Bezdech u dzieci

Bezdech u dzieci to jeden z tematów, które wywołują najwięcej emocji u młodych rodziców. Zwłaszcza w pierwszych tygodniach życia dziecka, kiedy wizja śmierci łóżeczkowej jest najsilniejsza i często wyolbrzymiana przez media i producentów monitorów oddechu. By spojrzeć na nią bez zbędnych emocji, tuż za nią powinny iść rzetelne informacje, czym jest bezdech u dzieci, jak często występuje i jak sobie z nim radzić. I o tym jest ten artykuł.

Dzieci oddychają inaczej

Dzieci, zwłaszcza małe, oddychają inaczej niż dorośli. Już w pierwszych dniach po urodzeniu można zauważyć mniejszą regularność. Typowy jest szybszy i płytszy oddech oraz głębszy wdech. Naturalne są także krótkie okresy bezdechu trwające nawet 20 sekund, szczególnie podczas snu.

Bezdech u dzieci

Two happy children playing with dices at home

Przyczyny bezdechu

Chwilowe zatrzymanie oddechu ma różne przyczyny. Najczęściej występuje u dzieci urodzonych przed czasem: przed 37 tygodniem ciąży. W tej grupie dotyczy 30-50% noworodków (w zależności od źródła).  Przyczyną jest niedojrzały układ oddechowy.
Epizody bezdechu najczęściej dotyczą dzieci między 1 a 6 miesiącem życia. Niemal całkowicie znikają po 12 miesiącu życia.

Przyczyna bezdechu u noworodka może być też niska waga urodzeniowa, która może powodować nadmierne wyziębienie organizmu.

Zdrowe niemowlęta urodzone o czasie mogą doświadczać bezdechów w trakcie infekcji, gdy katar blokuje drogi oddechowe.

Przyczyną, zwłaszcza u starszych dzieci, może być przerośnięty migdał podniebienny. Najczęściej można rozpoznać tę nieprawidłowość po tym, że dziecko budzi się niewyspane, marudne oraz w złym humorze. Można rozpoznać problem również po częstej zapadalności na anginę, zapalenie ucha, oddychaniu ustami i chrapaniu. Najczęściej w takich sytuacjach zaleca się usunięcie migdałków.

U starszych dzieci bezdechy mogą przybierać formę tak zwanego zanoszenia się, czyli napadów afektywnego bezdechu. Pojawiają się w trakcie wzburzenia, płaczu, napadu buntu czy histerii. W rzadkich przypadkach mogą prowadzić nawet do krótkich omdleń. Jeśli sytuacja zdarza się często, należy skonsultować się z lekarzem.

Bezdech może być również spowodowany wypadkiem. W takim wypadku dziecko traci przytomność oraz jego oddech się zatrzymuje. Inną przyczyną może być także padaczka.

Tak długa lista powodów bezdechu nie zmienia faktu, że najczęściej przyczyną problemu jest wcześniactwo. Typowe bezdechy u wcześniaków pojawiają się w trzeciej dobie życia. Jeśli występują wcześniej, na przykład w pierwszej dobie, mogą być spowodowane zaburzeniami oddychania znanymi po nazwą RDS. W każdym przypadku mamy wcześniaków informowane są o postępowaniu w przypadku obserwacji epizodów bezdechów. Jeszcze na oddziałach intensywnej opieki noworodka oraz na oddziałach patologii noworodka ustala się przyczyny problemów z bezdechem i szkoli się rodziców.

Jak rozpoznać bezdech u noworodka?

Bezdech u noworodka rozpoznaje się wtedy, kiedy oddech ustaje na ponad 15-20 sekund. Najczęściej takiej zmianie towarzyszy spowolnienie częstotliwości uderzeń serca, która spada do poniżej 100 uderzeń na minutę. Niekiedy zatrzymaniu oddechu towarzyszy zasinienie skóry. Jeśli natomiast okresy bezdechu zdarzają się sporadycznie, trwają krócej niż 15 sekund, nie wywołują bladości lub sinienia, nie ma powodu do niepokoju. Dla własnego spokoju można jednak skonsultować się z lekarzem.

