Niedługo wakacje. Jednak zanim one nadejdą, zostaną wystawione oceny. Dla jednych będą one ukoronowaniem starań i piękną nagrodą. Dla innych – rozczarowaniem. I zwłaszcza u tej drugiej grupy często może zakiełkować myśl – a gdyby tak nadrobić zaległości w wakacje? Prawdę mówiąc poczucie wykorzystania czasu wakacji w tym celu może towarzyszyć zwłaszcza rodzicom dzieci, którym nie poszło tak, jakby oni sobie życzyli. Jednak czy nadrabianie zaległości w wakacje to na pewno dobry pomysł?
Uczyć się w wakacje
Czy można uczyć się w wakacje? Oczywiście. Uczymy się, podróżując, zwiedzając daleki świat, ale też najbliższą okolicę. Uczymy się, rysując. Na przykład w ten sposób kształcimy motorykę małą, korzystnie wpływamy na percepcję, rozwijamy wyobraźnię. Możemy uczyć się podczas spektaklu w teatrze, a nawet wyjścia do kina. Nie wspominając o tym, że zdobywamy wiedzę, czytając książki, czy rozmawiając z
ludźmi. Codzienność to ciągła nauka.
Wakacje nie są oderwane od codzienności. Także podczas wakacji się uczymy. Jednak uczymy się nieco inaczej niż w szkole. Na pewno w innej atmosferze. Nie ma przymusu, jest luz, spokój. Sięgamy po to, co nas interesuje. Skupiamy się na tym, co jest dla nas ważne. Dlatego nauka w wakacje ma jednak nieco inny wymiar.
Uczymy się w naturalny sposób. Tak, jak w sumie powinniśmy uczyć się (gdyby świat był lepszy) przez cały rok szkolny.
Nauka przez zabawę
W przedszkolu wiedzą, że nauka przez zabawę jest najlepsza. To właśnie wtedy, kiedy dziecko nie wie, że się uczy, uczy się najwięcej. I najszybciej chłonie wiedzę. Wraz z upływem czasu niestety wiele się zmienia. W szkole nie ma warunków do zabawy, nauczyciele są pod presją czasu, pędzą z materiałem, stąd pojawia się stres, nerwowość i wszystkie konsekwencje z tym związane.
Czy można jednak wprowadzić naukę przez zabawę w wakacje?
Obozy językowe i inne
Oczywiście, że można się bawić i uczyć. Korzystając z odpłatnej formy spędzania wolnego czasu w wakacje, możemy się przekonać, jakie to proste i jak wielkich efektów można się spodziewać.
Możemy skorzystać z obozów językowych. Możemy również zapisać dziecko na wakacyjny kurs doszkalający czy uzupełniający braki. W wakacje nauczyciele mają mniej pracy, mamy dostęp do większej liczy specjalistów w danym temacie.
Możemy też skorzystać z bogatej oferty online – kursu językowego, matematycznego, rysunku, fotografii.
Pokaźny zbiór informacji w formie filmów również pozwala na szybką naukę. Nie brak też różnych gier edukacyjnych – czy to planszówek, czy też komputerowych.
Można uczyć się matematyki, grając w gry. Sprawdź, w jaki sposób.
Inny sposób to nauka pisania, korzystając z kursów na ten temat. Świetne jest też czytanie książek w oryginalnym języku z włączonym tłumaczem.
Czas na odpoczynek
Ważne, żeby nie zagubić się w potrzebie doszkalania. Nawet jeśli dziecko ma spore zaległości, to zasługuje na przerwę. Każdy potrzebuje bowiem czasu beztroski, lenistwa, dni, kiedy nie trzeba się nigdzie spieszyć, niczym nie trzeba się przejmować. Można spać tak długo, jak się chce.
Dzieci w każdym wieku potrzebują też niezorganizowanego czasu, kiedy same będą decydować, kiedy co robią. Żaden dorosły nie będzie nad nimi stał i planował im aktywności. To trudne, bo przyzwyczajamy dzieci od najmłodszych dni, że czas musi być naszpikowany aktywnościami do granic możliwości.
To niestety zwiększa ryzyko wypalenia i zmęczenia.
Nie róbmy tego naszym dzieciom. Pozwólmy im w wakacje i na naukę i na odpoczynek. Niech zregenerują siły, włączą wolny bieg, niech mają szansę cieszyć się latem i wszystkimi atutami pięknej pogody. I niech zdecydują, co chcą robić. To ich czas.
Komentarze