Nie brakuje rodziców, którzy marzą o tym, aby ich dzieci jak najszybciej porzuciły pieluchy i nauczyły się kontrolować potrzeby fizjologiczne. Trzeba jednak pamiętać, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie można przyśpieszyć tego procesu. Większość dzieci gotowa jest na przestawienie się na nocnik w okolicach 18–24 miesiąca życia, ale zdarzają się maluchy, które dopiero po 3 lub 4 urodzinach rozstają się z pieluszką. Nie należy ulegać presji otoczenia, sugerować się tym, że syna koleżanki już dawno korzysta z nocnika. Dziecko musi być na to gotowe, przestawienie na siłę nic nie da, a może spowodować poważne problemy.
Odpieluchowanie – jakich błędów unikać?
Odpieluchowanie to bardzo indywidualna sprawa, każde dziecko w innym czasie może być gotowe na pożegnanie z pieluszką. Wielu rodziców chce przyśpieszyć ten proces, stosuje metody, które przynoszą efekt odwrotny do zamierzonego. Trzeba pogodzić się z tym, że dziecko zacznie korzystać z nocnika, dopiero wtedy, kiedy będzie odpowiednio dojrzałe psychicznie i fizycznie. Aby nie opóźnić tego procesu, należy unikać błędów przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
- Zbyt wczesne wysadzanie dziecka na nocnik – wielu rodziców sadza dziecko na nocnik, zaraz po tym, gdy maluch nauczy się siedzieć. To nic nie da, ponieważ kilkumiesięczne dziecko nie rozumie pojęcia przyczyny i skutku, nie ma również prawidłowego czucia parcia na pęcherz. Zbyt szybkie podejmowanie prób odpieluchowania może być przyczyną późniejszych problemów, np. nietrzymania moczu czy nawykowych zaparć.
- Zdejmowanie pieluchy – wielu rodziców wykorzystuje wakacje na oduczanie dziecka od załatwiania się w pieluszkę. Niestety, wysoka temperatura nie sprawi, że maluch osiągnie gotowość i zrozumie, skąd na podłodze wzięła się mokra plama. Oczywiście ciepła aura może być dużym ułatwieniem, ale warunkiem koniecznym jest gotowość psychiczna i fizyczna dziecka.
- Zawstydzanie dziecka – niestety, takie sytuacje mają nadal miejsca. Wielu opiekunów śmieje się z dzieci, obwinia je, porównuje do kolegów, negatywnie wyraża się o wypróżnianiu. Skutki takiego zachowania mogą być niebezpieczne. Dziecko może chcieć zadowolić rodziców i będzie na siłę przetrzymywało mocz i kał. To może powodować zaparcia, bóle brzucha oraz problemy emocjonalne.
- Nieustanne kontrolowanie – wielu rodziców, którzy chcą szybko zakończyć etap pieluch, nieustnie kontroluje dzieci i kilka razy w ciągu godziny zadaje pytanie, czy chce usiąść na nocnik. To powoduje frustracje małego człowieka i zamiast przyśpieszyć, opóźnia proces.
- Wysadzanie dziecka w nocy – zdarza się, że dzieci korzystają w dzień z nocnika, ale w nocy nie kontrolują potrzeb fizjologicznych. Wynika to z wielkości pęcherza, który nie jest w stanie wytrzymać wypełnienia w nocy. Aby przetrwać ten okres, na noc trzeba zakładać pieluszkę, dzięki temu pęcherz będzie miał szanse się rozciągnąć. Nocne wysadzanie może również wybudzać dzieci i powodować kłopoty ze snem.
- Próby przekupstwa – zdarzają się sytuacje, kiedy rodzic, w zamian za korzystanie z nocnika, obiecuje dziecku wymarzoną zabawkę lub ulubione słodycze. To bardzo złe zachowanie, dziecko, mimo chęci, nie jest w stanie kontrolować oddawania moczu i stolca. Maluch może się obwiniać, a to wpływa na samoocenę i powoduje niskie poczucie własnej wartości.
- Brak cierpliwości – odpieluchowanie to długi proces, który wymaga cierpliwości, spokoju i łagodności. Na pewno nieraz zdarzy się, że dziecko nie zdąży na nocnik lub nasiusia do łóżka. To nic strasznego, nie można krzyczeć czy okazywać zdenerwowania.
- Rozpoczynanie nauki w nieodpowiednim momencie– proces odpieluchowania powinien odbywać się w spokojne atmosferze. Nie warto zaczynać nauki, kiedy w życiu malucha zachodzą jakieś zmiany, np. dziecko zaczyna chodzić do żłobka, rodzina zmienia miejsce zamieszkania albo na świecie pojawia się rodzeństwo. Nadmiar bodźców na pewno nie pomoże w nauce, dlatego trzeba poczekać, aż sytuacja się ustabilizuje.
- Traktowanie nocnika jak zabawki – na rynku dostępne są przeróżne nocniki, przypominające zwierzęta, wydające dźwięki, kuszące światełkami. Mimo że wielu rodziców decyduje się na tego typu gadżety, to nie jest to dobry pomysł. Nocnik ma kojarzyć się dziecku z siusianiem i robieniem kupy, nie z zabawą.
- Brak konsekwencji – dzieci, które nauczyły się korzystać z nocnika, nie powinny być zachęcane do siusiania do pieluszki. Zdarza się, że rodzice wychodzą z malcem na spacer czy do lekarza i w obawie przed brakiem toalety, zakładają dziecku pampersa. To powoduje dużą dezorientację, wprowadza chaos i niszczy wysiłek dziecka.
Jak rozpoznać, że dziecko jest gotowe na odpieluchowanie?
Jest wiele sygnałów, świadczonych o tym, że nadszedł czas na pożegnanie z pieluszką. Wystarczy bacznie obserwować dziecko, przygotować nocnik, zapas majtek i wykazać się dużą cierpliwością. O gotowości dziecka do podjęcia próby zrezygnowania z pampersa świadczy:
- Bardzo dobrze opanowana umiejętność chodzenia, siedzenia i wstawiania.
- Coraz dłuższe przerwy w oddawaniu moczu.
- Dziwne zachowania przed oddaniem moczu lub stolca, np. wiercenie się, chowanie w kącie, dotykanie pieluszki.
- Umiejętność sygnalizowanie swoich potrzeb, np. głodu czy pragnienia.
- Chęć naśladowania dorosłych.
Ważne jest, aby odpieluchowanie odbyło się w przyjaznej atmosferze, bez niepotrzebnego stresu. Trzeba się liczyć z tym, że proces może potrwać kilka tygodni i co jakiś czas będą zdarzać się wpadki.
Odpieluchowanie, które odbywa się na siłę, z krzykiem i ośmieszaniem, może powodować poważne problemy. Wielu dorosłych, którym nie pozwolono na przejście tego etapu w odpowiednim wieku, zmaga się z obniżeniem narządów, hemoroidami, nietrzymaniem moczu, brakiem satysfakcji seksualnej. Warto zrobić wszystko, aby tego uniknąć i pozwolić dziecku na pożegnanie z pieluszką w odpowiednim dla niego czasie.
Komentarze