Codzienna wieczorna kąpiel to w wielu domach rytuał, punkt, którego obecność odbierana jest jak oczywistość. Okazuje się jednak, że relaksująca i odświeżająca „sesja” w wannie nie jest idealna. Coraz częściej pojawiają się głosy, że może być nawet szkodliwa.
Amerykańska Akademia Pediatryczna nie zaleca codziennego kąpania noworodków, w przypadku starszych dzieci poleca się kąpiel maksymalnie 2-3 razy w tygodniu i w wyjątkowych sytuacjach wtedy, kiedy naprawdę jest to konieczne.
Dlaczego dla wielu z nas zalecenia te są nie do zaakceptowania, a położenie dziecka spać bez kąpieli nie wchodzi w grę?
Jak często kąpać dziecko?
Eksperci zalecają, by kąpać dziecko, używając płynu do kąpieli lub mydła co drugi-trzeci dzień. Nie częściej. W pozostałe dni, gdy jest to konieczne, zaleca się szybki prysznic i obmycie ciała bez użyciu środków kosmetycznych.
Szczególnie szkodliwe może być codzienne przesiadywanie w wodzie z dużą ilością piany. Wysoka temperatura wody również nie jest wskazana. Liczy się też technika mycia – zbyt mocne szorowanie czy używanie zbyt silnych środków myjących może podrażniać skórę dziecka.
Warto pamiętać o tych zasadach:
- kąpiel powinna trwać maksymalnie 10 minut,
- zamiast gąbek i myjek lepiej użyć dłoni i niewielkiej ilości mydła lub płynu,
- mydła używamy pod koniec kąpieli, nie na początku,
- woda powinna być ciepła, ale nie gorąca,
- unikamy długiego siedzenia w wannie pełnej piany lub mydlin,
- po zakończeniu kąpieli należy opłukać ciało dziecka bieżącą wodą, by usunąć pozostałości kosmetyków,
- po zakończeniu kąpieli (jeśli to konieczne) nakładamy na skórę dziecka krem – najlepiej naturalny, bezzapachowy, bezbarwny, oczywiście bez dodatku szkodliwych substancji.
Codzienna kąpiel wysusza skórę
Coraz więcej dzieci cierpi z powodu nadwrażliwości skóry. U najmłodszych bardzo często stwierdza się atopię, objawiającą się czerwonymi zmianami skórnymi i swędzącymi wysypkami. U podłoża tych zmian często leży suchość skóry, którą pogłębia codzienna kąpiel.
Nie tylko z powodu mydła, którego coraz częściej unika się podczas mycia dzieci, ale sama obecność wody wpływa negatywnie na naturalne mechanizmy obronne skóry. Usuwa bowiem substancje natłuszczające i pogłębia wrażliwość naskórka. To dlatego tuż po kąpieli skóra dzieci jest sucha, napięta i czasami podrażniona. Wymaga natychmiastowego nawilżenia. W przypadku podatnych na podrażnienia dzieci samo nawilżanie może być niestety niewystarczające.
Codzienna kąpiel zaostrza zmiany skórne
W wielu przypadkach codzienna kąpiel zaostrza egzemę i wyprysk. Rodzice, którzy w obmyciu skóry często widzą szansę na pozbycie się zmian skórnych, mogą przeżyć prawdziwe rozczarowanie, gdy okaże się zupełnie inaczej.
Codzienna kąpiel może zwiększać wrażliwość skóry i czynić ją jeszcze podatniejszą na wpływ czynników zewnętrznych. Więcej na ten temat.
Codzienna kąpiel zmniejsza odporność
Okazuje się, że stare powiedzenie „trochę brudu nie zaszkodzi” ma więcej wspólnego z rzeczywistością niż nam się wydaje.
Ekspozycja na niewielki brud, według ostatnich badań, poprawia funkcjonowanie układu odporności, usprawnia jego odpowiedź na patogen, ucząc, jak organizm ma reagować, gdy napotka na groźne bakterie i wirusy.
