Pierwsze zauroczenie może przyjść praktycznie w każdym wieku. Statystycznie to już w okresie przedszkolnym maluchy zaczynają powoli interesować się innymi koleżankami czy kolegami. Dzieci uczęszczające do pierwszych klas szkoły podstawowej są jednak zdecydowanie bardziej rozwinięte i potrafią nawiązywać głębsze relacje międzyludzkie. Czasami zdarza się nawet, że się zakochują, co wzbudza u rodziców duży niepokój. Czy dziewięciolatka może mieć chłopaka?
Rozwój emocjonalny dziewięciolatków
Po ukończeniu 9. roku życia osobowość dziecka zaczyna się nieco zmieniać. Takie maluchy przede wszystkim stają się bardziej towarzyskie, stawiają na samodzielność i nawiązują bliższe relacje z rówieśnikami. Dziewięciolatkowie są również o wiele śmielsi, pewni siebie oraz otwarci na świat. Większość z nich nie potrzebuje już ciągłego kontaktu z rodzicami. Dodatkowo mają też pozytywniejsze nastawienie do świata, lubią się bawić i śmiać. Warto jednak zauważyć, że na tym etapie maluchy odczuwają poważną zazdrość, przez co dziewczynki mogą obrażać się na koleżanki, a chłopcy wdawać w bójki. Coraz istotniejsze dla nich staje się zdanie rówieśników, zaś mniej liczą się z opiniami rodziców. Niektórzy opiekunowie czują się więc odrzuceni przez swoje pociechy, inni z kolei na siłę próbują znów nawiązać kontakt z maluchem. Rodzicom pozostaje jednak tylko zaakceptować rozwój dziecka, które właśnie wtedy zaczyna bardzo powoli wkraczać w okres dojrzewania.
Dziewięciolatka a zakochanie
Dla dziewięcioletnich dziewczynek niezwykle ważny jest odpowiedni dobór znajomych. Pociechy w tym wieku aktywnie odkrywają własną tożsamość oraz nowe zainteresowania. Zaczynają też bardziej zwracać uwagę na rówieśników. Niektóre z nich mogą się już nawet zakochać. Zazwyczaj takie relacje nie trwają jednak długo i po krótkim zauroczeniu, początkowa fascynacja kolegą z klasy czy ze szkoły szybko mija. Jednocześnie rodzice powinni bacznie obserwować zachowanie córki, a także delikatnie z nią rozmawiać. Istotne, aby poruszyć temat nawiązywania relacji międzyludzkich, zawierania znajomości koleżeńskich czy nienaruszalności granic osobistych. Można również sympatię dziecka zaprosić na wspólne lody, poczęstować ciastem czy zabrać na plac zabaw. Takie zachowanie skutecznie wesprze pociechę i pomoże zbudować wzajemne zaufanie.
Czy dziewięciolatka może mieć chłopaka?
Niewinne miłostki zdarzają się już dziewięciolatkom. Chociaż zgodnie z art. 200 par. 1 kodeksu karnego w relację partnerską opierającą się na intymności mogą wejść jedynie osoby, które ukończyły piętnasty rok życia, to jednak w przypadku dziewięcioletnich pociech trudno mówić o tego rodzaju bliskości. Dla nich związek ogranicza się wyłącznie do trzymania się za ręce na spacerze, delikatnych pocałunków w policzek, siedzenia razem w szkolnej ławce bądź wspólnych zabaw. Z psychologicznego punktu widzenia dzieciom na tym etapie życia jeszcze nie przychodzą do głowy inne zachowania. Biorąc pod uwagę te aspekty, rodzice mogą więc odetchnąć z ulgą na myśl, że ich ukochana pociecha „ma chłopaka”. Oczywiście sytuacja wygląda nieco inaczej, jeśli dziewięciolatka spotyka się z kilka lat starszym kolegą, który jest już bardziej świadomy swojej seksualności. Wtedy należy poważnie porozmawiać z córką i zaproponować, że owszem może mieć chłopaka, ale póki nie dorośnie o te kilka lat, to powinna się z nim widywać wyłącznie pod nadzorem rodziców. Tego typu rozwiązanie zapewni dziecku odpowiednią ochroną przed potencjalnym wykorzystaniem, jednocześnie nie doprowadzając do ostrych zakazów.
Dla dziewięcioletnich dzieci zazwyczaj rówieśnicy są najważniejsi. Nic więc dziwnego, że niektóre koleżeńskie znajomości mogą tymczasowo przerodzić się w bardziej zażyłą relację. Aby nie wyrządzić swoim pociechom krzywdy, warto aktywnie podążać za ich rozwojem. Jeśli dziewięciolatka oznajmi, że zakochała się w koledze z klasy, należy to zaakceptować i z zainteresowaniem podejść do tematu. Kiedy jednak jakieś zachowanie potencjalnego chłopaka córki nam się nie spodoba, wtedy możemy od razu interweniować, stawiając dobro własnego dziecka na pierwszym miejscu.
Komentarze