Chrupki kukurydziane są jedną z najczęściej wybieranych przekąsek dla dzieci. Ich zwolennicy doceniają to, że szybko rozpuszczają się pod wpływem śliny, dzięki czemu zmniejszają ryzyko zakrztuszenia się maluszków. Ich przeciwnicy zaznaczają jednak, że tego typu przysmaki nie mają praktycznie żadnych wartości odżywczych. Czy rzeczywiście, warto więc podawać dziecku chrupki kukurydziane?
Z czego składają się chrupki kukurydziane?
Tradycyjne chrupki kukurydziane przeważnie wytwarzane są tylko z trzech składników – mąki kukurydzianej, wody oraz soli. Sama ich produkcja polega na dokładnym wymieszaniu składników, a następnie poddaniu ich wysokiej temperaturze i ciśnieniu. W zależności od rodzaju przysmaku ciasto może być pieczone bądź suszone, dzięki czemu uzyska chrupiącą konsystencję. Coraz częściej chrupki kukurydziane smażone są jeszcze dodatkowo na oleju oraz przyprawiane różnymi aromatami lub ziołami. Na półkach sklepowych można także odnaleźć smakowe chrupki bazujące na różnych warzywach czy owocach. Istotne jednak, aby przed podaniem dziecku takich przekąsek dokładnie sprawdzić ich skład. Większość z nich zawiera bowiem masę niepotrzebnych składników, w tym barwniki, ulepszacze czy sól, które zdecydowanie nie sprzyjają rozwojowi młodego organizmu. W takich sytuacjach lepiej postawić na zwykłe chrupki kukurydziane bez żadnych dodatków.
Od kiedy można podawać dziecku chrupki kukurydziane?
Według aktualnego stanowiska Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego pierwsze pokarmy stałe należy wprowadzać do jadłospisu niemowlaka już około 6. miesiąca życia. Dotyczy to również chrupek kukurydzianych. Ich skład bazuje głównie na kaszy kukurydzianej, która uznawana jest za jedną z najbezpieczniejszych dostępnych na rynku kasz. Ponadto praktycznie nigdy nie wywołuje ona alergii, dzięki czemu może być bez przeszkód podawana maluszkowi na początku rozszerzania diety. Warto
też zauważyć, że chrupki kukurydziane mogą okazać się niezwykle przydatne podczas ząbkowania. Ich charakterystyczna struktura i nieskomplikowany proces gryzienia pomagają efektywnie rozmasować dziąsła, co powinno przynieść maluszkowi ulgę. Oczywiście należy jednak pamiętać, że chrupki kukurydziane nie są obowiązkowym elementem diety dziecka, dlatego nie ma konieczności ich podawania.
Czy chrupki kukurydziane są zdrową przekąską dla dziecka?
Chrupki kukurydziane stanowią bezpieczną przekąskę dla dziecka ze względu na to, że rozpuszczają się pod wpływem śliny. Nawet niemowlę nie powinno więc zakrztusić się podczas ich jedzenia. Ponadto są lekkostrawne oraz zawierają dosyć sporą zawartość witamin A i B. Z pewnością ich dużą zaletą okaże się również niewielka kaloryczność.
Z drugiej strony chrupki kukurydziane stanowią dosyć mało wartościową przekąskę, co okaże się szczególnie ważne dla rozwijającego się organizmu. Nie można też zapominać, że nadmierne spożywanie takich przysmaków może doprowadzać do tworzenia się środowiska sprzyjającego rozwojowi próchnicy. Koniecznie trzeba również zdawać sobie sprawę, że
chrupki kukurydziane nigdy nie powinny stanowić pełnoporcjowego posiłku. Nie zawierają bowiem wielu podstawowych składników i cennych witamin oraz minerałów. Dodatkowo posiadają wysoki indeks glikemiczny, co może powodować wyrzut insuliny.
Najlepiej podawać więc dziecku chrupki w ramach przekąski i to z dodatkiem innych produktów, np. warzyw czy owoców. Jednocześnie należy zawsze kontrolować ilość spożywanych przez malca chrupek kukurydzianych. Już niewielka ich ilość może zapełnić mały brzuszek pociechy, przez co zacznie ona odmawiać spożywanie innych, wartościowszych posiłków.
Chrupki kukurydziane o prostym składzie są więc bezpieczną i dosyć zdrową przekąską. Z pewnością nie zaszkodzą dziecku, a ze względu na ich lekkostrawność okażą się świetnym wyborem w przypadku jakichkolwiek dolegliwości żołądkowych. Warto jednak pamiętać, aby przed podaniem malcowi tego typu przekąsek dokładnie sprawdzać ich skład i unikać wszelkich konserwantów oraz sztucznych aromatów.
Należy też kontrolować ilość spożywanych przez dziecko chrupek, żeby przypadkiem nasza pociecha nie chciała ich zajadać zamiast bardziej wartościowszego posiłku.
Komentarze