Depresja poporodowa – „wymysł słabych kobiet”?

O depresji poporodowej w poważnym tonie pisze się w wielu miejscach. Analizuje się jej przyczyny, specyfikę i sposób radzenia sobie z problemem. Nadal jednak pokutuje u nas silny mit „Matki Polki”, która świetnie radziła sobie ze wszystkim, na żadną „tam depresję” nie cierpiała, „bo nie miała czasu na głupoty”. „Skoro zatem ja potrafiłam, dlaczego ona sobie nie radzi?”. Okazuje się, że odpowiedź jest banalna – każdy z nas jest inny i każdy inaczej przeżywa pierwsze trudne tygodnie po narodzinach dziecka. A ignorowanie czy ośmieszanie problemu nic nie daje. Od tego depresja poporodowa nie zniknie. I co równie ważne w ten sposób nikomu się nie pomoże. Przeciwnie – można pogłębić wewnętrzny smutek i załamanie. Czytaj dalej