Zawsze gdy zauważy się okresy bezdechu u dzieci warto skonsultować się z lekarzem. Ignorowanie problemu nie jest dobrym wyjściem. Pediatra powinien skierować nas do laryngologa, czyli specjalisty, który gruntownie zbada dziecko oraz wykona niezbędne badania: zdjęcie rtg, topografię komputerową oraz niekiedy badania czynnościowe (np. oceniające drożność nosa). Po ustaleniu przyczyny bezdechu wprowadza się adekwatne leczenie.

Szybka pomoc

Bezdechom można zapobiegać poprzez głaskanie, kołysanie lub delikatne pocieranie, co jest wskazane zwłaszcza w przypadku dzieci przedwcześnie urodzonych. Zwiększając ilość bodźców, można zwiększać aktywność ośrodka oddechowego.
Jeśli pojawi się epizod bezdechu (trwa powyżej 15-20 sekund) i dziecko jest sine, należy szybko działać. Podstawa to wyjęcie niemowlaka z łóżeczka i pochylenie go głową w dół, potrząśnięcie i poklepanie dziecka po pleckach. Bardzo ważne jest, by upewnić się, że zarówno nosek, jak i usta są drożne. Jeśli nie będzie reakcji, należy wezwać pogotowie i przystąpić do sztucznego oddychania metodą usta usta.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Skonsultuj się z lekarzem.

Jesteśmy tu dla Ciebie. Podejmujemy tematy, które dla nas, Rodziców, są ważne. Miło nam Ciebie gościć na naszej stronie! :) Pozostaw ślad po sobie w komentarzu! Jeśli prowadzisz bloga, chętnie Cię odwiedzimy! :)

Komentarze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*

  1. OlkaG

    Początkowo, kiedy moja córka – pierwsze dziecko – była malutka strasznie się tego bałam. Nasłuchiwałam nawet w nocy przy jej łóżeczku czy oddycha. Przy synku byłam już spokojniejsza, ale też mi się to zdarzało, kiedy zbyt spokojnie spał.

  2. maria

    większość tych problemów to rozdmuchane kłopoty, które sobie sami rodzice zapewniają…

    • OlkaG

      Co konkretnie masz na myśli pisząc, że rodzice sami sobie to zapewniają Mario?

  3. mama kasi

    Bałam się w pierwszych dniach po porodzie…ale sama nie wiem czego. Teraz z perspektywy czasu wydaje mi się to dziwne. Nie mogłam spać, bo patrzyłam na maluszka, siedziałam przy kołysce. Myslę, że to też wina ciągłego powtarzania o śmierci łóżeczkowej. Brakuje w tym wszystkim jakiejś równowagi.

  4. Kaśka

    Mój syn miał bezdechy spowodowane przerośniętym 3 migdałem. Po wycięciu – całkowicie minęło. Do tego czasu człowiek spał jak na szpilkach.

  5. Gi

    trafiłam na ten artykuł, ponieważ szukam pomocy gdyż nasz synek ma już 7 miesięcy i już 3 krotnie zdarzyło się, że się zapowietrzył przy płaczu – tak bardzo, że nie mógł złapać powietrza a twarz zrobiła się czerwona i lekko sina. Jesteśmy już umówieni do lekarza, ale odpisuję Marii – życzę Ci byś nigdy nie miała takiej sytuacji, gdy nie wiesz czy Twoje dziecko złapie oddech czy nie. Pierwsza myśl, to czy już zaczynać resuscytację. Zakładam, że nigdy to Wam się nie przydarzyło, dlatego tak to bagatelizujesz.

  6. Kasia

    GI Kompletnie się z Toba zgadzam. My mieliśmy taka sytuacje 2 dni temu kiedy nasza 6-cio miesieczna coreczka obudzila sie i w trakcie placzu przestala oddychać na moich rękach! Nikomu czegos takiego nie zycze. Ja teraz drze kidy tylko mala zaczyna płakać żeby znow to się nie powtórzyło…