Bób można kochać lub nienawidzić. Jest to roślina strączkowa, która zazwyczaj wywołuje skrajne emocje.
Czy warto ją włączyć w dietę dziecka? Okazuje się, że tak. Powodów jest całe mnóstwo i pierwsze próby można poczynić już w 10 miesiącu życia (w małych ilościach!), zwracając uwagę, by odpowiednio przygotować bób, gotując go tak, nie powodował problemów gastrycznych.
Po bób, ze względu na wysoką zawartość kwasu foliowego, powinny sięgać kobiety w ciąży oraz wszystkie panie planujące ciążę.
Zalety bobu
Bób to roślina, którą warto jeść z wielu powodów.
Przede wszystkim ze względu na:
- wysoką zawartość białka, alternatywnego dla białka zwierzęcego (w 100 gram ugotowanego bobu mamy 7,6 gramów białka),
- bogate źródło kwasu foliowego. 100 gramów bobu pokrywa 106% zapotrzebowania na ten pierwiastek,
- bób zawiera witaminy: B1, B2, PP, C i prowitaminę A, jest źródłem wapnia, fosforu żelaza, magnezu i karotenu,
- bób wiąże kwasy tłuszczowe w jelicie grubym i obniża stężenie złego cholesterolu we krwi,
- może zapobiec powstaniu wad rozwojowych u płodu,
- zapobiega niedokrwistości,
- ma niską zawartość sodu,
- jest cennym źródłem witaminy C, tiaminy, ryboflawiny,
- jest bogaty w potas oraz rozpuszczalny błonnik,
- bób spowalnia trawienie i na długo zapewnia uczucie sytości.
Bób w ciąży
Bób jest cennym źródłem kwasu foliowego, dlatego polecany jest dla kobiet w ciąży.
100 gramów zawiera aż 423 gramy cennej witaminy. Dlatego taka porcja zapewnia 106% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę.
Niestety bób nie jest zalecany w przypadku cukrzycy ciążowej, zawiera bowiem wysoki indeks glikemiczny (aż 80 w przypadku bobu gotowanego i 40 IG w przypadku bobu surowego). Dlatego bób stanowi dość spore obciążenie dla chorej trzustki, w związku z tym warto poszukać jego zastępnika, jeśli w ciąży zdiagnozowano cukrzycę.
Poza tym bób nie jest polecany osobom cierpiącym na dnę moczanową, bo zawiera sporo składników purynowych. Nie jest on wskazany również dla osób mających problem z układem pokarmowym, bo powoduje wzdęcia i nadmierną fermentację w jelitach (można uniknąć tego procesu, odpowiednio przygotowując bób).
Jak gotować bób?
Aby bób nie powodował wzdęć, należy zalać go bardzo gorącą wodą i zostawić na godzinę. Następnie należy wylać wodę, zalać nową i ugotować bób. Szczyptę soli dodajemy na koniec gotowania. Do gotującego bobu warto dodać również garść kminku, co zmniejszy ryzyko pojawienia się wzdęć.
Do gotowania wybieramy zielone ziarenka, bez plam, o ładnym zapachu. Młode ziarna są zazwyczaj gotowe po 15 minutach, na gotowanie starszych należy poświęcić nawet 30 minut.
ja niestety bobu nie lubię, dlatego u nas się nie je…:( może kiedyś się przekonamy, kto wie.
Aja lubię z masełkiem i bułką tartą, lepsze niż kalafiory ;)
Uwielbiam bób. Mam swój sprawdzony przepis na makaron z bobem, w 20 minut gotowy obiad :)