Przyznam, że nie decydowaliśmy się na flamastry, do czasu, kiedy nie otrzymaliśmy ich w prezencie. Głównie dlatego, że obawiałam się pomazanych rąk, buzi oraz ubrań. Na szczęście zamiast znanych mi z dzieciństwa pisaków, otrzymaliśmy flamastry zmywalne, które są zmywalne nie tylko z nazwy.
Najważniejsze atuty to:
- łatwe zmywani: wystarczy odrobina wody i zwykłego mydła
- flamastry szybko można usunąć też z odzieży: zwykły program prania jest wystarczający,
- ciekawe, żywe kolory,
- umożliwiają uzyskanie wąskich i grubszych linii,
- łatwe w „obsłudze” dla dwulatki – producent poleca produkt dla dzieci powyżej 3 lat
- produkt nietoksyczny,
- produkt łatwodostępny,
- cena około 15 złotych.
Wad nie zauważam.
Polecam!
My mamy bardzo podobne, z tym,że dla roczniaka- z okrągłymi rysikami-nie da się ich „wcisnąć”. Zmywają się świetnie, a to ważne. Moja artystka pomalowała sobie nimi dzisiaj…oczy:)
Zapewne będziemy szukać ich w sklepie. Mielismy juz zwykłe flamastry ( a może niezwykłe bo kosztowały 17 zł niby nietoksyczne), efekt był taki, że ręce trzeba było szorować szczoteczką a ubrania prać w odplamiaczu. mazaki wylądowały w koszu bo uznaliśmy, że syn jest za mały, choc często sie o nie upomina.
Jeśli te rzeczywiscie łatwo zmyc to coś dla nas:)
Crayola ma naprawdę dobre produkty, Stabilo i fibracolor też. Jestem z plastyka i na szczęście część rzeczy mam przetestowane więc wiem jakie kredki będę kupować dziecku :)
mam takie i potwierdzam, zmywają sie swietnie, starczaja tez na dlugo, nie wypisuja sie, mozna duzo i sporo nimi pisac
Lubimy i też polecamy!
Fajne i sprawdzają się u nas w domu…
Phiiiiiiiiiiiippppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppp
PpppppppPPPpPPPPPPPPPPPPPPP
P
P
LLLPPPPPPPOP