Co możesz zrobić dla swojej córki już dzisiaj?

Wychowywanie dzieci jest bardzo trudne. Piękne teoretyczne zasady często nijak się mają do rzeczywistości, bo dziecko prędzej czy później mierzy się ze światem, w którym panują brutalne zasady. Córka wychodzi z domu, w którym czytało się książki i tylko raz dziennie oglądało telewizję i wkracza do szkoły, w której co druga koleżanka kilka godzin dziennie gra na komputerze i traktuje z góry dziewczynki, które mają „brzydkie ubrania”. Zasady, by nie bić innych, nie wytrzymują w konfrontacji z agresywnymi uczniami, którzy nie słuchają pań w szkole, ale rozumieją argument siły. Gdy się im odda, nie atakują drugi raz, tylko szukają „słabszych ofiar”, tych, których nikt nie nauczył, jak się bronić. Czy nam się to podoba, czy nie, szkoła czy przedszkole weryfikują nasze metody wychowawcze. Stąd poniżej może mniej popularne, ale bardziej życiowe rady. Czy warto z nich skorzystać?

Co możesz zrobić dla swojej córki już dzisiaj?

 

  1. Przeczytaj córce historię Marii Skłodowskiej-Curie i powiedz, że nie musi mieć wydętych ust i kruczoczarnych obszernych brwi, by inni ją dostrzegli.
  2. Jeśli córka chce zestaw samochodów i tor, kup jej na najbliższą okazję. Zapomnij o komentarzach w stylu „to nie dla dziewczynki”.
  3. Powiedz, że jeśli kolega z klasy klepie ją po pupie i ciągnie za warkocz, to ona nie powinna się bać głośno zaprotestować. Niech nie uśpią jej czujności opowieści o tym, że chłopcy tak po prostu mają.
  4. Naucz  córkę mówić głośno „nie”, nawet tak zwanym autorytetom. Powiedz, że nie musi się na wszystko zgadzać. Jeśli czuje, że nie chce, to powinna to powiedzieć.
  5. Powiedz, że to, że płacze, nie oznacza, że jest histeryczką. Płacz oczyszcza, pozwala odnaleźć w sobie siłę. Nie czyni nas słabszymi.
  6. Naucz szacunku dla innych. Akceptowania, że każdy jest jedyny w swoim rodzaju.
  7. Powiedz, że jeśli druga dorosła osoba powie do niej: „tylko nie mów mamie/tacie” – pierwsze, co powinna zrobić to koniecznie podzielić się informacją z rodzicem.
  8. Pokaż jej jak milczeć i słuchać innych. Naucz empatii i wrażliwości na potrzeby innych, nie wykluczając swoich własnych.
  9. Naucz, że słowa mogą ranić równie mocno, jak bicie.
  10. Pokaż córce, że nie musi się wywyższać i czuć „lepsza od innych”, by mieć poczucie własnej wartości. Ludzie, którzy osiągnęli prawdziwy sukces w życiu nie podkładają innym kłód, ale podają rękę.
  11. Powiedz, że nie musi być najlepsza we wszystkim. Pomóż jej znaleźć pasję, odkryć to, w czym jest dobra i umożliwiaj jej robienie tego, czego naprawdę kocha.
  12. Pokaż, że pieniądze są w życiu ważne, ale nie najważniejsze. Prawdziwych wartości nie kupimy za żadne pieniądze.
  13. Naucz, że nie trzeba kryć się za markowymi ubraniami, superzabawkami i świetnymi gadżetami, by czuć się ważną i zasługującą na uwagę.
  14. Naucz córkę, że nie musi być miła, cicha i uprzejma w każdej sytuacji. Jeśli ktoś ją krzywdzi, niech szuka pomocy u bliskiej osoby. Na agresywne zachowania musi nauczyć się reagować w asertywny sposób. Nie powinna ich usprawiedliwiać co do zasady ani zniżać się do poziomu adwersarza. Nie może też udawać, że nic się nie dzieje. Przemilczanie lub traktowanie wulgarnych zaczepek miłym uśmiechem tylko podjudza agresję.
  15. Podkreśl, że niezależnie, co będzie się działo, może do Ciebie przyjść i powiedzieć, że nie ma takiego tematu, na jaki nie możecie porozmawiać.

Jesteśmy tu dla Ciebie. Podejmujemy tematy, które dla nas, Rodziców, są ważne. Miło nam Ciebie gościć na naszej stronie! :) Pozostaw ślad po sobie w komentarzu! Jeśli prowadzisz bloga, chętnie Cię odwiedzimy! :)

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*

  1. Marta

    Pięknie napisane :)

  2. lavinka

    Co ma czytanie historii Marie Curie-Skłodowskiej do nastolatki, nie mam pojęcia, tym bardziej że Maria za młodu była modnisią i strasznie się stroiła, o czym wspomina w pamiętnikach. Zatem dziś Maria miałaby modne ciuchy i komórkę, zresztą uwielbiała rozwój technologii, zatem kochałaby telewizję. :D

  3. Nati

    Kiedy się stroiła? Chyba jak już była sławna, bo jak była młoda, to każdy grosz odkładała na studia. Nie dojadała, żeby się uczyć…Zresztą jej siostra poszła do pracy, by umożliwić jej studiowanie, sama Maria to samo zrobiła dla niej. Męża też poznała podczas badań, nawet nie kupili kanapy, ani stołu, bo uznali, że i tak nie będą przyjmować gości, bo nie mają na to czasu, także no…Maria była niejednoznaczna, to fakt, ale żeby pisać, że była wielką strojnisią i wpatrzoną w nowe technologię lalą (a do tego Twoj komentarz zmierza), to już przegięcie. Przede wszystkim jest doceniana na całym świecie, w Japonii uczą się jej biografii, na świecie znana jest jako madame Curie, mało kto wie, że to Polka…a u nas w kraju właśnie pisze się o niej w takim tonie jak Ty. Jako jedyna na świecie została nagrodzona nagrodą Nobla w dwóch kategoriach. Dlatego warto o niej mówić dzieciom! W kontekście pasji i wielkiej determinacji w dążeniu do celu, też!