierną wagą.
- Pogorszeniem wyglądu cery.
- Obniżoną odpornością.
- Pogorszeniem objawów w przebiegu chorób przewlekłych.
Uzależnienie od cukru to dzisiaj ogromny problem. Bardzo trudno sobie z nim poradzić. Niestety pozostawiony sam sobie może prowadzić do wielu przykrych konsekwencji, w tym do pogorszenia stanu zdrowia i do występowania chorób.
Komentarze