Braki kadrowe w polskich szkołach to smutna codzienność. Zwłaszcza w dużych miastach istnieje problem w zapewnieniu uczniom wzorcowej edukacji. Niekiedy przez miesiące nie odbywają się lekcje z jednego czy kilku przedmiotów – fizyki, matematyki, czy chemii, bo brakuje nauczyciela. Okazuje się, że taka sytuacja może aż prosić się o wniesienie sprawy do sądu. Tak przynajmniej pomyśleli pewni francuscy rodzice, których dziecko nie miało lekcji matematyki w szkole z uwagi na brak nauczyciela. Jak informuje RMF FM sprawę wygrali. Otrzymają odszkodowanie. A cała ta sytuacja zasługuje na nieco szerszy ogląd…
Matematyka jest ważna
Każdy przedmiot jest ważny. Są jednak takie, które jak żadne inne wymagają nauczyciela. Matematyka jest tym przedmiotem, którego co do zasady jest trudniej uczyć się samodzielnie. Nic nie zastąpi dobrego wsparcia w zakresie edukacji matematycznej: pokazania, wytłumaczenia, wskazania na błędne rozumowanie, pokierowania…Można sobie wyobrazić brak nauczyciela z innych przedmiotów, ale nie z matematyki, która co do zasady uważana jest za trudny przedmiot. Jeśli mamy dostęp do dobrego nauczyciela, nasze efekty w zakresie uczenia się, mogą być znacznie lepsze niż wtedy, kiedy nauczyciela nie ma wcale lub uczy nas niezbyt dobrze przygotowany pedagog: to wydaje się oczywiste.
Nauczyciel jest potrzebny od zaraz
Niskie zarobki nie zachęcają jednak do wyboru zawodu nauczyciela. W Polsce jest to widoczne na każdym kroku. Kadra nauczycielska się starzeje, brakuje młodych chętnych do pracy. Od lat istnieje tendencja, która potwierdza poczynione obserwacje, że do zawodu trafiają tylko nieliczne osoby z misją i cała rzesza tych, którym nie udało się gdzie indziej.
Brakuje naprawdę dobrych nauczycieli. Takich, którym chciałoby się i tacy, którzy byliby odpowiednio motywowani i jednocześnie mieliby osiągnięcia. Tacy oczywiście pojawiają się, ale…rzadko. W szkołach państwowych prawie nigdy, zazwyczaj w placówkach prywatnych, gdzie są dużo lepiej wynagradzani. Mnóstwo osób utalentowanych do przekazywania wiedzy pracuje również w branży, jaką jest udzielanie korepetycji.
Wnioski są raczej smutne, mocno przygnębiające, a światełka w tunelu niestety nie widać.
Od dłuższego czasu szkoła funkcjonuje coraz częściej jako pewna forma przechowalni. Dzieci i młodzież uczą się, ale nie w szkole, tylko poza nią. Samodzielnie w domach i na korepetycjach, wielu twierdzi, że z klasycznych lekcji coraz trudniej cokolwiek wynieść. Jest za głośno, klasy są zbyt liczne, a nauczyciele często nawet mimo wielkich chęci nie są w stanie skutecznie nauczać.
Osób, które uciekają ze szkół jest coraz więcej. Braki kadrowe, można się spodziewać, że będą coraz częstsze…i bardziej dotkliwe.
Odszkodowanie za brak lekcji
Powróćmy do sprawy z Francji.
Sąd postanowił, że uczniowie mają prawo do lekcji matematyki. Jeśli system im to prawo odbiera, to zasługują na odszkodowanie. Pieniądze są niezbędne do pokrycia kosztów prywatnych lekcji dla ucznia, który z uwagi na brak nauczyciela ma mniejszą szansę na przygotowanie się do egzaminów, czy na dostanie się na dobrą uczelnię.
Sprawa dotyczy francuskiego Ministerstwa Edukacji i jest bezprecedensowa.
Ciekawe, jak podobny pozew skończyłby się u nas, jak wyglądałby werdykt w Polsce? Czy uczeń, który przez większość roku szkolnego nie ma lekcji z danego przedmiotu z uwagi na brak nauczyciela, czy ciągłe jego nieobecności, mógłby liczyć na odszkodowanie? Jak podobną sprawę potraktowano by w naszym kraju? Trudno stwierdzić. Nikt chyba jeszcze nie wniósł sprawy tego typu. Niemniej jednak podstawy do narzekań są…
Liczne zastępstwa
W Polsce niestety w wielu szkołach nie dzieje się dobrze. Wiele lekcji to w praktyce fikcja, częste zastępstwa. Zamiast przykładowo fizyki dzieci i młodzież mają inne lekcje, na przykład biologię. Typowe są zastępstwa, czy prowadzenie lekcji przez osobę do tego nieodpowiednio przygotowaną. W praktyce wielu rodziców dochodzi do wniosku, że przebywanie na takich lekcjach to strata czasu i wypisują dzieciom zwolnienia…
Co może zrobić jeszcze w temacie rodzic? Oczywiście zanim pójdzie do sądu, może zgłosić się do kuratorium. Złożenie skargi na pewno poskutkuje przyjrzeniem się sprawie i skontrolowaniem, czy dyrektor zrobił wszystko, aby zadbać o ciągłość lekcji.
Czy jednak taka interwencja ma szanse poskutkować? W praktyce niestety raczej rzadko…Jeśli dyrektor wykaże, że aktywnie szuka nauczyciela i nie może go znaleźć, to prośba o pomoc do instytucji zewnętrznej będzie raczej nieskuteczna. Na pewno nie rozwiąże problemów kadrowych, do których chyba pozostaje się nam przyzwyczaić.
Komentarze