Według John Hopkins University wczesna styczność z alergenami, kurzem, sierścią zmniejsza ryzyko rozwinięcia się alergii w późniejszym wieku. Wykazano, że dzieci rodziców nie martwiących się nadmiernie o brud rzadziej chorują przewlekle.
I co Wy na to?
Moim zdaniem to prawda
Nam alergolog przy azs odradzał codzienne kąpiele. I tak jest do teraz (3,5 latek) kąpiemy co któryś dzień, na pewno nie codziennie (chyba że latem, jak jest bardzo ciepło i po szaleństwach na placu zabaw)
Juz dawno temu mówiono, że „częste mycie skraca życie” ;) A tak poważnie to swoje dzieci kąpie codziennie, chyba, że są bardzo zmęczone albo ja wieczorem nie mam już siły na dyskusję z 3-latkiem „nie pójdę się kąpać” a później „nie chce wychodzić z wanny”.
Co ja na to? Trudno sie dziwić ze dzieci maja problemy ze skora skoro w kosmetykach jest tyle szkodliwych substancji! Wciąż sie uczę jak unikać toksyn w żywności i chyba calkiem dobrze nam idzie. Ale ostatnio pod lupke wzięłam tez kosmetyki. I przezylam szok ile chemii jest np w paście do zębów dla dzieci, w szamponie itp. A i sama woda z dodatkiem chloru czy innych uzdatniaczy tez na pewno nie pomaga. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. Moich chłopców kąpie codziennie bo są mega aktywni (wiec spoceni ) ale nie przesiaduja godzinami w wannie tylko szybkie mycie naturalnym mydlem i wychodzimy. Nigdy nie mieli żadnych problemów skórnych.
Ja swojego 4miesięcznego synka kąpie codziennie po 5 min dziecko jest rozluznione i szybciej zasypia. Gdy przez parę dni mylam go co drugi dzień miał problemy z zaśnięciem kręcił się. Kąpiel jedzonko i usypia jak aniołek
Kapue sie 4 latka moja co 2,3 dzień jako noworodek tez ja tak kapalam. plus to ze plany do kąpieli tylko w ekstremalnych przypadkach albo raz w tyg.
ja kapie co ktorys dzien. u nas o kapieli przy starszaku decyduje poziom intensywnosci zabaw na dworku. mlodszego myjemy calego dosc czesto po obiedzie np haha.. sos pomidorowy wtarty we wlosy uda i klate skutecznie mnie zacheca do wodnych figlii
Częste mycie skraca życie.
Skóra się wyciera i człowiek umiera ;)
A poza tym to każde dziecko inne i czego innego potrzebuje… U nas (przy czwórce dzieci) jest zasada, że póki małe (nie raczkuje) to raz – dwa razy w tygodniu. Zależy od pory roku i intensywnosci np. ulewania, albo kupania ;) Przez pierwszy miesiąc życia bez mydła.
Im starsze, tym częściej, latem codziennie.
Jak już potrafią same siedzieć – szybki prysznic w wannie. Z wyjątkami od czasu do czasu – żeby miały przyjemność pluskania się w wannie z pianą ;)
A od 3 roku życia (mniej więcej) codzienne szybkie mycie. Lub „dzień dziecka” kilka razy w roku
Ja kapie codziennie swoje dzieci nawet jak sa chore dziecko wtedy inaczej sieczuje.
Mój pierworodny był po urodzeniu kąpany raz na tydzień i w wodzie do którego było dolewane mleko. Tak mnie uczyła hebamme
Zależy jak kto podchodzi do kąpieli. U nas dużo robi zwyczajne moczenie się w wodzie bez mydła.
Jak nie wykapie swoich dzieci (najczesciej jest to szybki prysznic) to zadne z nich, a jest ich 3, nie pojda spokojnie spac – beda upierdliwe i marudne. Takze u nas w znacznej czesci bardzo szybko, ale codziennie
Do pierwszego miesiąca tylko kąpiel w ziołach. W dniu w którym umylam mu bardzo łagodnym płynem glowe wyszła ciemieniucha Ahh wrr
Ja kąpie codziennie, dodajemy do wody olejek, to część wieczornego rytuału i nauka higieny. Dorosły powinien myć się codziennie, nawyki wynosi się z domu, potem w lecie mamy plagę śmierdzieli co oszczędzają wodę. Fuj
E tam. Kiedyś się nie myto i było dobrze.
Kiedyś rodzice uprawiali seks w łóżku, w którym obok nich spały też ich kilkuletnie dzieci i było dobrze a nie jak teraz, nowoczesność, prywatność, zdeprawowanie i epatowanie seksem i jakieś WDŻ
Judytko kapiel a mycie to dwie rozne sprawy :D mozna nie kapac dziecka lub siebie a jedynie podmyc kuper i umyc reszte smrodliwych miejsc
A ja na to :
1. Wynaleziono już, chwała Bogu, emolienty – szkoda, że „eksperci” oraz autor artykułu tego nie zauważyli
2. Przez skórę wraz z potem wydostają się z organizmu toksyny, zwłaszcza w czasie choroby – ich usunięcie to już nie tylko sprawa higieny, ale raczej zdrowia.
3. Każdy człowiek, a szczególnie dziecko potrzebuje pewnych powtarzalnych rytuałów, dzięki którym porządkuje swoją rzeczywistość, nabiera poczucia bezpieczeństwa.
Nic tak nie relaksuje napiętych mięśni jak ciepła woda. Sama nie zasnę bez prysznica /kąpieli – dlaczego mam odmówić komuś, kogo kocham tej przyjemności?
Żeby nie było – podjęłam pod naciskiem położnej próbę kąpania córki co drugi wieczór – ok 1 w nocy dałam się jej jednak przekonać, że ta teoria nie ma zastosowania w naszej rodzinie. Syn też nie przyjął do wiadomości szkodliwości wody w życiu codziennym.
Kąpię zawsze, bo tego potrzebują, ZWŁASZCZA gdy są chorzy. Szczerze mówiąc to od zawsze nasz ulubiony fragment dnia.
Moja 4 latka polubiła brać prysznic:-)
Ja kapie co 2 dni
Kąpię dziecko codziennie tylko latem, kiedy się utytła niemiłosiernie i dla ochłodzenia. Poza tym trzy razy w tygodniu (średnio co drugi dzień). Prawie nie używamy mydła, tylko na widoczny brud. No i żadne tam wielkie płyny, zwykłe szare mydło, czasem naturalna sól do kąpieli. Szampon na włosy, ale nie przy każdej kąpieli (u nas mycie raz w tygodniu głowy wystarczy, zbyt czysta głowa to też łatwa pożywka dla wszy, o czym mało kto wie).
Woda, oliwa z oliwek, kryształek nadmanganianu potasu i jazda 2-5 minut, codziennie. Tak uczyła babcia, szkolona wna kursach akuszerskich w Szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie ;-p
We wczesnym średniowieczu we Francji noworodki myto 2 razy dziennie.
Na wsiach babcia zalecałakrótką kąpiel w wodzie owsianej albo lekklim krochmalu lub u „bogatych” chłopów w wodzie z mlekiem. Zalecała też kąpiel położnicom w przegotowanej wodzie, bo te na zapadłych wsiach bały się myć!
No dobra, ale czy ten krem jest taki konieczny? Po co krem dziecku, które ma normalną zdrową skórę? Czy nasze mamy smarowały nas kremami? Że nie wspomnę o matkach ubiegłych stu- i tysiącleci;-)
Ja się kąpię zazwyczaj co 3 dzień (nie liczę dokładnie, tak wypada, kąpię się kiedy czuję się niekomfortowo) i nie narzekam :)